Zamknij

Środek lata, a radny już myśli o lodowisku. Może dzięki temu wreszcie ono powstanie?

11:23, 22.07.2020 Anna Łobocka Aktualizacja: 12:04, 22.07.2020
Skomentuj MSO MSO

Tak wcześnie coroczna batalia o dzielnicowe lodowisko na Ursynowie jeszcze nigdy się nie zaczęła! Nie czekając na pierwsze przymrozki, w środku lata, jeden z radnych pisze do burmistrza w sprawie budowy ślizgawki. Co roku, słysząc o lodowisku jesienią, dzielnica odpowiadała, że jest już za późno. Czy tym razem będzie wystarczająco wcześnie?

Na Ursynowie tradycyjnie już od lat nie ma dzielnicowego lodowiska, na którym za darmo można pojeździć na łyżwach. Dotychczasowe próby budowy takiego obiektu kończyły się fiaskiem. W grudniu 2015 roku pojawiła się propozycja utworzenia ogólnodostępnego lodowiska na Orliku. Jednak wówczas urząd dzielnicy tłumaczył, że nie możliwości technicznych i organizacyjnych do otwarcia darmowego lodowiska w tej lokalizacji. Podobnie było w latach następnych tym razem z lokalizacją na Zielonym Ursynowie. 

Mowa była nie tylko o wysokich kosztach - około 400 tys. złotych - ale też braku czasu na przygotowanie przyłącza energetycznego, na którego uruchomienie potrzeba kilku miesięcy. Być może tę niemoc uda się przerwać w tym roku.

Szach mat?

Z dużym wyprzedzeniem w tej sprawie zaapelował do burmistrza Paweł Lenarczyk, radny Otwartego Ursynowa, który od trzech lat walczy o utworzenie ślizgawki na placu pomiędzy domem kultury i przychodnią zdrowia przy ul. Kajakowej. Zgodnie z planem zagospodarowania terenu działka przeznaczona jest pod usługi sportowe. Jest dobrze skomunikowana, obok znajduje się też parking. W sam razm na zimowe lodowisko.

- Chciałbym, aby to było sezonowe lodowisko czynne od listopada do marca. Wzorem może być corocznie organizowane lodowisko w niedalekiej Lesznowoli, które cieszy się dużą popularnością. Powinno być zadaszone z możliwością wypożyczenia łyżew i w miarę możliwości darmowe, na pewno w okresie ferii zimowych. Jeszcze jest dużo czasu, aby znaleźć na nie pieniądze i przygotować niezbędną infrastrukturę - wyjaśnia Paweł Lenarczyk. 

Dzielnica - podobnie jak w latach ubiegłych - budowę lodowiska uzależnia od finansów, ale jak podkreśla burmistrz jest jeszcze czas, aby je wygospodarować.

- Bardzo bym chciał, aby było to możliwe. Pomysł został zgłoszony w dobrym terminie, ponieważ w sierpniu będziemy mieli projekt budżetu na 2021 rok. Wówczas zobaczymy jakimi finansami będzie dysponować dzielnica i czy część z nich można przeznaczyć na lodowisko - mówi burmistrz Robert Kempa.

Radny mówi więc o tym roku, a burmistrz już wspomina o następnym. Jeśli dzielnicy udałoby się zaplanować odpowiednie środki w budżecie, to lodowisko ruszyłoby w styczniu.

Na ratunek Budżet Obywatelski 

Gdyby jednak dzielnica nie miała wystarczająco dużo pieniędzy, to jest jeszcze szansa na to, że powstanie ono w ramach Budżetu Obywatelskiego na 2021 rok. Pod warunkiem, że we wrześniu mieszkańcy zagłosują na jeden ze złożonych projektów.

Dotyczą one umiejscowienia ślizgawki na wspomnianej już działce przy Kajakowej, obok Szkoły Podstawowej nr 340 przy ul. Lokajskiego i na terenie kompleksu boisk “Orlik” przy ul. Przy Bażantarni.

Jeśli wszystkie próby zbudowania dzielnicowego lodowiska spełzną na niczym ursynowskim miłośnikom łyżwiarstwa pozostanie prywatne "Figlowisko", gdzie podczas ostatniego sezonu trzeba było zapłacić za jednorazowe wyjście z dzieckiem po 20 zł od osoby, wyjazd na mokotowski tor łyżwiarski „Stegny” lub do Centrum Sportu Wilanów.

(Anna Łobocka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(7)

abc123abc123

13 8

Mamy pandemie a Wy myslicie żeby na łyżwach jeździć, siedzieć w domu!!!! 11:30, 22.07.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

IrfyIrfy

15 0

Lodowisko w Pyrach? Nie wiem, czy to na pewno najlepsze miejsce. Oczywiście wszystko, włącznie z zamarzniętą kałużą jest lepsze od Figlowiska, ale te Pyry... W zimie dojazd dziadowski, więc bardziej będzie się opłacało jeździć na Stegny albo w ogóle na Narodowy, gdzie tafla jest naprawdę dobrze utrzymana. 11:43, 22.07.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

BoomBoom

7 0

Popieram. Lokalizacja na takim uboczu z kiepskim dojazdem to słaby pomysł. Na Figlowisko można z łatwością dojść lub dojechać komunikacją miejską i tutaj jest jego jedyną przewaga. Lepiej już pojechać na Stegny, choć tam irytują mnie te wyznaczane godziny dla mieszkańców. 07:26, 23.07.2020


StanislawStanislaw

13 2

Nie ma pieniądzy na wymianę zniszczonych tablic znakow drogowych na Ursynowie a chcą lodowisko robić. Kilkanaście komunikatow z 19115 z taką samą trescia ,,Aktualne możliwości budżetowe nie pozwalają na realizację tego zgłoszenia ". Nie ma pieniędzy na poprawę znaków drogowych, bezpieczeństwa a chcą lodowisko- brak slow 12:41, 22.07.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Strefa platnego parkStrefa platnego park

15 2

Slaba lokalizacja. Trzeba koniecznie zlikwidowac podziemny parking dla urzednikow ratusza i tam urzadzic lodowisko. Ten parking nie sluzy w ogole mieszkancom, a urzednikom jest do całkowicie niepotrzebny. 12:47, 22.07.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

VIKIVIKI

13 7

Niech może radny przejdzie się na nogach i zobaczy że w bardzo wielu miejscach nie można przejść bo gałęzie spadaja na chodnik zamiast wymyślać na siłę zbędne atrakacje w czasie epidemi... 14:10, 22.07.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MarcinMarcin

3 0

Może po prostu niech się po ludzku dogadają z właścicielem Figlowiska przy metrze Imielin bo miejscówka jest całkiem niezła i dojazd do niej (nawet lód się sporo poprawił w ostatnim sezonie) i podzielą się jakoś kosztami albo mu dorzucą za jakieś zniżki czy coś i tyle. Przecież i tak urząd z nim współpracuje w ramach zimy w mieście albo zajęć wfu dla szkół. 12:53, 23.07.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%