Zamknij

Sterty pieczywa na chodnikach. Jak i kiedy dokarmiać ptaki?

10:16, 28.03.2019 Redakcja Haloursynow.pl Aktualizacja: 13:38, 28.03.2019
Skomentuj KT KT

Czerstwy chleb i stare bułki na chodnikach, trawnikach, skwerach i w parkach. To codzienny widok w wielu miejscach Ursynowa. Mieszkańcy chętnie dokarmiają ptaki, ale zdaniem ekspertów zazwyczaj robią to... źle. Wiosną i latem w ogóle nie powinno się dokarmiać.

Rozrzucone kawałki czerstwego pieczywa to widok powszechnie znany w całej dzielnicy. Mieszkańcy chętnie wynoszą stary chleb i bułki, sądząc, że te idealnie sprawdzą się jako posiłek dla ptaków. Nie jest to jednak prawda. 

- Niektórzy ornitolodzy twierdzą, że można dokarmiać ptaki małymi ilościami pieczywa. Ja nie jestem zwolennikiem tej teorii - w pieczywie są spulchniacze, sole i inne substancje sztuczne, które bardzo im szkodzą - mówi Mariusz Grzeniewski, ornitolog.

Ludzkie jedzenie jest dla organizmów ptaków zabójcze, bo zawiera przyprawy, aromaty i chemię. Nie znaczy to jednak, że trzeba skończyć z pomaganiem - wręcz przeciwnie - dokarmiajmy, ale świadomie.

Pieczywo i resztki z domowych stołów są szczególnie niebezpieczne dla pisklaków. - Młode nie powinny jeść pieczywa a dużo białka, czyli owady - dodaje Mariusz Grzeniewski.

Wiosną i latem nie powinniśmy w ogóle dokarmiać ptaków. Zwierzęta radzą sobie same i poszukują naturalnego pokarmu. W ciepłe miesiące zostawiamy więc je w spokoju - zimą karmimy, ale nigdy pieczywem.

Wynoszenie i rozrzucanie dużych ilości jedzenia z domu jest nie tylko szkodliwe, ale i nielegalne, bo traktowane jako zaśmiecanie. 

- Teoretycznie można dostać mandat za rozrzucanie pieczywa. Częściej jednak zwracamy uwagę takim osobom. To jest zaśmiecanie, dokarmiajmy więc, ale z głową - informuje Straż Miejska.

Oto zimowe "menu" dla konkretnych gatunków:

Ziarnojady, czyli dzwońce, szczygły, wróble, trznadle i mazurki: Te ptaki najchętniej żywią się mieszankami różnych nasion - łuskany słonecznik, len, dynia, mak, proso, owies, rozgniecione orzechy włoskie lub owoce róży.

Owadożercy, czyli sikory, kowaliki, dzięcioły: W tym wypadku chodzi głównie o tłuszcze - kawałek słoniny przymocowany do karmnika lub gałęzi - chodzi jednak wyłącznie o mroźne dni, inaczej szybko sie psuje. Dobrym wyborem jest także mieszanka tłuszczu i nasion oleistych: rzepak, łuskany słonecznik albo miażdżone orzechy włoskie lub laskowe.

Miękkojady, czyli kosy, drozdy, kwiczoły: Głównie owoce i jagody - całe jabłka lub ogryzki, gruszki, jarzębina, czarny bez, rodzynki - tylko do temperatury -5 stopni. Świetnie sprawdzi się też ugotowana w nieosolonej wodzie kasza, ryż i warzywa.

Gołębie, kawki, gawrony: Grube kasze i pszenica.

Łabędzie i kaczki: Ziarna zbóż, mielona kukurydza, drobno pokrojone warzywa - surowe lub gotowane, otręby i płatki zbożowe.

Pamiętajmy - nigdy nie wrzucamy jedzenia do wody.

(Redakcja Haloursynow.pl)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

MiszczujMiszczuj

3 7

NO I CO TERAZ? jak możńa tak KATOWAĆ biedne gołebie, Stop masakrowaniu gołebi! 11:49, 28.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

**

4 6

Niektórym się trawniki mylą ze śmietnikami... Kupuje taki po 3 bochenki chleba żeby to potem rozrzucać. i uprzykrzać życie wszystkim dookoła. 16:17, 28.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

SasiadSasiad

0 0

Często to pieczywo spleśniałe , zgniłe pomidory , resztki obiadu wyrzucane przez okno. 10:03, 02.04.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%