Okradał chorych na raka - teraz wpadł w ręce policji. Wczoraj personel Centrum Onkologii zauważył, że po szpitalu kręci się podejrzany mężczyzna, który może mieć związek z wcześniej zgłaszanymi kradzieżami.
Bartłomiej K. był jakiś czas temu widziany na jednym z oddziałów szpitalnych. Personelowi tłumaczył, że przychodzi w odwiedziny do matki. Jednak po każdej wizycie mężczyzny w szpitalu, pacjenci zgłaszali kradzieże. Głównie ginęły telefony komórkowe, portfele, dokumenty i laptopy.
Wczoraj personel widząc mężczyznę po raz kolejny - wezwali policję. Funckjonariusze zdążyli wylegitymować mężczyznę, gdy ten opuścił już klinikę i wsiadał do autobusu. 31-letni Bartłomiej K. trafił do komisariatu. Okazało się, że mężczyzna był już karany za kradzieże w szpitalach na Pradze. Tamtejszy sąd wydał nawet nakaz doprowadzenia.
Wczoraj ursynowscy policjanci po zgromadzeniu materiału dowodowego, postawili mu aż 13 zarzutów w sprawie kradzieży oraz jeden w sprawie włamania na rachunek bankowy przy pomocy skradzionych kart płatniczych.
Mężczyzna trafił do aresztu śledczego, gdzie spędzi 8 miesięcy. Za kradzieże na Ursynowie Bartłomiejowi K. grozi do 5 lat więzienia.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz