SMB "Jary" bez prezesa! Poszło o mediacje ws. szlabanu?

Piotr Malita nie jest już prezesem spółdzielni "Jary". Wczoraj złożył rezygnację "z powodów osobistych". Wg naszych informacji poszło o szlaban przy Dembowskiego, inwestycje spółdzielni oraz spór z dzielnicą ws. terenu za "Megasamem".

W spółdzielni od pewnego czasu narastał konflikt między członkami rady nadzorczej a prezesem Piotrem Malitą - dowiedzieliśmy się nieoficjalnie z wiarygodnych źródeł. Konflikt wokół szlabanu, który na wniosek sąsiadów postawiła spółdzielnia przy ul. Dembowskiego (piszemy o nim w kilku artykułach) miał decydujące znaczenie.

Wczoraj doszło do pierwszego spotkania mediacyjnego, które zaproponowała dzielnica. Oprócz mediatorki zjawiły się na nim osoby, które nie były zaproszone  - przedstawiciele mieszkańców, prawdopodobnie zaproszeni przez prezesa. Doszło do ostrej wymiany zdań, w wyniku której członkowie rady nadzorczej mieli wymóc na prezesie rezygnację.

Powodem dymisji Mality mógł też być ciągnący się spór pomiędzy SMB "Jary" a dzielnicą. Spółdzielnia do końca października powinna zwrócić miastu atrakcyjny teren za "Megasamem", który nie może zostać przekazany jej w wieczyste użytkowanie, bo od lat jest niezabudowany. Kilkanaście lat temu "Jary" chciały tam wybudować kompleks mieszkaniowy, ale inicjatywa została zablokowana przez grupę członków spółdzielni. Blokując zabudowę - mieszkańcy zablokowali również możliwość uwłaszczenia się spółdzielni na tych terenach, bo zmieniły się przepisy. Miasto chciało też podwyższyć stawki opłat za dzierżawę, które są na poziomie sprzed kilkunastu lat, ale spółdzielnia odwołała się do sądu i wygrała proces. Właściciel terenu wypowiedział więc umowę dzierżawy i SMB powinna oddać miastu grunt.

Spółdzielnia nie chce komentować 

Szefowa Rady Nadzorczej SMB "Jary" Teresa Remkowska nie chce komentować okoliczności odejścia prezesa Piotra Mality. Dzisiaj oświadczenie spółdzielni ma się pojawić na stronie internetowej "Jarów", a w przyszły czwartek odbędzie się spotkanie Rady Nadzorczej, na którym mają zapaść decyzje co do przyszłości spółdzielni. Pozostali członkowie zarządu spółdzielni nadal pracują.

Sam odchodzący prezes Piotr Malita ma wyłączony telefon i nie udało nam się z nim skontaktować. Osobom, do których dzwonił z informacją o rezygnacji jako jej przyczynę podawał "względy osobiste".

Piotr Malita był prezesem 'Jarów" - jednej z największych ursynowskich spółdzielni - przez półtora roku, od 25 kwietnia 2014 roku. Objął rządy po skompromitowanym zarządzie, któremu zarzucano fałszowanie sprawozdań finansowych. 

[ZT]6063[/ZT]

[ZT]5734[/ZT]

[ZT]6646[/ZT]