Zamknij

Szkoła specjalna powstanie na Kabatach? Rodzice czekają na decyzję urzędników

13:48, 20.11.2019 Anna Łobocka Aktualizacja: 14:13, 20.11.2019
Skomentuj AŁ

Stołeczne Biuro Edukacji rozważa otwarcie szkoły specjalnej przy ulicy Wąwozowej 28. Jeśli urzędnicy obniżą swoje wygórowane wymagania, lokal, który dzisiaj wynajmuje Szkoła Przymierza Rodzin, będzie służył już od przyszłego roku niepełnosprawnym uczniom z Ursynowa.    

Oczekiwania rodziców i urzędników zderzyły się z twardą rzeczywistością. Po wielu miesiącach poszukiwań nie udało się na Ursynowie znaleźć lokalu dla szkoły specjalnej, który spełniałby bardzo rygorystyczne kryteria narzucone dzielnicy przez stołeczne Biuro Edukacji. Miasto deklaruje, że zapłaci za najem lokalu, ale musiał on mieć min. 700 metrów kwadratowych powierzchni, a na zewnątrz 300-metrowy plac zabaw dla starszych uczniów oraz parking z miejscami dla pojazdów dowożących uczniów (busy z windą dla wózków inwalidzkich).

Dzielnica po licznych ogłoszeniach w mediach otrzymała tylko dwie oferty. Jedną z nich złożył deweloper w inwestycji, która będzie ukończona na przełomie lat 2020/2021, druga to lokal ponaddwukrotnie mniejszy od poszukiwanego, w dodatku bez terenu zewnętrznego i zajęty jeszcze przez ponad pół roku przez Szkołę Przymierza Rodzin.

Lokal na Kabatach

Chodzi o lokal na parterze budynku przy ul. Wąwozowej 28. Najpierw było tu gimnazjum, a teraz Szkoła Podstawowa nr 2 Przymierza Rodzin. Do końca tego roku szkolnego uczyć się w niej będzie 53 uczniów klas VII i VIII. Potem najem się kończy, a uczniowie przenoszą się na ul. Racławicką. Lokal będzie więc do wynajęcia.

W około 300-metrowym lokalu są cztery sale lekcyjne, dwie duże uczniowskie łazienki i jedna mniejsza dla nauczycieli. Poza tym pokój nauczycielski, sekretariat oraz pomieszczenie, w którym jest ksero. Pytanie, czy miasto zgodzi się na ulokowanie w nim szkoły dla niepełnosprawnych.

- Na czas przejściowy lokal przy Wąwozowej - chociaż jest o połowę mniejszy od poszukiwanego - to dobre rozwiązanie - uważają rodzice niepełnosprawnych dzieci. Według nich kryteria, którymi kieruje się Biuro Edukacji m. st. Warszawy są wygórowane, zwłaszcza jak na Ursynów, gdzie zbyt wielu miejsc pod usługi publiczne nie ma. A chodzi o miejsce, w którym będzie mogło uczyć się od 16 do 32 osób w wieku do 24 lat. 

- Nasi chłopcy, którzy mają 16 lat nie czują się dobrze w szkole na Madarynki. Są tam zupełnie inne warunki niż na początku. Panuje przepełnienie, dzieci chodzą na dwie zmiany, są obciążone sensorycznie i emocjonalnie. Autyści w tłumie źle się czują, mogą krzyczeć, machać rękoma, czy rzucać się na ziemię. To nie jest też dobre dla innych, zwłaszcza mniejszych dzieci, które mogą się bać takich zachowań - mówi Ola Braun, która walczyła o utworzenie w Szkole Podstawowej nr 330 klas integracyjnych.  

W oczekiwaniu na nową szkołę

Rodzice podkreślają, że nawet mniejszy budynek to lepsze rozwiązanie niż dowożenie dzieci do szkół w innych dzielnicach. Twierdzą, że zaakceptują tymczasowe rozwiąznie w oczekiwaniu na budowę nowej szkoły specjalnej, pod warunkiem twardej deklaracji burmistrza, że taka na Ursynowie wkrótce powstanie. 

- Dzieci muszą mieć swoje miejce, gdzie będą miały spokój i możliwość usamodzielnienia się. Na dwa lub trzy lata zanim dzielnica wybuduje docelową szkołę, mogą uczyć się w mniejszym budynku. Urzędnicy Biura Edukacji obiecali nam, że sprawdzą budynek pod kątem bezpieczeństwa. Czekamy na decyzję - mówi Agnieszka Grabowska.  

Stołeczni urzędnicy analizują propozycję. Jeśli uznają, że w lokalu przy Wąwozowej 28 mogą uczyć się niepełnosprawni uczniowie, to jest szansa, że w przyszłym roku szkolnym 28 powstanie wyczekiwana szkoła specjalna. Burmistrz Robert Kempa mówił w październiku, że docelowa placówka mogłaby zostać wybudowana na Imielinie. Dzielnica przesunęła już środki finansowe na analizę takiej możliwości - jej wyniki poznamy jeszcze w tym roku.

Na Ursynowie mieszka około 400 uczniów z niepełnosprawnościami, dla których jest tylko 20 miejsc w Szkole Podstawowej nr 330 przy ul. Mandarynki. To oznacza, że większość uczniów musi dojeżdżać do placówek w innych dzielnicach, czasami na drugą stronę Wisły. Dojazd organizuje i płaci za niego ursynowski urząd. Dlatego na 150 tysięcznym Ursynowie powinna docelowo powstać szkoła specjalna.

[ZT]14165[/ZT]

(Anna Łobocka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%