Potańcówki okazały się hitem tegorocznych wakacji na Ursynowie. Po dwóch latach wróciły, a mieszkańcy bardzo je polubili. W sobotę na dechach w Sadku Natolińskim brakowało miejsca!
W sobotnie popołudnie w Sadku Natolińskim bawiły się setki osób. Każdy dostał to, co lubi - jedni nie schodzili z parkietu, inni rozkoszowali się leżeniem na leżaku, jeszcze inni wpadli na grilla i zimne napoje.
- Atmosfera tych potańcówek jest niesamowita! - mówią Ania i Damian, którzy już po raz trzeci biorą udział w tanecznych szaleństwach zorganizowanych przez dzielnicę z okazji 45-lecia Ursynowa.
Na dechach tańczą w jednym rytmie zarówno starsi, jak i młodsi mieszkańcy. "Macarena", "Lambada", "Coco Jumbo" czy discopolowe "Ale, ale Aleksandra" i inne hity sprzed lat serwowane przez didżeja sprawiały, że nogi same rwały się do tańca. Doskonale bawili się ursynowscy seniorzy oraz rodzice z dziećmi.
Po 4,5 godziny zabawy nikt nie miał ochoty schodzić z parkietu, ale wszystko, co dobre kiedyś się kończy - to była ostatnia tegoroczna plenerowa potańcówka dzielnicowa. Na kolejne trzeba poczekać do następnych wakacji! Patronem medialnym potańcówek był portal Haloursynow.pl.
ZOBACZ: Tak szalał Ursynów w Sadku Natolińskim
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz