Ciąg dalszy szopki z odwołaniem prezesa spółdzielni "Jary". Na posiedzeniu Rady Nadzorczej, na którym pojawiło się kilkudziesięciu mieszkańców zainteresowanych powodami dymisji Piotra Janowskiego, wyliczano zarzuty, ale bez szczegółów. Rada broniła swojej decyzji i zasłaniała się "ochroną dobra osobistego prezesa". Tymczasem odwołany mówi, że... o to nie prosił.
Pod koniec stycznia niespodziewanie ze stanowiskiem pożegnał się prezes jednej z największych spółdzielni ursynowskich - Piotr Janowski z SMB "Jary". Rada Nadzorcza, która kończy w tym roku swoją kadencję, straciła do niego zaufanie. Jednak nie była w stanie wytłumaczyć spółdzielcom jakie konkretne powody kryją się za nagłą decyzją. Członkowie rady zasłaniali się "ochroną dóbr osobistych" Janowskiego. Wszystko działo się w momencie, gdy wyniki lustracji spółdzielni były bardzo dobre, ściągalność zaległości znacznie wzrosła, po raz pierwszy też opracowano wieloletnie plany remontowe w starzejących się zasobach spółdzielni. Wielu mieszkańców widziało pozytywną zmianę w funkcjonowaniu "Jarów".
- Z prezesem może było trudno dyskutować, bo ma trudny charakter, ale zawsze są to dyskusje merytoryczne. A Janowski wydaje się bardzo uczciwym człowiekiem i sprawnym gospodarzem - mówi Joanna, mieszkanka z Cybisa.
Uniki Rady Nadzorczej zdenerwowały co bardziej aktywnych spółdzielców, którzy mają w pamięci problemy z kilkoma ostatnimi zarządami.
Poprzedni prezes, wybrany w 2015 roku uciekł po kilkudziesięciu dniach, po zapoznaniu się z sytuacją w spółdzielni. Wcześniejsze zarządy oskarżane były o złe decyzje związane z inwestycją "Wiolinowy Pasaż". Janowski, który pełnił funkcję dwa lata, ustabilizował sytuację, ale też podjął kilka odważnych decyzji. M.in. o wstrzymaniu inwestycji "Wiolinowy Pasaż" (sprawa okoliczności wydania pozwolenia na budowę trafiła do prokuratury) czy też wypowiedzeniu dzierżawy byłego targowiska za "Megasamem", która obciążąła kasę spółdzielczą.
Ostatecznie Rada Nadzorcza przestraszona gniewem ludu zwołała zebranie, na które zaproszono członków spółdzielni. Jednym z punktów posiedzenia, obok spraw związanych z ogłoszeniem konkursu na nowego prezesa, było omówienie powodów dymisji Piotra Janowskiego.
Lista zarzutów "pod szczególną ochroną"
Na poniedziałkowym spotkaniu pojawiło się kilkudziesięciu mieszkańców. Wszyscy chcieli poznać jakie to ważne przyczyny zadecydowały o głowie byłego prezesa. W blisko 30-minutowym wystąpieniu szef Rady Nadzorczej Wojciech Miąsko wyliczał zarzuty. Najpoważniejsze? Ogólnie mówiąc, prezes "nie słuchał się" rady nadzorczej, co dziwi, bo zgodnie z prawem spółdzielczym to zarząd, a nie rada, kieruje pracami spółdzielni.
Janowskiemu zarzucono m.in. niewdrażanie zmian we właściwym tempie, żadnych własnych wniosków dotyczących kierunków rozwoju spółdzielni, spotkania w ważnych sprawach inwestycyjnych bez wiedzy rady nadzorczej, brak poprawy w obsłudze mieszkańców i wreszcie kandydowanie do Rady Warszawy.
Z pełną listą zarzutów można się zapoznać po wylegitymowaniu w sekretariacie spółdzielni, w osobnym pokoju. Skąd taka tajemniczość? Miąsko znów tłumaczy to koniecznością ochrony dóbr osobistych Janowskiego.
– To była decyzja Rady Nadzorczej skonsultowana z prawnikami. Mieszkańcy licznie obecni na posiedzeniu Rady przyjęli to ze zrozumieniem – mówi przewodniczący Rady Nadzorczej SMB "Jary".
Tymczasem odwołany Piotr Janowski mówi, że lista jest mu w szczegółach nieznana, więc nie mógł prosić o jej utajnienie, nie potrafi się także odnieść do jej treści. – Może Rada Nadzorcza utajniła te dokumenty, bo sama łamała przepisy usiłując sterować zarządem? – pyta wprost.
Mocny akt oskarżenia... Tylko kogo?
W posiedzeniu brał udział Krzysztof Gajewski, mieszkaniec który przeciwstawia się sposobowi, w jaki został odwołany Piotr Janowski. Mówi, że do tej pory uważnie przyglądał się pracy prezesa i mocno go krytykował, jednak cenił za dynamikę działania i samodzielność. Od niedawna zbiera podpisy pod petycją, której celem jest zwołanie nadzwyczajnego walnego zgromadzenia oraz przedstawienie argumentów przeciwko prezesowi i skonfrontowanie obu stron. Do tej pory zebrał ok. 80 podpisów.
- Z tego, co usłyszałem w poniedziałek od Rady Nadzorczej, mogę powiedzieć, że był to mocny akt oskarżenia, ale to oskarżenie dla Rady. Skoro było tyle zarzutów, to zaskakujące jest to, że Rada nie podejmowała wcześniej kroków, tylko wystawiała laurki – mówi Krzysztof Gajewski.
Uważa, że argumenty wytoczone przeciwko prezesowi są śmieszne. - To są pierdoły, spisane przez kogoś przez jedną noc – dodaje.
Gajewski uważa, że dziwne jest to, że w czerwcu 2018 r. prezes uzyskuje absolutorium, zewnętrza kontrola wypada świetnie, a po tych pochwałach - pół roku później - jest odwołanie. I to jednej osoby, a nie wszystkich trzech członków zarządu.
- Nie widzę w tym co mówi Rada Nadzorcza planu naprawy, zaniedbali swoje obowiązki, pozwalając na to, żeby prezes brnął w to co, wg nich źle robił, dalej był „do dupy”. Najpierw się go wychwala i broni na forum publicznym, a potem podejmuje uchwałę odwoławczą. To psychoza dwubiegunowa – mówi.
Wśród mieszkańców są jednak tacy, którzy uważają tłumaczenia Rady za wystarczające. – Usłyszałem konkretne zarzuty i jestem usatysfakcjonowany. Szkoda, że od początku, zanim zrobiła się afera nie było to tak przygotowane. Chociaż może prezes powinien mieć szansę jakoś publicznie na to odpowiedzieć? – mówi nam jeden z uczestników posiedzenia, pragnący zachować anonimowość.
"Najważniejsze stabilne zarządzanie"
Przewodniczący RN Wojciech Miąsko zapytany o to, dlaczego akurat teraz zdecydowano się na odwołanie prezesa mówi, że to kwestia kumulowania się zdarzeń.
– W każdej organizacji najważniejsze jest stabilne zarządzanie. To był podstawowy powód, dla którego dawaliśmy prezesowi szansę na zrealizowanie zadań. Uważam, że każdy ma prawo do korekty postawy, ale doszliśmy do wniosku, że nie widzimy już szansy na jej zmianę – tłumaczy.
We wtorek ruszyła procedura konkursowa, kandydaci mogą składać CV do 8 marca, później ruszą rozmowy kwalifikacyjne, na które – jak zapowiada Miąsko – będą zaproszeni przedstawiciele komitetów domowych. Wszystko wskazuje na to, że w ciągu dwóch miesięcy poznamy nowego prezesa zarządu spółdzielni "Jary". Pytanie - jak długo wytrwa na tym stanowisku?
[ZT]11477[/ZT]
Antek13:41, 13.02.2019
Pojawia się pytanie dlaczego RN odwołała prezesa na kilka miesięcy przed Walnym Zebraniem oraz przed końcem swojej kadencji. Gdyby przedstawili te zarzuty na Walnym, gdyby prezes nie potrafił ich odeprzeć, to nie uzyskałby absolutorium. Co RN chce ugrać tym co zrobiła? Dlaczego wybiera nowego prezesa przed końcem kadencji, a nie pozostawia tego nowej RN, która de facto będzie współpracowała z nowym prezesem? Czy chodzi o swojego człowieka, który "właściwie" pokieruje sprawą Wiolinowego Pasażu, którego w obecnym kształcie nie chce większość członków spółdzielni SMB Jary (decyzja Walnego)? Czy wśród członków RN są inwestorzy Wiolinowego Pasażu? 13:41, 13.02.2019
Sąsiad z Imielina13:47, 13.02.2019
Najpierw należy odwołać Radę , która przeszkadza , politykuje i jątrzy zamiast pomagać w pracy . Przy tej radzie nowy prezes szybko odejdzie. Każdy kto startuje na prezesa patrzy w co włazi . Jest tyle nowych osiedli, potrzebujących zarządcy a jednocześnie nie mających tylu problemów co stare osiedle wymagające remontów , szukania wykonawców, użerania się z postkomunistami umiejącymi tylko pyskować. Popytajcie w Komendzie Policji ile donosów głupkowatych jest na spółdzielnie . Przerażenie. Oj lokatorzy dobre czasy się skończyły przez rozrabiających głupków. Teraz by zrealizować postulaty rady podniesie się czynsz o 200% i nadal będzie jak było. 13:47, 13.02.2019
Jatylkopytam14:24, 13.02.2019
A mnie intrygują wymagania zawarte w ogłoszeniu o konkursie. Wyglada to tak, jakby poszukiwano z-cę prezesa ds. finansowych, a przecież takowa w spółdzielni jest. Czyżby szykowano posadkę dla obecnej wiceprezes??????? 14:24, 13.02.2019
Moni15:40, 13.02.2019
Możesz mieć rację.Wkoncu Pani prezes to rodzina członka Rn 15:40, 13.02.2019
Moniiiiii15:49, 13.02.2019
Nawet dziś w komentarzach padło już to nazwisko czyją rodziną..... 15:49, 13.02.2019
Pestek15:09, 13.02.2019
Po pierwsze panie redaktorze na spotkaniu było nie kilkadziesiąt a ok 30 osób, po drugie argumenty jakie przedstawiła rada a dotyczące odwołania prezesa dotarły do zebranych i zostały ocenione jako merytoryczne i słuszne. Po trzecie redaktorku nie pisz z uporem maniaka o poprzednim prezesie który pracował krótko bo sie przeraził sytuacją sbm jary - to nieprawda- on został przez radę swojej poprzedniej rady odwołany a nowa rada po miesiącu go przywróciła i biegiem wrócił na swoje stare śmieci- tak wygląda prawda. Po czwarte to rada jest organem nadzorującym pracę prezesa i prezes musi współpracować z radą i nie jest królem ani Zosią samosią na prywatnym folwarku. No i wreszcie po piąte- nic nie jest utajnione, członkowie spółdzielni- podkreślam CZŁONKOWIE czyli właściciele lokali mogą się w spółdzielni zapoznać z pełną listą zarzutów.Dziękuję za uwagę i mam nadzieję że mój post nie zostanie za chwilę skasowany przez niedoinformowaną redakcję. 15:09, 13.02.2019
wiedzący15:38, 13.02.2019
Hehe, 30 osób to kilkadziesiąt. Głąbie z Rady Nadzorczej. Odpowiecie za wszystkie przekręciki. Dominiakowa niech już się szykuje odwołanie. 15:38, 13.02.2019
wiedzący15:40, 13.02.2019
Czy to prawda, że prezes poleciał bo nie chcial robic remontów w domach, w których mieszkają członkowie rady nadzorczej? Prosze o odpowiedz na to pytanie! 15:40, 13.02.2019
wiedzący19:22, 13.02.2019
Czy to prawda, że stołek jest szykowany dla wiceprezeski? Czy to prawda, że żona wiceburmistrza Dominiaka chce przejąć nieformalne rządy w spółdzielni?? 19:22, 13.02.2019
czlonek20:40, 13.02.2019
Poczekamy zobaczymy jakimi to roszadami personalnymi w zarzadzie uraczy nas rada nadzorcza przed końcem kadencji. Nie należy do dobrych, uczciwych praktyk, aby przed końcem kadencji zabezpieczeć wpływy odwoujac i ekspresowo powołujac nowego prezesa. Czlonkowie wybiora nowa rade nadzorcza i ta powinna decydowac ws. wyboru nowej osoby. Naciagane to odwolanie z powodów tajnych acz istotnych 20:40, 13.02.2019
eleter22:02, 13.02.2019
A Sołtysiak wam nie przeszkadzał? Ile ten gieniusz trwał? A później swoją żonę chciał wsadzić na swój stołek jak w końcu go wykopali. 22:02, 13.02.2019
hbk17:29, 13.02.2019
Szanowny Panie Pestek! Pisze Pan: "członkowie spółdzielni- podkreślam CZŁONKOWIE czyli właściciele lokali". Wynika z tego, ze nie ma Pan pojęcia o prawie spółdzielczym i o tym, kto może być członkiem spółdzielni mieszkaniowej, co dyskwalifikuje Pana jako członka Rady Nadzorczej, czy też jej społecznego rzecznika prasowego.
17:29, 13.02.2019
Pestek20:23, 13.02.2019
A wg pana kto jeszcze oprócz właściciela lokalu badz garażu może być członkiem spółdzielni, panie mądralo? 20:23, 13.02.2019
hbk14:40, 15.02.2019
Między innymi osoba, której przysługuje spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego lub której przysługuje spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu. Proszę przeczytać art.3 ust.1 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych 14:40, 15.02.2019
Edyta Stein18:55, 13.02.2019
Rada nadzorcza to wspaniali i uczciwi ludzie! Szkalowanie ich jest na zlecenie prezesa! On sam to mizogin i anarchista! Podejrzewam że też kryptoPiSowski pomiot kaczysta! Precz z nim! 18:55, 13.02.2019
czlonek20:44, 13.02.2019
Janowski jaki byl, taki byl, ale byl jakis. Mial pomysly, chcialo mu sie i byl zaangazowany. Ideałów nie ma 20:44, 13.02.2019
don_kryszot22:00, 13.02.2019
Jakoś Mięsku nie przeszkadzali dotychczasowi nieudacznicy na stanowisku prezesa w Jary. A trwali często długimi, długimi latami. I nie robili nic. Może Janowski zaczął sprzątać i zbieranina szumnie nazwana RN w spółdzielni Jary, wpadła w panikę. A nuż coś wyjdzie. 22:00, 13.02.2019
Adamtar22:42, 13.02.2019
Prosze Szanowych Państwa czytelników jaki tych co mysla że sa " członkami spółdzielni" Prawo mówi jasno - członkiem spółdzielni jest osoba fizyczna której przysługuje tytuł prawny do lokalu spółdzielczego czy to lokatorskiego czy też własnosciowego, tylko jest jeden szczegół o którym jakoś nikt nigdy nie chciał wspomniec. Jakiekolwiek prawo czy to społdzielcze czy tez inne można kreowac tylko wtedy kiedy sie jest właścicielem gruntu na ktorym to prawo sie kreuje. A w SM jary z tego co wiem nie ma żadnej własnosci gruntu. Wiec i nie ma żadnych członków spółdzielni z mocy i na podstawie prawa. a to że ktoś robi nielegalny spis ludności zwany spisem czlonków spółdzielni to jego problem.
22:42, 13.02.2019
Pestek22:51, 13.02.2019
1 stycznia grunty terenu spoldzielni jary uzyskały status własności ( przekształcone automatycznie z wieczystego użytkowania) Tylko formalnie będzie to trwało jeszcze zanim gminy i spoldzielnie, w tym i Jary ogarną sprawy bonifikat. Chociażby z tego powodu jak pan juz tak się mądrzy jednak członkowie są członkami 22:51, 13.02.2019
Tom22:54, 13.02.2019
Jest wlasnosc gruntu więc się nie madrzyj jak nie wiesz.Doucz sie 22:54, 13.02.2019
Tom22:54, 13.02.2019
Jest wlasnosc gruntu więc się nie madrzyj jak nie wiesz.Doucz sie 22:54, 13.02.2019
Pestek23:15, 13.02.2019
Własniść gruntu jest od 1 stycznia więc ty się doucz 23:15, 13.02.2019
Tom23:32, 13.02.2019
Nieuki,enklawa CDJS od 1 a resztę 56 budynków od lat 90.Do nauki 23:32, 13.02.2019
Pestek08:11, 14.02.2019
Wieczyste użytkowanie a własnośc to jest różnica Tom ty nie-uku 08:11, 14.02.2019
Adamtar16:24, 14.02.2019
Oj widać że Państwo " członkowie" nie znacie powiedzenie " tam gdzie kończy się prawda zaczyna wiara" Wy jesteście w wierze , wróćcie z wiary do prawdy a się przekonacie. Zajrzyjcie w pozwolenie na budowę Waszych budynków dostaniecie jest za darmo z urzedu dzielnicy, przeczytajcie jeśli oczywiście jest umowę wieczystego użytkowania pomiędzy " spółdzielnia " a miastem- właścicielem gruntu. Możecie też nic nie robić tylko zapamiętajcie ten wyrok żeby nie było że nikt nic Wam nie mówił :( 16:24, 14.02.2019
Jar20:06, 15.02.2019
Stek bzdur 20:06, 15.02.2019
Adamtar22:43, 13.02.2019
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Trybunał Konstytucyjny w dniu 30 marca 2004 roku – sygn. akt K 32/03 :
„Na gruncie legis latae nie może jednak budzić wątpliwości niedopuszczalność ustanawiania spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu na nieruchomości niebędącej własnością spółdzielni. ( … ) Nie jest też możliwe ustanowienie spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu na części składowej nieruchomości – budynku albo niestanowiącego odrębnej nieruchomości – lokalu.
Jako ograniczone prawo rzeczowe spółdzielcze prawo do lokalu obciąża całą rzecz, co wyklucza możliwość odrębnego kształtowania stanu prawnego gruntu w stosunku do części składowych nieruchomości i obejmujących je obciążeń”.
22:43, 13.02.2019
Tomasz Nalewa23:45, 13.02.2019
Prezes był taki zajefajny a teraz na bruk. Cisza o tym ale kilka dni przed odwołaniem Prezesa do SMB doręczono uzasadnienie wyroku uchylajacego uchwałę WZ z 2017 w spr. zniszczenia wrogów SMB chcących przeprowadzić się z bloków do wygody w Wiolinowym Pasażu. Tam sędzia napisał generalnie że Pan Prezes to klamca któremu wierzyć nie można i oszukał ludzi i jest szkoda dla SMB tą uchwałą . Może Rada nie chce odpowiadać za te odszkodowania dla tych 200 osób i robi z niego kozła? Podobno inwestorzy wyrwą teraz po 3000 zł na metrze mieszkania bo tyle stracili no i SMB wówczas upadnie chyba? 23:45, 13.02.2019
Wojt00:05, 14.02.2019
Proponuję ci pisać bajki dla przedszkolaków.Spoldzielnia jest w świetnej kondycji finansowej i ma dużo odłożonych pieniędzy,a Wiloniowy srasaz nigdy nie powstanie. 00:05, 14.02.2019
Ktoś 06:26, 14.02.2019
Jeśli jest tak jak pisze Moniiiii to Pani prezes powinna być natychmiast odwołana ponieważ członek rady nie może być spokrewniony z członkiem zarządu. To jest skandal !!!!!!!! 06:26, 14.02.2019
Kazimierz07:45, 14.02.2019
Zarzut kandydowania do Rady Warszawy nma szczególną wartość w ustach małżonki zawodowego polityka - niedorzecznika prasowego burmistrza Guziała. Panie Dominiak - zabolało że ktoś inny chce też mieć wpływ na Warszawę, a nie tylko tęczowe lewactwo ?!
Swoją drogą - jeśli Prezes spółdzielni jest złym kandydatem na radnego - to kto jest dobrym?! stetryczały emeryt, dla którego istotna jest tylko dieta, jak połowa tej rady ?! 07:45, 14.02.2019
hania .jh07:47, 14.02.2019
A o Stokłosach nie pisze Haloursynów? Ze strachu czy co? Tam to dopiero się dzieję. Wrócił prezes Żuk i ludzi szczuję. Podobno dostał 3 mln pln odszkodowania!? Czy ktoś ma odwagę o tym napisać? 07:47, 14.02.2019
JW1910:51, 14.02.2019
Może, grupa związana z budową "Wiolinowego Pasażu" szykuje się do przejęcia Spółdzielni Jary? Kadencja Rady się kończy za kilka miesięcy i będzie wybór nowej, a zmiana prezesa SMB Jary może być przygotowaniem do tego. Mieszkania w blokach budowanych w trybie spółdzielczym przy metrze Ursynów "Wiolinowy Pasaż" otrzymane za ok. 7 tys. za m, można będzie sprzedać po ok. 14 tys. za m. Wspaniały interes. Zyska 200 osób kosztem 6000 członków SMB Jary. Teraz budowa jest zatrzymana i wszystko rozstrzygnie się na najbliższym Walnym Zgromadzeniu.
10:51, 14.02.2019
jw1911:48, 15.02.2019
Na Jarach jest wiele problemów z nowymi budowami - tragedia z niszczejącymi, pozostawionymi blokami Włodarzewskiej SA (Zakątek Cybisa), rozwałka w sprawie projektu Wiolinowy Pasaż, problemy z wypracowaniem planu budowy na miejscu Megasamu, sprawa Domu Sztuki (ew. w połączeniu z projektem Wiolinowy Pasaż). A przecież to są wielkie pieniądze. Ciekawe. 11:48, 15.02.2019
ADA12:59, 14.02.2019
Nie wykluczone, że JW19 ma rację. Pierwszym punktem zamierzeń Stowarzyszenia Realizacji Inwestycji „Wiolinowy Pasaż” mogłoby być zdjęcie ze stanowiska Prezesa P. Janowskiego. Były wcześniej silne ataki personalne. Wystarczy przeczytać uzasadnienie wyroku sądu I instancji o uchyleniu uchwały Walnego Zgromadzenia z 3 czerwca 2017 r. w sprawie odstąpienia od realizacji inwestycji WP. (Wyrok z uzasadnieniem został umieszczony na Facebooku: strona Spółdzielni)
Sąd bardzo dużo pisze o zeznaniach osób reprezentujących powodów, dot. negatywnej oceny wiarygodności Prezesa, a sprawa przecież dotyczy uchylenia uchwały WZ, zgłoszonej do Porządku obrad przez członków Spółdzielni.
W wyroku sądu jest sprzeczność dot. budowania mieszkań dla członków spółdzielni.
Sąd pisze, że budując w systemie spółdzielczym „spółdzielnia nie osiąga żadnego zysku, gdyż buduje po kosztach. Angażując własne środki .. zwłaszcza na początku budowy … nie zapewnia większości swych członków, z wyjątkiem tych, którzy nabęd 12:59, 14.02.2019
ADA13:04, 14.02.2019
cd. tekstu
nie zapewnia większości swych członków, z wyjątkiem tych, którzy nabędą mieszkania … żadnych korzyści, w szczególności nie uzyska środków, które mogłyby wzbogacić fundusz remontowy …”
W innym miejscu wyroku sąd pisze, że referując sprawę na Walnym Zgromadzeniu Prezes w żadnym miejscu nie przedstawił zysków jakie będzie miała Spółdzielnia ze zrealizowanej inwestycji.
Pan P. Królicki powtarza zarzut nieprawdziwej informacji w Gazecie „Jary” z 6 maja 2017 r. w artykule „Liczy się każdy głos” . Nieprawdziwe mają być zdania: „Dlaczego więc Walne Zgromadzenie w 2014 r. zrezygnowało z budowy komercyjnej dającej wielomilionowy zysk, który mógł być wykorzystany na cele remontowe na rzecz budowy spółdzielczej , bez zysku? I dalej „Z budowy spółdzielczej robimy prezent 200 osobom kosztem ponad 5000 rodzin … „
Jaka nieprawdziwa informacja, jeżeli to samo napisał sąd?
13:04, 14.02.2019
Jatylkopytam14:57, 14.02.2019
Szanowna Redakcjo, prosze nie wprowadzać czytelników w błąd. Każdy członek spółdzielni JARY ma mozliwość zapoznania się z zarzutami wobec byłego prezesa. Jak można tak manipulować?
Brzydko, oj brzydko ... Autor artykułu nieznany, a przecież zwykle artykuły w haloursynow były przez kogoś firmowane. Artykuły na tym portalu jakoś dziwnie promują byłego prezesa. Nagłosnianie tej sprawy na cały Ursynów i nie tylko niczemu dobremu nie służy, tym bardziej, że to sprawa wyłącznie spółdzielców z Jar. Gdyby jeszcze artykuł był obiektywny .... 14:57, 14.02.2019
Ktoś 16:43, 14.02.2019
Byłem dziś w Jarach i tego dokumentu obejrzeć nie można bo czekają na instrukcje od rady nadzorczej 16:43, 14.02.2019
Ktoś 19:09, 14.02.2019
Czy ktoś mógłby potwierdzić to co niżej pisała Monia że prezesowa to rodzina pewnej osoby z rady?? To jest niezgodne z prawem. Nie wspominając już o etyce... 19:09, 14.02.2019
Spółdzielca10:29, 27.02.2019
Skoro w 2016 roku nie doszło do wyboru Rady Nadzorczej (wyjaśnione pod artykułem z 28 stycznia), to nie ma też Zarządu, nie ma uchwał tych organów, wszystkie umowy zawarte przez ten "Zarząd" są nieważne. Nie ma żadnych naliczeń, osoby "zatrudnione" przez ten "Zarząd" nie są pracownikami spółdzielni, wszelkie awanse, są nieważne. Toczące się w sądach postępowania gdzie "ten" zarząd umocował pełnomocników są nieważne. Podobnie jest jeśli pełnomocnicy zostali powołani za poprzedniego zarządu, a ich umowy na obsługę prawną wygasły i zostały odnowione przez osoby podające się za "obecny zarząd". Drodzy Spółdzielcy, kiedy zaczniecie myśleć samodzielnie. Pani Dominiak i Panowie Gazy, Frąc i Kamiński w dniu wyborów do Rady w 2016 r., według rejestru spółdzielców mieli "członkostwo" oparte na spółdzielczych tytułach prawnych do lokali w budynkach nie będących własnością spółdzielni. Te prawa są nieważne. Nieważne jest członkostwo w SM oparte na tych prawach. Nieważny jest ich wybór do RN.
10:29, 27.02.2019
GUCIO23:19, 02.07.2020
Nasza spółdzielnia jest teoretyczna, rozwalana konsekwentnie przez te trzy panie podające się jako długoletnie członkinie spółdzielni. Niestety pod wpływem emocji i określonych działań tych trzech pań spółdzielcy na walnym sami się skazali na skierowanie naszej spółdzielni na niebyt. Niegospodarność doszła do nieowyobrażalnych rozmiarów. Narzuty z kosztorysów i skosztoysowane dodatkowo prace nigdy nie wykonane to dodatkowa lewa kasa. Kilkudniowy prezes szybko się zorientował co jest w naszej spółdzielni.
Co nalezy zrobić:
1) odwołać calą radę nadzorczą która nie nadzoruje zarządu, nie jest ona fizycznie nic skontrolować, i dać jakikolwiek produkt
2) odwołać zarząd w całości,
3) zmienić regulamin wyboru rady nadzorczej, wybierana ma być na walnym bezpośredni, kandydaci zgłaszani z sali.
4) zlikwidować dział techniczny, i powołać koordynatora do spraw technicznych,
5) rozwazyć likwidację spóldzielni i podzielić ją na trzy wspólnoty mieszkaniowe 23:19, 02.07.2020
mietek14:04, 13.02.2019
27 0
odpowiem na ostatnie pytanie, tak są w RN tacy ludzie. 14:04, 13.02.2019
Moniiiiiii17:17, 13.02.2019
21 0
Też już padło tu nazwisko tej osoby w komentarzach..... 17:17, 13.02.2019
as22:05, 13.02.2019
14 4
Na pewno kilku spryciarzy, którzy brali udział w Wiolinowa Pasaż, chciało dostać się do RN. Ale mieszkańcy pokazali im środkowy palec. A co myślą o tej skandalicznej "inwestycji" powiedzieli na Walnym. 22:05, 13.02.2019