
(Wojciech Łączyński/Archidiecezja Warszawska)
Około 400 osób zasiądzie do świątecznego stołu ze Wspólnotą Sant’Egidio w ursynowskim kościele Wniebowstąpienia Pańskiego. Bożonarodzeniowy obiad zje z bezdomnymi i potrzebującymi metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz.
To tradycyjne spotkanie świąteczne organizowane jest siłami społecznymi, którym przewodniczy Wspólnota Sant'Egidio, skupiająca się na pomocy ubogim. Każdy z ubogich otrzymuje imienne zaproszenie, w udekorowanej bożonarodzeniowo sali czeka na niego specjalnie przygotowane miejsce i dopasowany do potrzeb prezent oraz serwowane przez wolontariuszy świąteczne potrawy. W tle słychać śpiewane na żywo kolędy.
Bożonarodzeniowy obiad organizowany jest po raz drugi, po wcześniejszych 8 latach wieczerzy wigilijnych.
- Zawsze spotykaliśmy się z naszymi bezdomnymi przyjaciółmi chwilę przed Bożym Narodzeniem, ale już od pewnego czasu dręczyła nas taka myśl, że to właśnie dzień Bożego Narodzenia potrafi być wyjątkowo smutny dla wielu bezdomnych osób. Wszyscy wokół świętują, są z bliskimi, a im bardzo trudno w ten dzień o ciepłe myśli, czy nawet kubek ciepłej herbaty - wyjaśnia Sylwia Gawrysiak ze stołecznej Wspólnoty Sant’Egidio.
Aby powstała tak niezwykła atmosfera i wszyscy goście najedli się do syta, potrzebna jest praca wolontariuszy. W Warszawie wzbogacają oni świąteczne menu, kupują prezenty, pomagają w przewiezieniu i ustawieniu stołów czy udekorowaniu sali, a włączają się w pracę w kuchni czy podawanie potraw.
Tradycja bożonarodzeniowego obiadu narodziła się w Rzymie w 1982 roku i obecna jest we wspólnotach Sant’Egidio na całym świecie. W minionym roku w blisko 600 miejscach w ponad 70 krajach do świątecznego stołu zasiadło ponad 240 tys. gości.
Wspólnota Sant’Egidio, która w tym roku świętuje swoje pięćdziesięciolecie, powstała w 1968 r. w Rzymie z inicjatywy grupy licealistów z Andreą Riccardim na czele. Dziś należy do niej ponad 65 tys. osób w 73 krajach świata. Poza pomocą bezdomnym, wspiera także dzieci ulicy, osoby starsze, chorych, więźniów, uchodźców oraz angażuje się w inicjatywy na rzecz pokoju.
TAK BYŁO ROK TEMU:
10Komentarze
Multiplatforma internetowa HALOURSYNOW.PL nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane (regulamin).
Uwaga! Komentarze ukazują się dopiero po moderacji przez redakcję.
Mam nadzieję, że koościół pomaga też finansowo, a nie tylko się podpią
Edytowany: ponad rok temu
@ Warszawiacy tzw. rodowici, z dziada pradziada i pradziada dziada, w czym macie problem ??? Czy po Powstaniu, kiedy ówcześni Warszawiacy zamienili miasto w kupę gruzu, nie uciekali z tego koszmaru do innych miejsc ? Czy nie oczekiwali pomocy od wszystkich Polaków, kiedy "Cały naród budował swoją stolicę" ? Skąd więc teraz ta pycha i poczucie wyższości czy wyjątkowości ?
Edytowany: ponad rok temu
Za PRLu nie było ubogich. Każdy dostał tyle ile było mu potrzebne. Wedle zasług, Komu to przeszkadzało? Czemu niszczycie dorobek lat pracy ludu i jego partii! Do śmierci nie zapomnę tego Jaruzelskiemu że nie miał odwagi by poprosić o pomoc towarzyszy radzieckich i utopić we krwi tą kontrrewolucyjną agenturę CIA!
Edytowany: ponad rok temu
@ były... Ty na serio czy to taka prowokacja ?
Edytowany: ponad rok temu
Polak to cwany lis jeżeli byście sprawdzili ilu z tych ludzi to prawdziwi bezdomni i biedni to okazało by się ze około 30 % inni maja emerytury niektórzy całkiem przyzwoite ,ale trafiła się okazja to trzeba korzystać także z MOPS PCK paczek w kościele czy jadłodajni z darmowych jabłek tak już jest sam się przekonałem
Edytowany: ponad rok temu
Nasza dzielnica wreszcie oddycha. Zostali tylko Ci, którzy są do niej przywiązani i ją cenią. Ludzie wreszcie uśmiechają się do siebie. Nie ma gonitwy. Korków, trąbienia. Poproszę by tak już zostało.
Edytowany: ponad rok temu
podpisuję się w 100% - w klasie mojego dziecka jesteśmy jedynymi rodzicami z Warszawy na 30 dzieci w klasie, to o czymś mówi
Edytowany: ponad rok temu
Pani Melo, tak jest. My zaraz jedziemy na wigilię na Żoliborz i na Pragę. A nie do Lublina, Białegostoku czy Radomia. Wszystkiego dobrego dla Pani. Zdrowia, ciepła i co dziennej satysfakcji.
Edytowany: ponad rok temu
Bardzo dziękuję i również życzę Rodzinnych, Wesołych Świąt.
Edytowany: ponad rok temu
Ale w czym macie problem, Warszawiacy ? Czy po Powstaniu, kiedy ówcześni Warszawiacy zamienili miasto w kupę gruzu, nie uciekali z tego koszmaru do innych miejsc ? Czy nie oczekiwali pomocy od wszystkich Polaków, kiedy "Cały naród budował swoją stolicę" ? Skąd więc teraz ta pycha i poczucie wyższości czy wyjątkowości ?
Edytowany: ponad rok temu