Będzie dodatkowy próg zwalniający na ulicy Rzekotki. O to właśnie prosili mieszkańcy, który nie mogą już znieść przejeżdżających szybko pod ich oknami samochodów. Skarżyli się, że nie mogą wyjść przez furtkę, ani wyjechać autem za bramę.
Przypomnijmy: ulica Rzekotki mimo, że wygląda na małą osiedlową uliczkę, jest w tej chwili jednym z połączeń miedzy Wilanowem a Ursynowem. Mieszkańcy mówią wprost – Tu jest ruch jak na Trasie Łazienkowskiej czy ulicy Marszałkowskiej.
Sprawdziliśmy, jak to wygląda w praktyce. W kilkanaście minut naliczyliśmy kilkadziesiąt samochodów. Na dodatek nie ma tam chodnika. Niełatwo jest jeż wyjechać samochodem.
O chodniku mogą jednak zapomnieć: „W związku z własnościami działek wzdłuż ulicy i jej parametrami, nie ma możliwości wybudowania chodnika” - to odpowiedź urzędu dzielnicy na interpelację w sprawie ulicy Rzekotki.
- Kto ma interes w tym żeby był tu taki ruch? - pyta mieszkaniec ulicy, chcący zachować anonimowość. I zaraz dodaje: - To jest niebezpieczne dla nas i kierowców.
Dodatkowy próg zwalniający
Urząd dzielnicy zapewnia natomiast, że zamontuje tu dodatkowy próg zwalniający: „W roku bieżącym zostanie zlecony do opracowania projekt zmiany organizacji ruchu ulicy Rzekotki polegający na wybudowaniu dodatkowego progu zwalniającego oraz, po pozytywnym zaopiniowaniu, zostanie zalecone wprowadzenie zmian.”
- To lepsze niż nic. Na tej drodze można ustawić ich więcej. Zmieszczą się jeszcze trzy progi i tego byśmy chcieli. Może to da do zrozumienia, że Rzekotki jest niebezpieczna i trzeba walczy o połączenie z prawdziwego zdarzenia – komentuje sprawę mieszkaniec ulicy.
Na ulicy Rzekotki jest już jeden spowalniacz, ale zdaniem mieszkańców nie spełnia on swojej roli. Jest za mały i samochody bez trudu go pokonują, nawet z dużą prędkością.
[ZT]398[/ZT]
[ZT]237[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz