Czech będzie sprzątał okolice Górki Kazurki. Nie będzie robil tego sam, bo śmieci jest tyle, że potrzebna jest każda para rąk. Organizator akcji liczy na pomoc mieszkańców Ursynowa, którzy poświęcą godzinę lub dwie w niedzielne popołudnie 19 maja.
Ondra Kelka, obywatel Czech uznał, że tak dalej nie może być. Wspólnie z organizacją Trash Hero postanowił zrobić porządek na Górce Kazurce. Miejsce to wskazał mu Bartek Podlewski, kojarzony na Ursynowie z muralami, autor wielu ich projektów do Budżetu Partycypacyjnego.
- Zadzwonił do mnie i zapytał, gdzie warto posprzątać. Wskazałem na okolice Kazurki. Pojechał na miejsce i stwierdził, że się kwalifikuje. Oczywiście sam dołączę do akcji, ale liczymy też na mieszkańców Ursynowa, którzy wielokrotnie pokazali swój lokalny patriotyzm, że zależy im na okolicy, w której mieszkają - mówi Podlewski.
To nie będzie pierwsze obywatelskie sprzątanie w tym miejscu, ale śmieci wciąż przybywa, zwłaszcza od kiedy zrobiło się cieplej i oprócz właścicieli psów, którzy przygodzą tam z nimi na spacer oraz korzystających z pumptracka, coraz więcej osób organizuje w okolicy pikniki. Śmieci jest tak dużo, że wysypują się z koszy, których zdaniem mieszkańców jest zbyt mało.
Kosze, a właściwie ich brak to tylko jeden z powodów. Nikt mi nie powie, że ktoś rozbija butelkę na środku ścieżki, bo obok brak kosza. Niemal codziennie zbieram garściami rozbite szkło, bo nie chcę narażać mojego psa na bolesne rozcięcia i niewygodne opatrunki. Niektórzy zachowują się jak bydło i choćby obok stało 10 pustych koszy, to i tak "dla zabawy" porozbijają butelki, a z lenistwa papierek upuszczą pod nogi.
- pisze pani Ula.
Trash Hero, w której działa Ondra Kelka organizuje sprzątanie na warszawskich ulicach, zwraca uwagę na odpady w przestrzeniach publicznych, przedsiębiorstwach i gospodarstwach domowych. Organizuje warsztaty recyklingu i zachęca do bycia przyjaznym dla środowiska. Jak wygląda to praktyce, będzie można zobaczyć w najbliższą niedzielę, 19 maja.
Każdy kto zechce pomóc w sprzątniu Górki Kazurki dostanie rękawiczki i worki. Zbiórka chętnych przy skrzyżowaniu ulic Moczydłowskej i Gminnej o godz. 14:00.
Warszawiak20:15, 18.05.2019
Ci co tak śmiecą powinni przyjść , jako pierwsi , i posprzątać . No cóż rozmarzyłem się . W tych pustych głowach na pewno taka myśl nie powstanie , niestety 20:15, 18.05.2019
rumcajs22:34, 18.05.2019
Budzet Partycypacyjny wspomniany w artykule kojarzy mi sie z nachalnym malowaniem pasow rowerowych i bezsensownymi zwezeniami, awanturami i forsowaniem projektu urzedniczki wycinajacego wszystkie inne zgloszenia. 22:34, 18.05.2019
Sarna08:33, 19.05.2019
Brawo Ondra! Ja spacerując po lesie kabackim przy okazji podnoszę i wyrzucam do śmietnika butelki, puszki, lekkie opakowania głównie po chipsach lub słodyczach. Nic mnie to nie kosztuje a po powrocie do domu mam małą satysfakcję że zrobiłem coś dla siebie i innych. Dobrego dnia! 08:33, 19.05.2019
Marcin 10:49, 20.05.2019
No cóż, zaangażowany społecznie Czech zawstydza wszystkich śmiecących Lechów... Brawo dla Czecha, rózgi dla Lechów! 10:49, 20.05.2019
Jaro15:33, 20.05.2019
Niech zawstydza! Może ktoś zrozumie, że wstyd to rzucić śmieć, a nie go podnieść! ;-) 15:33, 20.05.2019
Jaro15:32, 20.05.2019
2 0
Niestety, śmiecących jest póki co więcej... Ale prędzej czy później przekroczona zostanie "masa krytyczna" i wstyd będzie cokolwiek rzucić w inne miejsce, niż do kosza. Powoli tak zaczyna być z psami i sprzątaniem po nich. 15:32, 20.05.2019