Zamknij

Sklep lubianej sieci handlowej zniknie z Ursynowa. "Puste półki"

08:44, 24.08.2018 Sławek Kińczyk Aktualizacja: 08:49, 24.08.2018
Skomentuj AŁ

Puste półki w lodówkach, towary porozkładane tak, by ukryć brak dostawy. Tak wygląda sklep marki Piotr i Paweł przy ul. Pileckiego na Ursynowie. Sieć nie pozostawia wątpliwości co jego losów.

Drugi sklep dość popularnej wśród ursynowian sieci Piotr i Paweł ruszył w pierwszej połowie 2016 roku. Zlokalizowany został w nowym budynku biurowym, który wybudowała firma Arche, a której właścicielem jest inwestor finansowy TFI Capital Park. Market zajmuje ponad tysiąc metrów kwadratowych powierzchni i miał służyć mieszkańcom pobliskich osiedli, a w przyszłości powstającej duże inwestycji mieszkaniowej przy ul. Zięby.

Obecny obraz sklepu robi przygnębiające wrażenie. Produkty na półkach poustawiane są tak, by ukryć brak regularnych dostaw. 

- Wygląda to jak w sklepie za PRL, gdy był tylko ocet rozłożony po półkach. Towarów jest wyraźnie mniej. Torebki z przyprawami poustawiane w pojedynczym rzędzie na stojąco. Za nimi pustka. To samo z bulionami, czekoladami, olejami itd. - informuje nasza czytelniczka Anna.

- Aktualnie ciężko go traktować jak normalny sklep - to raczej podróż sentymentalna do czasów PRL. Towaru jest garstka. Bierzesz co jest, a nie po co przyszedłeś. Na półkach jedynie fronty są wypełnione i to w taki sposób, że ten sam produkt można spotkać w 10 miejscach - to z kolei jedna z ocen sklepu zamieszczonych przez klientów na stronach Google.

Mająca problemy finansowe sieć handlowa Piotr i Paweł szykuje swój sklep do likwidacji. Przyznało to w rozmowie z portalem dlahandlu.pl szefostwo przedsiębiorstwa.

- Ten konkretny sklep, jako nierentowny zostanie zlikwidowany - mówi Robert Krzak, członek rady nadzorczej Piotra i Pawła. Sieć nie dostarcza do niego nowych produktów i jeszcze przez jakiś czas będzie działał w takiej formie, jakiej działa - czyli bez nowych dostaw.

W drugim ursynowskim markecie Piotra i Pawła - przy stacji metra Stokłosy sytuacja jest nieco inna. Towaru na półkach nie brakuje, ale jest go wyraźnie mniej. 

Sieć jest w fazie finalizowania transakcji z inwestorem strategicznym, który ma przejąć jej 136 supermarketów. W czerwcu internet obiegła informacja, że będzie to właściciel "Biedronki" - firma Jeronimo Martins Polska. Na razie domniemany inwestor nie potwierdził tej informacji.

ZOBACZ ZDJĘCIA:

[ZT]15437[/ZT]

(Sławek Kińczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(13)

CZARNOWIDZCZARNOWIDZ

13 2

Zachodnie kolosy wykończą małych, osiedlowych - Nic z Polskich nie zostanie, jedynie na wioskach funkcjonują a tym bardziej jak jest jeden sklep 10:03, 24.08.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

yerbabuenoyerbabueno

1 1

Nie zostanie, bo nie jesteśmy w stanie zrobić kolosa Polskiego.. Jak któraś sieć urośnie jak polomarket, to się rozpada na mniejsze.
Jesteśmy eksporterem taniej siły roboczej. Składać pralki możemy, sprzątać domy w Niemczech.. ale np. założyć spółdzielnię, żeby szybko osiągnąć korzyści skali, to już są lata świetlne podróży 10:54, 28.08.2018


reo

JezJez

6 3

Powinni obnizyc ceny albo robic jedniodniowe obnizki - 30%, 40% - wtedy napływ klientów popularnego chrząszcza gwarantowany 10:54, 24.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

qqaqqa

13 5

Jak lubiany to dlaczego nie miał klientów ? 12:19, 24.08.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

yerbabuenoyerbabueno

1 0

Lubiany to lubiany. Jak nie miał klientów, to raczej był niepopularny. Biedra, jak widać po komentach, jest nie lubiana a bardzo popularna.
Ja osobiście PiP nie lubiłem. Niby zadęcie mieli na bardziej delikatesowy sznyt, ale produkty te same co wszędzie. Prawda jest taka że większość kupuje tam gdzie ma bliżej. PiP może i był po drodze (Pileckiego w stronę osiedli) ale dla mieszkańców był daleko. 10:50, 28.08.2018


MilenkaMilenka

13 5

Więc będą kolejne Biedronki i będzie kolejne dno w ursynowskim handlu. Szkoda, że znikają z Ursynowa sklepy ambitniejsze, a zostaje badziewie - Biedronki, Lidle. Czy Ursynów staje się jedną z gorszych warszawskich dzielnic? 12:19, 24.08.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

biomasabiomasa

1 0

Wyprowadzilem sie z blokowiska Natolina w 1993, do 2008 bylem na zielonym Ursynowie, znow sie wyprowadzilem (tym razem ze stolicy) i od 2016 ponownie mieszkam w tej dzielnicy. Krotko- i bez Biedr, Lidlow Ursynow chamieje, jak cala Warszawa. Koniec. 01:32, 09.09.2018


mussomusso

4 4

To samo jest w Szczecinie, pustki na pułkach i pustki wsród klientów. Trochę szkoda mi tego sklepu. 13:15, 24.08.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

KlementynaKlementyna

16 1

Ludzie błagam sprawdzajcie swoje błędy bo aż oczy bolą. Półka. Półki. Półkach. Jak świat światem. Od zawsze. Przepisz sto razy. 14:28, 24.08.2018


adaada

11 5

szkoda bo to jedyny market w którym robię zakupy, żeby tylko Bierdrona jej nie wykupiła. 13:48, 24.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

tojatoja

2 4

Wygląda to jak w sklepie za PRL należy dodać za czasów szalejącej Solidarności 15:26, 24.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

wasylwasyl

2 5

to zasługa wszech panującej pisowskiej hołoty! A wy nie narzekajcie bo 500 dostajecie padalce 14:30, 25.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Tusk vov JungingenTusk vov Jungingen

1 2

Najwiekszy szmelc to zabka lidl i biedronka 11:26, 31.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%