Grzegorz Nawrocki - wybitny mieszkaniec Ursynowa wciąż nie doczekał się upamiętnienia. W tym roku mija 21 lat od śmierci tego dramaturga, prozaika, dziennikarza i opozycjonisty z lat 80. ubiegłego wieku. Dwa lata temu sąsiedzi Nawrockiego przekonali radnych dzielnicy, by jego imieniem nazwać skwerek przy Cybisa. Sprawa jednak utknęła w Radzie Warszawy. Kto zawinił?
Grzegorz Nawrocki mieszkał w bloku przy Cybisa 3. Obok jest skwerek, który po przebudowie w 2016 roku w ramach budżetu partycypacyjnego okoliczni mieszkańcy postanowili nazwać imieniem swojego sąsiada.
Udało się przekonać do tego pomysłu ursynowskich radnych. Na początku 2017 roku jednogłośnie przyjęli uchwałę, w której zwrócili się do Rady Warszawy z wnioskiem o nadanie skwerowi imienia Grzegorza Nawrockiego. Problem w tym, że nie dołączyli do wniosku biografii patrona, która jest niezbędna, by dokończyć procedurę.
- Niestety od ponad roku przewodniczący rady dzielnicy nie przesyła uzupełniających informacji do komisji nazewnictwa miasta Warszawy. Biogram został przekazany do biura pana przewodniczącego Rady Ursynowa i sprawa utknęła - skarży się Danuta Frączek, sąsiadka Nawrockiego, inicjatorka nadania skwerowi jego imienia.
Informację tę potwierdziła w rozmowie z nami Aleksandra Czarniakowska z biura Rady Warszawy. Dlaczego tak się stało? Chcieliśmy o to zapytać Michała Matejkę, który jest już drugą kadencję przewodniczącym ursynowskiej rady i to on miał dopilnować, by biografia Nawrockiego dotarła do stołecznego ratusza. Matejka nie odpowiada na nasze pytania i nie odbiera telefonu. Pewne jest jedno - biogramu jak nie było tak nie ma.
Grzegorz Nawrocki urodził się w 1949 roku, przez całe lata mieszkał i tworzył w bloku przy Cybisa 3. Zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach w 1998 roku. Z wykształcenia był prawnikiem. W latach siedemdziesiątych rozpoczynał pracę jako dziennikarz. Został wówczas reporterem tygodnika studenckiego "itd". Był genialnym dramaturgiem, reportażystą, działaczem podziemia. W latach 80. XX wieku działał w konspiracji.
- On tu pisał, tworzył, drukował podziemne wydawnictwa. Jesteśmy mu coś winni. Wszystkich nas łączy ta postać, ponad podziałami - mówi o swoim sąsiedzie Danuta Frączek i oczekuje, że sprawa nadania patrona skwerkowi szybko się wyjaśni.
O Grzegorzu Nawrockim można więcej przeczytać w naszym artykule.
[ZT]7242[/ZT]
ADA17:54, 11.01.2019
26 0
Może teraz Pan Przewodniczący Rady Dzielnicy przypomni sobie o tej sprawie. 17:54, 11.01.2019
emerytureMIzabraliSk11:09, 12.01.2019
3 9
SKWER IMIENIA EDWARDA GIERKA! BOHATERA! DZIĘKI NIEMU MAM GDZIE MIESZKAĆ! CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI! 11:09, 12.01.2019
wał Kuski10:45, 14.01.2019
5 12
Ja i Kris zgadzamy się, aby ten skwerek nazwać naszym imieniem. Coś się w końcu dla tej dzielnicy zrobiło, nie? 10:45, 14.01.2019