Zamknij

Szkoła na Zaruby jednak z boiskami. Finał epopei z gruntami

12:32, 15.11.2019 Sławek Kińczyk Aktualizacja: 17:36, 15.11.2019
Skomentuj Urząd dzielnicy Urząd dzielnicy

Budowanej przy ul. Zaruby szkole groził... brak boiska sportowego. Wszystko przez to, że na działce sąsiadującej z placówką deweloper, który wcześniej ją kupił, chciał wybudować blok. Dzielnicy udało się uniknąć kompromitacji. Burmistrz przekonał firmę, by zamieniła się z miastem na grunty. Dziś dobito targu.

Kończy się trwająca ponad dwa lata epopeja z zamianą gruntów na Kabatach. Firma Longbridge, która buduje za Tesco osiedle mieszkaniowe, zgodziła się na oddanie miastu gruntu przy ul. Zaruby, na południe od budowanej właśnie nowej szkoły podstawowej i przedszkola. W zamian dostanie od samorządu porównywalną cenowo, choć dwa razy mniejszą, działkę na Woli, przy skrzyżowaniu alei Solidarności i Żelaznej. Dopłaci miastu ok. 5 mln złotych.

Przed południem wieloletnie negocjacje sfinalizowano aktem notarialnym. Burmistrz Ursynowa może odetchnąć z ulgą. Będzie miał gdzie wybudować boiska sportowe dla powstającej w szybkim tempie szkoły u zbiegu ulic Zaruby i Iwanowa-Szajnowicza. - Jestem bardzo zadowolony i szczęśliwy - oświadczył tuż po podpisaniu aktu notarialnego.

Już nie trzeba planu B

Jeszcze rok temu dzielnica szykowała się na wariant pesymistyczny. Boiska dla planowanej szkoły miały powstać na skwerku po drugiej stronie ulicy Zaruby - przy prywatnej szkole Sióstr Niepokalanek. Rozważano nawet postawienie kładki nad ulicą dla zapewnienia bezpieczeństwa uczniów.

- Skupujemy po kolei te grunty. Jedna z właścicielek nie chce nam na razie go sprzedać, a drugi właściciel jest związany umową przedwstępną do końca 2018 roku - mówił nam we wrześniu tamtego roku Robert Kempa.

Przeciwko takiemu planowi protestowali okoliczni mieszkańcy, którzy chcieli zachować skwerek dla siebie. Dziś po rezygnacji z planu "B" dzielnica i tak planuje odkupić grunty skwerku, by doprowadzić go do ładu i porządku. Boisko ostatecznie powstanie w miejscu, gdzie powinno być od początku - w sąsiedztwie szkoły. Na 4 tys. metrów kwadratowych przejętych przez miasto mogą powstać nie tylko obiekty sportowe, jedna czwarta działki stanie się rezerwą na ewentualną rozbudowę. Pomysłów jest sporo - od żłobka, przez przychodnię, po miejsce aktywności społecznej czy dom seniora.

Jak deweloper wyprzedził miasto

Historia walki o tereny oświatowe na Kabatach jest pełna nagłych zwrotów. W 2016 roku deweloper - firma Longbridge - zdobył pozwolenie na budowę apartamentowców na działce przy ul. Zaruby, tuż obok Lasu Kabackiego. Nieruchomość tę od dawna miasto upatrzyło sobie na oświatę.

Na ostatniej prostej, gdy radni miejscy uchwalali plan miejscowy (grunty przeznaczano formalnie pod oświatę), deweloper dostał od wojewody w trybie odwoławczym pozwolenie na budowę bloku. Przedstawiciel rządu uznał wówczas, że miasto nie miało prawa nie dać wcześniej takiego pozwolenia. Rzeczywiście, dzielnica, jeszcze za rządów Piotra Guziała, bezpodstawnie (co stwierdził również sąd) wstrzymywała procedury, po to by zarezerwować sobie grunty pod szkołę. Do czasu, gdy zmienią zapisy planu zagospodarowania przestrzennego. Tę walkę samorząd przegrał, miasto zmieniło więc strategię na bardziej pokojową.

Nadzieję na zakończenie konfliktu dawał bowiem fakt, że w ostatnich latach deweloper porozumiał się z dzielnicą co do zamiany paru pasków działek, bez których nie mógłby powstać budynek samej szkoły. Firma dostała w zamian paski gruntów na terenach mieszkaniowych za Tesco, którymi z kolei dysponowała dzielnica, a bez których deweloper nie mógł rozpocząć własnej inwestycji.

Po wielu miesiącach bezczynności po stronie samorządu, w ubiegłym roku udało się ruszyć z negocjacjami dotyczącymi działki pod boisko, którą deweloper zdążył ogrodzić pod budowę apartamentowca. Longbridge wstrzymał prace i usiadł do rozmów. W zamian za 4 tys. m kw. na Kabatach deweloper dostanie 2 tys. m kw. na Woli.

Szkoła rośnie jak na drożdżach

Teraz dzielnica może już myśleć o zleceniu projektu boiska szkolnego. Ma ono powstać w tym samym czasie co szkoła, czyli do września 2020 roku. A budynki kompleksu oświatowego przy Zaruby rosną jak na drożdżach. Mimo początkowych obaw, firma Balzola, która buduje je za ok. 45 mln złotych, dobrze radzi sobie z inwestycją.

- Stan surowy zamknięty zamierzamy osiągnąć do końca tego roku. Jeżeli zima nie będzie trwała dużej jak do końca lutego, to nie powinno to mieć wpływu na dotrzymanie terminu umownego, który upływa 31 lipca 2020 roku - informuje Balzola Polska.

Powstające szkoła i przedszkole pomieszczą odpowiednio 460 i 200 uczniów. Budynki będą niskie i dobrze nasłonecznione, zgodnie z ideą "Szkoły w lesie" autorstwa pracowni architektonicznej Macieja Siudy. Klasy mają być przeszklone, a na dachu znajdzie się zazieleniona przestrzeń rekreacyjna dla uczniów. Zaplanowano też dwa place zabaw, jeden na dachu parterowego skrzydła. Główne wejście do szkoły znajdzie się od ul. Zaruby, a do przedszkola od strony ul. Iwanowa-Szajnowicza. Dojazd i parkingi dla obu placówek zlokalizowano od ul. Iwanowa-Szajnowicza.

[ZT]10502[/ZT]

(Sławek Kińczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(14)

dzikdzik

6 4

Czy Iwanowa-Szajnowicza nie bębdzie już ślepą ulicą i połączy się  z Aleja KEN? 14:07, 15.11.2019

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

REDAKCJAREDAKCJA

2 1

Będzie wjazd od strony KEN, ale nie będzie połączenia z drugim odcinkiem Iwanowa-Szajnowicza. Dzielnica obawia się, że zrobi się tego połączenia ruchliwa ulica. 21:17, 15.11.2019


zasmuconazasmucona

6 0

I tak zrobi się ruchliwa ulica. Przecież kierowcy zaraz zrobią sobie tędy skrót, a okoliczni mieszkańcy będą przeżywali gehennę, bo kupili mieszkanie z widokiem na przedpole lasu, ale dzięki zmienionemu planowi zagospodarowania przestrzennego, teraz zamiast lasu będą mieli osiedle, szkołę, i nową ruchliwą ulicę, którą będą jezdzili lokalsi, tysiące mam wiozących dzieci do szkoły i sąsiedzi z okolicznych miejscowości. 22:20, 15.11.2019


maxmax

3 1

Czyli będzie tak samo jak na osiedlu Kazury, gdzie dzielnica buduje właśnie żłobek. Poszerza ciągi wprowadzając ruch do środka, wycięto drzewa, budowa od ponad roku generuje hałas od rana do wieczora 7 dni w tygodniu i syf wokół całej budowy. Ale żłobek na 200 zamiast 150 dzieci będzie... Mieszkańców nikt nie słucha, o jakichkolwiek konsultacjach nie wspominając. Żenada.... Szkoda, że tutaj dzielnica nie ma obaw, co do zwiększonego ruchu. No ale Kazury to nie Kabaty niestety... 00:06, 19.11.2019


reo

kazurkazur

13 5

W ramach dalszej rozbudowy proponuję budowę żłobka, najlepiej na wzór nowej inwestycji miejskiej przy Kazury, na minimum 200 dzieci, z dojazdem pod samymi klatkami mieszkańców i bez żadnych konsultacji społecznych. Panie Burmistrzu do dzieła! 14:10, 15.11.2019

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

REDAKCJAREDAKCJA

1 4

Niewykluczone, że tak będzie... 21:18, 15.11.2019


marymary

3 1

Na Kabatach jakaś miejska inwestycja bez konsultacji? To zdecydowanie się nie wydarzy! 22:34, 15.11.2019


XX

7 0

... kolejne budynki deweloperskie, szkoły, boiska, betonowe pustynie...
Tam powinien być las :( 20:24, 15.11.2019

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

REDAKCJAREDAKCJA

1 0

Niestety, cały teren aż do Kabackiej i jej przyszłego przedłużenia jest w planie miejscowym przeznaczony pod zabudowę. Mniej więcej do wysokości przedłużenia Sępa-Szarzyńskiego pod oświatę, a dalej pod zabudowę wielorodzinną mieszkaniową. 21:21, 15.11.2019


zasmuconazasmucona

4 0

Tragedia, wszystko muszą zniszczyć.
Czy nie ma mechanizmu powstrzymującego ekspansywną deweloperkę? Przecież co raz zabetonujemy, to już zieleni nigdy tam nie będzie. 22:09, 15.11.2019


Józef BąkJózef Bąk

3 2

nie PO to otwiera się okienka w Maserati 01:53, 16.11.2019


Rudy_z_NatolinaRudy_z_Natolina

0 6

Uważam, że to świetna inwestycja i mam petycję do Pana Jarosława żeby cały "pas" od bloków Kabackich po sam Las (teren kapustą porośnięty) odkupić i zrobić tam kompleks szkolno, przedszkolny z prawdziwego zdarzenia ... taki z huśtawkami i koniecznie wywłaszczyć tych oprawców od pól kapusty ... to i tak jest kpina że to istnieje .... Jarosław do działa ... za kilka tych działek masz budżet połatany :) 01:54, 16.11.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

alisterkabatalisterkabat

4 1

Co do zabudowy aż pod Las Kabacki, Redakcja stwierdza, że "szkoda". Trudno się nie zgodzić, że to ze szkodą dla mieszkańców tej części Ursynowa. Jest ona coraz bardziej degradowana smogiem i narastającym ruchem aut z każdej strony. Pytanie - cz tak musiało/musi być? Kilka lat temu zatrzymano Edbud - chcieli zabudować przedpole lasu, teraz już Long Bride się panoszy, za kilka lat na miejscu po Tesco też wyrośnie miasteczko, bo przecież na początku obiecują zawsze "kameralną zabudowę", a potem wciska się na maxa, bo liczy się kasa. Czujemy się bezradni, na forum widać to od lat. 10:26, 16.11.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

ss

1 0

wolałbym aby mieszkańcy Ursynowa chcieli zagospodarowac przedpole a właściwie polanę przed lasem na park rekreacyjno- moze sportowy, ale mieszkańcy nie chcą wydać kasy na coś takiego, woleli by aby to właściciele tych działek zrobili coś dla innych -- czy ty zrzucisz się na wykup i inwestycję? -- z doświadczenia jest wiadomo, że nie dasz ani złotówki a będziesz krzyczał jak milioner 00:38, 18.11.2019


0%