Zamknij

Skarpa Ursynowska zagrożona zabudową? Społecznicy biją na alarm!

09:45, 12.01.2019 Marta Siesicka-Osiak Aktualizacja: 16:09, 12.01.2019
Skomentuj google maps/pixabay.com google maps/pixabay.com

- Wilanowscy radni postulują zmniejszenie o połowę (z 100 m do 50 m) szerokość zielonego pasa Skarpy Ursynowskiej - alarmują społecznicy z Wilanowa. To ważna sprawa dla Ursynowa, bo skarpa jest naszym bezpośrednim zielonym łącznikiem ze wschodnimi sąsiadami, a jednocześnie rezerwatem przyrody. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska zapewnia, że granice rezerwatu są bezpieczne.

Trwa procedura przygotowania zmiany Studium Zagospodarowania Przestrzennego dla Warszawy. Do 9 stycznia zarówno mieszkańcy, jak i rady dzielnic, mogli zgłosić swoje uwagi i oczekiwania dotyczące poszczególnych terenów.

W Wilanowie, 7 stycznia zebrała się Komisja Planowania Przestrzennego i Ochrony Środowiska, która przygotowała uchwałę z postulatami dotyczącymi zagospodarowania terenów Wilanowa, w tym także tych znajdujących się na granicy z Ursynowem. Jeden z punktów dosłownie zelektryzował mieszkańców.

W obronie zieleni

- Na tej Komisji radni PO (P. Królicki, D. Laskowska, D. Żygańska) oraz A. Drewniak (PiS) zgłosili m.in. postulaty umożliwiające zabudowanie terenów zielonych w Wilanowie. Wśród których był postulat zmniejszenia o połowę (z 100 m do 50 m) szerokość zielonego pasa Skarpy Ursynowskiej. Przypuszczamy, że to są działanie pod presją właścicieli działek, które chcą przekształcenia na działki budowlane – mówią społecznicy z „Wilanów Przyjazny”.

Chodzi o punkt 12 uchwały przekazanej do miasta, brzmiący:

Zmniejszenie strefy ZP1 wzdłuż Skarpy Warszawskiej do 50 metrów szerokości.

Na ten zapis nie pozostało także obojętne stowarzyszenie „Miasto Jest Nasze – Ursynów, Wilanów”, które uważa te pomysły za skandaliczne.

- Uważamy, że są to alarmujące i skandaliczne propozycje. W tym miejscu powinien powstać park łączący obydwie dzielnice – mówi Katarzyna Kwiecińska-Otachel z MJN. 

- Wilanów się rozwija, to normalne, ale nie możemy zabudować wszystkiego. Są miejsca, które wymagają szczególnej ochrony, właśnie takie jak to, które łączy dwa rezerwaty: Park Natoliński i Skarpę Ursynowską – dodaje i radzi, by radni pochylili się nad tym jak zapewnić „zielone przejście” pod estakadami obwodnicy, zamiast zastanawiać się nad kolejną zabudową.

Władze Ursynowa nie były poinformowane o żadnych zmianach na granicy obydwu dzielnic. - Nie znamy powodów tego zapisu, nikt się z nami nie konsultował. Na pewno będziemy to śledzić i wyjaśniać – mówi nam burmistrz Robert Kempa.

Nie o to chodziło?

Kontrowersyjny zapis o zwężeniu pasa zieleni wzdłuż Skarpy Warszawskiej wzbudził tyle emocji głównie przez brak precyzji. Jak mówią jego inicjatorzy ma bowiem obejmować jedynie odcinek 200-300 metrów przy wejściu do Parku Kultury w Powsinie wzdłuż ul. Opieńki i nie ma nic wspólnego ze Skarpą Ursynowską.

- Zapis dotyczy podskarpia na wysokości wejścia do parku w Powsinie, gdzie obecnie jest parking, na którym samochody zatrzymują się w błocie. Chodziło tylko o te tereny – tłumaczy Przemysław Królicki, przewodniczący Komisji Planowania Przestrzennego i Ochrony Środowiska Rady Dzielnicy w Wilanowie. – W tym miejscu można zrobić „cywilizowany” parking, toalety, a być może kawiarnię – tłumaczy.

Część zapisów jest ogólna, inne bardzo precyzyjne – komentuje Katarzyna Kwiecińska-Otachel i dodaje, że słowa radnego to jedno, a zapisy czarno na białym to drugie. - Bez wskazania konkretnego miejsca ten zapis jest alarmujący, bo bez ograniczenia jego obowiązywania, obejmuje obszar całej Skarpy Ursynowskiej – tłumaczy działaczka MJN.

Stowarzyszania społeczników deklarują, że mimo iż to początek całego procesu, a powyższe punkty to na razie propozycje, będą monitorować sprawę i chronić skarpę przed ingerencją człowieka.

Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Warszawie zapytana o to czy Skarpa Ursynowska, jako rezerwat przyrody, jest w jakikolwiek sposób zagrożona zapisem wilanowskich radnych odpowiada przecząco.

- Dokumenty planistyczne, takie jak studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania terenu, nie mogą ograniczyć powierzchni rezerwatu przyrody – tłumaczy Agata Antonowicz z RDOŚ.

– Ewentualna zamiana granic rezerwatu leży w kompetencjach regionalnego dyrektora ochrony środowiska i musi wynikać z uwarunkowań przyrodniczych np. utraty wartości przyrodniczych, celu ochrony. W chwili obecnej nie ma żadnych przesłanek do zmiany granic tego rezerwatu – dodaje.

(Marta Siesicka-Osiak)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(12)

lollol

31 6

czaskowski wziął się do pracy ... 11:48, 12.01.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

TomaszTomasz

12 0

a super v-ce burmistrz od zieleni dominiak nawet nie kuma bazy w temacie 15:58, 12.01.2019


reo

widzwidz

22 0

Rezerwat to tam BYŁ 10-12 lat temu, potem podtruwanie drzew wzdłuż ul. Rzodkiewki i strumyka, a potem zrobił się tam zwykły śmietnik. Znam to miejsce doskonale. Spędziłem ta ostatnich kilkanaście lat. Powód jest prosty, zabudowa Wilanowa. Szkoda skarpy, bo to było naprawdę dobre miejsce rekreacji. Mało jest miejsca pod zabudowę w kierunku Konstancina? 12:01, 12.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

RafałekRafałek

11 2

Czego się drzecie? Głosowaliście, „By żyło się lepiej”... nam. 15:08, 12.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

arikaarika

9 0

Nie wolno dopuścić do zniszczenia skarpy ursynowskiej! Zachłanność niektórych radnych jest zdumiewająca. Dlaczego ekolodzy nie protestują! 13:19, 13.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Pan PanPan Pan

0 4

To zmniejszenie ZP1 dotyczy podskarpia w Powsinie przy Parku w Powsinie. Przecież tam nie ma mowy o Skarpie Ursynowskiej w tym punkcie uchwały a wzdłuż rezerwatu nie ma ZP1. Zrobiono sensację na użytek polityczny tak jakby ktoś chciał rezerwat zabudować. Ludzie są tak naiwni i tego nie rozumieją. 10:58, 14.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

wcwc

2 0

Frontem do deweloperów! To są dopiero radni. 18:43, 21.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

wiernaczytelniczkawiernaczytelniczka

1 4

Zwykła łąka ta wasza "skarpa" takich łączek podmokłych jest w Polsce z milion. Wielka mi co. Wyciąć, zrobić meliorację i dać pod zabudowę, ludzie będą mieli gdzie mieszkać. A łączkę to na Kabatach se pooglądają. Tam i tak nikt nie chodzi tylko bezdomni i element różny. 11:17, 23.01.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

mmmmmmmmmm

2 1

tobie zrobiono melioryzację i dlatego takie brednie piszesz 11:27, 23.01.2019


0%