Powstał do robienia zdjęć, ale wykonuje ich niewiele. Co to jest? Fotoradar w al. KEN. Czy jego funkcjonowanie ma jeszcze sens? Główny Inspektorat Transportu Drogowego przekonuje, że jak najbardziej tak.
Fotoradar w al. KEN przy skrzyżowaniu z ulicami Surowieckiego i Bartóka wita kierowców wjeżdżających na Ursynów od dobrych kilku lat. Stanął w grudniu 2014 roku po fali wypadków, która pozostała na szczęście już tylko przykrym wspomnieniem. Drogowcy zainwestowali w poprawę bezpieczeństwa w alei, przede wszystkim montując światła na każdym przejściu, co znacznie zmniejszyło prędkość. Obrócony w kierunku północnym fotoradar niczym strażnik pilnuje, aby wszelkie pojazdy na tym stosunkowo krótkim odcinku ursynowskiej arterii zbytnio się nie rozpędzały.
Okazuje się jednak, że nie za bardzo ma czego pilnować. Fotoradar ten od 2017 roku - kiedy to został użyczony przez miasto Głównemu Inspektoratowi Transportu Drogowego - do 12 lipca 2021 roku wykonał zaledwie 3,7 tys. zdjęć. Dla porównania drugi z ursynowskich fotoradarów znajdujący na ul. Pileckiego na wysokości ul. Herbsta w przez te cztery lata "strzelił" ok. 45,5 tys. fotek. Natomiast warszawski rekordzista - fotoradar na ul. Spacerowej na Mokotowie - zrobił mniej więcej 56,7 tys. zdjęć.
Z liczby wykonanych przez urządzenie zdjęć nie można wyciągnąć żadnego trendu. Najwięcej przypadków zbyt szybkiej jazdy fotoradar ten odnotował w 2018 i 2020 roku - po mniej więcej 1,2 tys. Najmniej fotografii wykonał w 2019 roku - ok. 300. Zaś do 12 lipca tego roku - ok. 400. Oznaczałoby to, że prędkość w tym miejscu przekracza zaledwie... 2 kierowców dziennie.
Do zera jeszcze trochę brakuje, ale liczby te nijak mają się do wyników fotoradarów na Pileckiego, który w tym roku zrobił do 12 lipca już 7,5 tys. zdjęć (40 dziennie), czy Spacerowej - 10,1 tys. (53 dziennie). Ponadto urządzenie w al. KEN, nie robiąc zdjęć, nie zarabia. A swoje kosztuje i trzeba je utrzymywać.
- W przypadku stacjonarnych urządzeń rejestrujących można przyjąć, że szacunkowy koszt zakupu i montażu jednego urządzenia może wynosić ok. 200 tys. zł. Koszt utrzymania urządzenia zależy od rodzaju urządzenia rejestrującego oraz długości okresu eksploatacji - przekazuje Biuro Informacji i Promocji GITD.
Czy w takim razie fotoradar w al. KEN jest w ogóle potrzebny? Czy nie lepiej by było przenieść urządzenie gdzie indziej, gdzie trzeba radykalnie ograniczyć prędkość? GITD zrobić tego nie może. Przynajmniej nie w tym przypadku - urządzenie to należy do miasta i to władze stolicy decydują o jego ewentualnej likwidacji. Tak czy inaczej na usunięcie urządzenia raczej się nie zanosi, gdyż zdaniem Inspektoratu doskonale spełnia swoją rolę.
- Obecność urządzeń rejestrujących ma wpłynąć na spowolnienie ruchu na określonym odcinku drogi. Stąd też, jeżeli urządzenie rejestrujące wykonuje coraz mniej zdjęć, to znaczy, że spełnia swoje zadanie - przekonuje Biuro Informacji i Promocji.
Urzędnicy od bezpieczeństwa ruchu drogowego obawiają się, że bez fotoradaru kierowców zbyt szybko jeżdżacych byłoby więcej. Urządzenie przy KEN ma pełnić głównie rolę odstraszającą.
Dark08:18, 23.07.2021
Wow, fotoradar, który działa :D A wystarczyło zmienić fazy świateł na "gęstsze" i już by się nikt nie rozpędzał. Mnie kiedyś błysnął przy 65, ale obok mnie jechał inny kolo, więc nie przysłali. 08:18, 23.07.2021
tmk08:30, 23.07.2021
Oba ursynowskie fotoradary to zbędne zabawki. Oba obecnie stoją w absurdalnych miejscach. Światła plotki oddzielające itp.
Może poszukać nowych miejsc. Skrzyżowanie Al. KEN i ul. J. Ciszewskiego jest lokalizacją, gdzie dla obu kierunków byłoby co fotgrafować. 08:30, 23.07.2021
DBC09:08, 23.07.2021
Myślę, że sama obecność fotoradaru wpływa na to, że kierowcy hamują. 09:08, 23.07.2021
Ares09:24, 23.07.2021
No głupszego artykułu nie czytałem dawno. On ma ograniczać prędkość i dzięki temu może uratować lomuś życie a nie robić zdjęcia.
Na tym przejściu ginęli ludzie. 09:24, 23.07.2021
ats17:15, 25.07.2021
Przeważnie też dlatego, że ładowali się pod auta, bez upewnienia się, że mogą wejść. No ale taki mamy głupi naród, że trzeba go batem jak prosię, bo inaczej się zabije, to zrobiono światełka- jedne, drugie, piąte... Przepustowość alei KEN? Zadna, no ale przynajmniej skretyniały pieszy może sobie wcisnąć guzik i nie załadować się pod auto.
Ustawa o zniesieniu fizyki i zezwoleniu na wbieganie pod koła już leży w sejmie... 17:15, 25.07.2021
Władysław09:49, 23.07.2021
Pileckiego to złe miejsce dla radaru, bo tam jest płot między jezdniami. Przenieście go na południowy odcinek Rosoła, tam będzie rekordzistą! 09:49, 23.07.2021
hgw10:19, 23.07.2021
Na wysokości Stryjeńskich 17 powinien stanąć, kierunek Kabaty. Było by więcej zdjęć niż na Spacerowej. 10:19, 23.07.2021
ats17:12, 25.07.2021
Tak i jeszcze garby tam zrobić i ograniczenie do 15.
Kto to słyszał, żeby przemieszczać się po dwupasmowej alei jakoś "szybciej", jak można z niej zrobić kolejną zapchaną osiedlową uliczkę.
Potem jeszcze tylko słuchać kwękania tych wszystkich turbobezpiecznych, że "panie korki som", w autobusach pluskwy, a rowerem to nie ten klimat, żeby zastępował samochód. 17:12, 25.07.2021
Obserwator10:43, 23.07.2021
Polska czyli fotoradar ma stać tam.gdzie zrobi dużo zdjęć. A ja słyszałem kiedyś jakiegoś naprawdę mądrego, że fotoradary powinny stac w okolicach np. szkół, aby pełnić rolę prewencyjna, a nie w miejscach gdzie mają robić pieniądze. Ten w Al. Ken spełnia zatem swoją rolę. 10:43, 23.07.2021
Boom11:19, 23.07.2021
Pretensje do kierowców, że przestrzegają przepisów. Ktoś chyba nie rozumie funkcji fotoradarów. 11:19, 23.07.2021
nick_znik11:53, 23.07.2021
Głupie tezy w tym artykule.. Radary nie są po to żeby na siebie zarabiać! One są po to żeby ratować zdrowie i życie ludzi! 11:53, 23.07.2021
DBC11:59, 23.07.2021
Dla niektórych jak tylko coś na siebie nie zarabia, np. muzeum albo fotoradar, tylko jest finansowane odgórnie, to od razu mamy komunizm ;) 11:59, 23.07.2021
nick_znik08:40, 27.07.2021
0 1
Nie dlatego nie przysłali, że "jechał inny kolo". Policja nie jest po prostu na tyle sprawna, żeby egzekwować prawo. Radar doskonale wyłapuje właściwy pojazd. Po prostu tych zdjęć są tysiące i służby nie są w stanie ich obsłużyć. Sam fakt ustawienia tego radaru na prędkość znacznie wyższą niż obowiązujące ograniczenie jest najlepszym dowodem amatorszczyzny w egzekwowaniu prawa.
Przez lata można było przejechać przed nim 80 km/h! To patologia. 08:40, 27.07.2021