Od prawie dwóch lat przy Górce Kazurce, na polance przy Raabego oraz w Lasku Brzozowym znajdują się placyki ze żwirkiem. Mieszkańcy zastanawiają się co to jest. - Czy to sralnia dla psów? - pytają naszą redakcję. Odpowiedź jest nieco mniej wyszukana.
Mają 15 metrów długości i 4 metry szerokości, obsypane są żwirem i tłuczniem. Wybudowano je w popularnych miejscach wypoczynku. Tylko nikt nie wie... do czego służą!
- Zastanawia mnie to od wielu miesięcy. Co to jest? Obok jest ławka, więc może to sralnia dla psów? - mówi pan Andrzej, którego spotykamy obok siłowni przy Górce Kazurce.
Podobne prostokąty znajdują się na polance przy Raabego oraz w Lasku Brzozowym. Tam też wzbudzają emocje.
- Niczemu to nie służy, nie wiadomo jaki ktoś miał na to pomysł - komentuje Agnieszka z osiedla przy Raabego.
Jak się okazuje, trzy żwirkowe pola to... tory do nieznanej szerzej gry o nazwie "Bule". W skrócie polega ona na rzucaniu z wytyczonego okręgu metalowymi kulami w kierunku małej drewnianej lub plastikowej kulki. Mini-boiska do tej gry powstały w ramach projektu do Budżetu Partycypacyjnego na 2016 rok.
Dlaczego więc prawie przez 2 lata, nie postawiono tu żadnej tabliczki, by rozwiać wątpliwości mieszkańców i zachęcić ich do zabawy w bule?
- Urząd zwracał się do wnioskodawcy o przesłanie wzoru tablicy zawierającego instrukcję gry w bule. Ponieważ wnioskodawca nie przekazał wzoru tablicy, zlecenie jej wykonania w ramach budowy dwóch pierwszych bulodromów nie było możliwe. Przy realizacji trzeciego bulodromu urząd scedował obowiązek przygotowania tablicy na wykonawcę. Po otrzymaniu prawidłowego wzoru tablicy – jej wykonanie było możliwe razem ze zleceniem budowy trzeciego bulodromu - informuje Jakub Fiałek z urzędu dzielnicy.
Na razie więc tabliczkę zyskał tylko tor w Lasku Brzozowym, a pozostałe dwa czekają na jej wykonanie i ustawienie. Jak twierdzi urząd, pojawią się w najbliższym czasie.
Na projekt Piotra Skubiszewskiego "Ursynowskie Bulodromy" zagłosowało w 2015 roku 770 mieszkańców, budowa bulodromów kosztowała 58,5 tys. złotych. Sam autor, jak przekonuje, nie zapomniał o projekcie.
- Ze swojej strony, jako Otwarty Ursynów zorganizujemy, jak pogoda się poprawi, sąsiedzkie gry w bule. Może w ten sposób uda nam się wypromować te tory i zintegrować mieszkańców - mówi Skubiszewski.
Czy wreszcie po dwóch latach uda się odczarować tory i odkleić od nich łatkę psich toalet?
gosc15:05, 05.04.2018
to są tajne zapasowe pasy startowe dla WOT. Ta instrukcja z grą to zmyłka. 15:05, 05.04.2018
Karol17:12, 05.04.2018
Chroń nas Panie przed takimi "spolecznikami" jak Pan Skubiszewski 17:12, 05.04.2018
Tron23:04, 06.04.2018
Fajna gra, ale Kempa wszystko spartoli. 23:04, 06.04.2018
J.M.K.13:45, 07.04.2018
Kiedyś, przed laty, jako dzieciaki graliśmy w "ściankę". Uderzało się monetą trzymaną między palcami o ścianę i gdy upadło mierzyło się rozczapierzoną dłonią odległość od monety przeciwnika. Jeśli się mieściła to się ją zabierało. Najlepsze były przedwojenne srebrne pięcio i dwuzłotówki. Mieliśmy tego pełne kieszenie. 13:45, 07.04.2018
bbbx15:51, 10.04.2018
Gra fajna tylko kto ma bule? Może niech ratusz zorganizuje jakieś zawody, żeby ludzie podchwycili grę, bo tak wróżę pustki. 15:51, 10.04.2018
Sąsiadka14:07, 13.04.2018
Gra "bule" jest bardzo popularna we Francji i we Włoszech. A propos: bule można nabyć w sklepach sportowych. A gra bardzo fajna szczególnie dla tych co nie lubią się zbyt dużo ruszać (albo nie mogą z powodu wieku), poza tym jest to gra towarzyska. Więc można nawiązać znajomości z sąsiadami. Czy znacie Państwo swoich sąsiadów? 14:07, 13.04.2018
Zieeeew21:41, 05.04.2018
0 2
Na wiosnę przed wyborami nawet Dyzma guzieł wypływa na Ursynowie... 21:41, 05.04.2018
kaczka21:57, 05.04.2018
2 0
pomian nie troluj. 21:57, 05.04.2018
J.M.K.13:48, 07.04.2018
1 0
W czym ci to przeszkadza? Lepiej siedzieć w chałupie, przy konsoli! 13:48, 07.04.2018