System zadziałał prawidłowo - metro zadowolone

Nowy system informacji pasażerskiej w metrze po raz pierwszy został wystawiony na próbę. Podczas poniedziałkowego alarmu bombowego pasażerowie mogli zauważyć spore zmiany. Czy system zadziałał prawidłowo?

Nowy system informacji dla pasażerów został wdrożony pod koniec ubiegłego roku. Poniedziałkowy alarm bombowy był dla niego pierwszym poważnym testem. 

- System zadziałał prawidłowo. W przypadku wystąpienia sytuacji awaryjnej miał o niej ostrzegać pasażerów. I tak właśnie się stało. Na elektronicznych tablicach informacyjnych zmieniło się tło, a litery zamiast żółtych, stały się czerwone. To był pierwszy sygnał dla pasażerów, że coś się dzieje. Ponadto na monitorach pojawiły się informacje dotyczące kursowania metra. Pasażerowie byli na bieżąco powiadamiani o tym, do której stacji dany skład dojedzie. Do tego doszły komunikaty dźwiękowe, które co chwilę odtwarzane były na każdej stacji – mówi Krzysztof Malawko, rzecznik metra.

Władze metra są zadowolone. Twierdzą, że opłacało się wydać ponad 540 tysięcy, aby pasażerowie byli lepiej informowani o aktualnych awariach czy utrudnieniach.

- Do tej pory testowaliśmy go na sucho. Wówczas wszystko działało. Oczywiście nie wszystkie aspekty systemu zostały sprawdzone podczas tej jednej sytuacji awaryjnej. Pociągi nie kursowały wahadłowo, więc nie mogliśmy sprawdzić, czy akurat ten rodzaj powiadomień działa w praktyce. Na razie opinie po poniedziałkowym zdarzeniu są pozytywne. Nie dotarły do nas sygnały o tym, że pasażerowie czuli się niedoinformowani – opowiada Malawko.

Na monitorach jeszcze przez pewien czas będziemy mogli zobaczyć napis "test systemu". Metro twierdzi, że będzie on się pojawiał do czasu przetestowania wszystkich jego możliwości w praktyce. 

[ZT]15011[/ZT]