Zamknij

Skwer przy Cybisa wciąż bez patrona. Mieszkańcy czekają już dwa lata

16:47, 11.01.2019 Anna Łobocka Aktualizacja: 17:00, 11.01.2019
Skomentuj SK SK

Grzegorz Nawrocki - wybitny mieszkaniec Ursynowa wciąż nie doczekał się upamiętnienia. W tym roku mija 21 lat od śmierci tego dramaturga, prozaika, dziennikarza i opozycjonisty z lat 80. ubiegłego wieku. Dwa lata temu sąsiedzi Nawrockiego przekonali radnych dzielnicy, by jego imieniem nazwać skwerek przy Cybisa. Sprawa jednak utknęła w Radzie Warszawy. Kto zawinił?

Grzegorz Nawrocki mieszkał w bloku przy Cybisa 3. Obok jest skwerek, który po przebudowie w 2016 roku w ramach budżetu partycypacyjnego okoliczni mieszkańcy postanowili nazwać imieniem swojego sąsiada.

Udało się przekonać do tego pomysłu ursynowskich radnych. Na początku 2017 roku jednogłośnie przyjęli uchwałę, w której zwrócili się do Rady Warszawy z wnioskiem o nadanie skwerowi imienia Grzegorza Nawrockiego. Problem w tym, że nie dołączyli do wniosku biografii patrona, która jest niezbędna, by dokończyć procedurę.

- Niestety od ponad roku przewodniczący rady dzielnicy nie przesyła uzupełniających informacji do komisji nazewnictwa miasta Warszawy. Biogram został przekazany do biura pana przewodniczącego Rady Ursynowa i sprawa utknęła - skarży się Danuta Frączek, sąsiadka Nawrockiego, inicjatorka nadania skwerowi jego imienia.

Informację tę potwierdziła w rozmowie z nami Aleksandra Czarniakowska z biura Rady Warszawy. Dlaczego tak się stało? Chcieliśmy o to zapytać Michała Matejkę, który jest już drugą kadencję przewodniczącym ursynowskiej rady i to on miał dopilnować, by biografia Nawrockiego dotarła do stołecznego ratusza. Matejka nie odpowiada na nasze pytania i nie odbiera telefonu. Pewne jest jedno - biogramu jak nie było tak nie ma.

Grzegorz Nawrocki urodził się w 1949 roku, przez całe lata mieszkał i tworzył w bloku przy Cybisa 3. Zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach w 1998 roku. Z wykształcenia był prawnikiem. W latach siedemdziesiątych rozpoczynał pracę jako dziennikarz. Został wówczas reporterem tygodnika studenckiego "itd". Był genialnym dramaturgiem, reportażystą, działaczem podziemia. W latach 80. XX wieku działał w konspiracji.

- On tu pisał, tworzył, drukował podziemne wydawnictwa. Jesteśmy mu coś winni. Wszystkich nas łączy ta postać, ponad podziałami - mówi o swoim sąsiedzie Danuta Frączek i oczekuje, że sprawa nadania patrona skwerkowi szybko się wyjaśni.

O Grzegorzu Nawrockim można więcej przeczytać w naszym artykule.

[ZT]7242[/ZT]

(Anna Łobocka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

ADAADA

26 0

Może teraz Pan Przewodniczący Rady Dzielnicy przypomni sobie o tej sprawie. 17:54, 11.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

emerytureMIzabraliSkemerytureMIzabraliSk

3 9

SKWER IMIENIA EDWARDA GIERKA! BOHATERA! DZIĘKI NIEMU MAM GDZIE MIESZKAĆ! CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI! 11:09, 12.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

 wał Kuski wał Kuski

5 12

Ja i Kris zgadzamy się, aby ten skwerek nazwać naszym imieniem. Coś się w końcu dla tej dzielnicy zrobiło, nie? 10:45, 14.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%