Zamknij

Spór o kocie łby na Nowoursynowskiej. LIKWIDOWAĆ?

17:04, 05.06.2014 Agnieszka Pająk-Czech Aktualizacja: 18:10, 06.06.2014
Skomentuj Apacz Apacz

Ulica Nowoursynowska od Nugat do Rosoła, jest jednym z tych miejsc, które chętnie odwiedzają mieszkańcy Ursynowa. Uwielbiają przychodzić tu na spacery, szczególnie w weekendy. Narzekają jednak, że przyjemność ze spacerów odbierają im nierówne kocie łby!

Mało kto wie, że powstanie ulicy Nowoursynowskiej, datuje się na początki XIV wieku. Kiedyś była leśnym duktem, który łączyła wsie Stare Kabaty, Wolicę i Służew. Obecnie przybiera ona różne formy: raz jest polną drogą, raz wyłożon ąkostką brukową, by później stać się regularnie uczęszczaną przez pojazdy, dwupasmową jezdnią z chodnikami i ścieżką rowerową.

Na odcinku od Rosoła, Nowoursynowska wyłożona jest kocimi łbami.

- Kocie łby wyjątkowo przeszkadzają. Nie da się nimi normalnie przejść – można skręcić nogę. Jazdy na rowerze także nie polecam, chyba, że piaskowymi ścieżkami wydeptanymi obok kamieni – mówi pani Maria, mieszkanka Natolina.

Są jednak tacy, którzy twierdzą, że kocie łby powinny zostać…

- Ten odcinek Nowoursynowskiej, na którym ułożone są kocie łby ma charakter historyczny. Ani ja, ani tym bardziej moi sąsiedzi nie zgodzimy się na ich usunięcie. Dzięki takiej nawierzchni mamy przed swoimi oknami spokój. Samochody nie jeżdżą w tę i z powrotem. Nie zgodzimy się na żadne zmiany – komentuje pan Tomasz.

Kiedyś dzielnica podejmowała już rozmowy z mieszkańcami w sprawie wymiany kocich łbów na kostkę betonową. Ci jednak nie wyrazili na to zgody.Burmistrz Piotr Guział obiecał na jednym z ostatnich spotkań z mieszkańcami, że ponownie podejmie temat, ale jednocześnie obawia się, że efekty rozmów będą podobne do tych sprzed kilku lat.

Jednak mieszkańcy, którzy korzystają z Nowoursynowskiej jako spacerowicze i rowerzyści nie dają za wygraną.

- Nawierzchnia na całej długości ulicy powinna być taka sama. Przecież to jest zwykła ulica, a nie jakiś zabytek! Pamiętam, jak kilkanaście lat temu układano na nowo kamienie. Zresztą, jeśli ktoś miał zamysł, aby właśnie tak wyglądała uliczka, to mógł pościnać wierzch kamieni tak, aby dało się po nich w miarę normalnie przejść czy przejechać – mówi pan Wiesław Mazur z Natolina.

Obie grupy mieszkańców mają swoje racje. Są to racje twarde i uparte, niczym kamienie, którymi wybrukowana jest część ulicy Nowoursynowskiej. Która z nich wygra?

(Agnieszka Pająk-Czech)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(5)

kasiakasia

0 0

Nie. Ta ulica ma taki charakter. 17:35, 05.06.2014

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

andyandy

0 1

Ale ten charakter powoduje, ze mozna niezle wyrżnać.... 22:04, 05.06.2014


reo

maurycymaurycy

1 0

Powinny zostac. 08:33, 06.06.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PeggyBrownPeggyBrown

3 0

Ależ równolegle do tej uliczki, kilka kroków dalej - wzdłuż ul. Rosoła - jest zarówno ścieżka rowerowa jak i wyłożone kostką "na gładko" chodniki, po obydwu stronach ulicy!
W czym problem? Jeśli komuś podnoszenie nóg sprawia trudność niech wybierze chodnik.
Osobiscie lubię klimat tamtego miejsca i mam nadzieję, że mieszkańcy nie pozwolą na dewastację nawierzchni. 14:56, 06.06.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

GozerGozer

4 0

Ze swojej strony proponuję wystawić na całej długości osławionej ulicy pewne egzotyczne znaki drogowe: "B-9 Zakaz wjazdu rowerów".
Mam nadzieję, iż towarzysząca ich istnieniu egzekucja przepisów nauczy przelotnych bywalców i pokątnie pomieszkujących na Ursynowie uwagi dla miejsca i przywiązanych doń ludzi.
21:28, 10.06.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%