Czekaliśmy na nią najdłużej, ale wreszcie jest. W sercu kabat pojawiła się plenerowa siłownia - jedna z setki, które powstały w całej Warszawie. Od początku cieszy się dużą popularnością.
To siódma i niestety ostatnia z finansowanych przez miasto siłowni pod chmurką. Urządzenia zamontowano w parku Powałki, przy wejściu do stacji metra Kabaty (po stronie NASK-u).
Kilkanaście dni temu przygotowano fundamenty pod plenerowe wyciskacze, a od dobrych kilku dni mieszkańcy Kabat już mogą z nich korzystać.
Szkoda, że przy każdej siłowni nie powstają ławki i że same urządzenia montowane są na "klepisku". Uwagę na to zwracają mieszkańcy.
Oto lokalizacje, w których miasto wybudowało na Ursynowie siłownie pod chmurką:
Czy i kiedy będą kolejne?
Tego nie wiadomo. "Duży ratusz" na razie nie planuje dodatkowych siłowni. Dzielnica kilka urządzeń w przeszłości postawiła, ale również na razie nie planuje kolejnych tego typu inwestycji, mimo że na niemal każdym spotkaniu z burmistrzem ludzie proszą o takie siłownie.
Wiele zależy od spółdzielni mieszkaniowych. To najczęściej one są właścicielami lub administratorami terenów przy osiedlach. I to właśnie one na życzenie powinny kupić i zamontować plenerownie siłownie. Niestety prezesi spółdzielni nie palą się do tego, bo komplet takich urządzeń to koszt kilkunastu tysięcy złotych.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz