Małym i średnim przedsiębiorcom z Ursynowa zagląda w oczy widmo bankructwa. - Pomoc rządowa to na razie tylko teoria - mówią nam właściciele firm.
Szumnie ogłaszana pomoc przedsiębiorcom nie nadchodzi. Pani Ewa, właścicielka salonu urody na Ursynowie narzeka na biurokrację.
- Wszystkie niezbędne wnioski złożyłam w pierwszym terminie - 4 kwietnia, ale dotąd żadnego wsparcia z rządowej tarczy antykryzysowej nie otrzymałam, a 1 maja muszę wypłacić pracownikom pensje. Podobnie, nie otrzymałam jeszcze zasiłku opiekuńczego na dziecko, choć wniosek złożyłam w połowie marca! Pomoc rządowa na razie to tylko teoria. Bez pomocy nie przetrwamy, bo czynsz za lokal trzeba płacić bez większych zniżek, bo dla jego właściciela to teraz jedyne źródło utrzymania. Ta sytuacja przypomina zazębiające się koła - mówi pani Ewa, właścicielka salonu urody na Ursynowie.
Pytani przez nas przedsiębiorcy podkreślają, wkrótce będą musieli rozpocząć zwijanie interesów, co oznacza zwolnienia pracowników.
- Dłużej już nie wytrzymamy. Kończą się oszczędności, klientów brak. Nie wiem kiedy przyjdą odpowiedzi na wnioski składane do ZUS, chyba wówczas, gdy nikomu pomoc już nie będzie potrzebna - mówi nam Marek, właściciel agencji reklamowej.
Mali przedsiębiorcy z Ursynowa przekonują, że usługi to specyficzna forma działalności, w której najbardziej liczy się praca człowieka, jego umiejętności. Praca, której nie można wykonywać zdalnie. Mają też wiele pretensji do rządu o to, że w tak trudnej obecnie dla nich sytuacji dołożył jeszcze kolejny problem.
- Wnioski wraz załącznikami, które musiałam złożyć były tak bardzo skomplikowane, że bez pomocy osoby zatrudnionej w kancelarii prawnej nie dałabym rady ich wypełnić. Normalny, szary obywatel nie ma szans zrobić tego zgodnie z wymogami. Teraz ludzie się wspomagają, radzą jak wypełniać formularze, ale ci pierwsi byli w tragicznej sytuacji. Do dziś wielu nie wie, czy zrobiło to dobrze - mówi ursynowski przedsiębiorca.
Problem jest też z określeniem kryteriów, wg których urzędnicy podejmują decyzje. Przekonała się o tym współwłaścicielka rodzinnej firmy wielobranżowej działającej na Ursynowie, która wystąpiła o zwolnienie ze składki ZUS.
- Trzeba wykazać przychód, a nie dochód czyli zysk, a to jest zasadnicza różnica. Ja przekroczyłam próg przychodu i muszę płacić tak jak dotychczas około 1,4 tys. złotych miesięcznej składki. To ustawa pisana na kolanie, z wieloma błędami, zmuszająca ludzi do kombinowania. Czuję się nią oszukana. Wypada zawiesić działalność i zarejestrować się w urzędzie pracy - ocenia Kinga Cierpicka-Bień.
W równie złym położeniu są średni przedsiębiorcy zatrudniający po kilkadziesiąt osób. Brak wymiernej pomocy w najbliższym czasie doprowadzi do tego, że będą oni musieli zwalniać ludzi i szykować się do zamknięcia interesu.
- Tarcza finansowa 2.0 zaproponowana przez rząd, z której chcemy skorzystać jest dobra. Problem w tym, że fizycznie nie jest realizowana. Wiemy, że dla małych i średnich firm ma być 100 mld złotych w formie subwencji lub bezzwrotnego kredytu, ale kiedy to wejdzie w życie - tego już nie wiemy. Nie wiemy też jakie dokumenty trzeba będzie złożyć. Nasze obroty w porównaniu do ubiegłego roku spadły o 96 procent, a musimy płacić ZUS i utrzymać pracowników, którzy też mają rodziny i muszą z czegoś żyć. Skończył się nam wypracowany bufor finansowy, a nawet prywatne pieniądze. Jeśli nic się nie zmieni, trzeba będzie zamknąć działalność - mówi Paweł Lewantowicz, właściciel TB Bowling&Billard Club Ursynów.
W najgorszej sytuacji są właściciele i pracownicy salonów masażu, solariów, siłowni i klubów fitness, które zostaną otwarte na końcu, dopiero w czwartym etapie wychodzenia z obostrzeń epidemicznych, o czym w piątek mówił premier Mateusz Morawiecki. Jeszcze mniej wiedzą właściciele lokali gastronomicznych, wielu z nich nie przetrwa koronawirusowego kryzysu.
- Jesteśmy na finiszu działalności. Jeśli w ciągu miesiąca nie otworzymy lokalu, to już nigdy go nie otworzymy - mówi Agnieszka, menadżer lokalnej kawiarni.
Są właściciele, którzy nie licząc na wsparcie, zaczynają likwidować działalność. Tylko w ciągu ostatnich dwóch tygodni wzdłuż alei KEN opustoszało kilka lokali gastronomicznych, pizzerii i kawiarni. Zniknęły z nich szyldy i wyposażenie, co oznacza, że wkrótce zawisną na nich ogłoszenia o wynajmie.
Wena09:26, 20.04.2020
A kto ma im te pieniądze dać? Czy pamiętają, że są przedsiębiorcami i ponoszą ryzyko? Państwo to ludzie. Jak daje przedsiębiorcom to znaczy, że zabiera innym. Poprzez podatki. Jak przedsiębiorca sobie nie radzi to niech idzie na bezrobocie. Dostają pieniądze za nic i to wszyscy. Zyski były prywatne. Straty mają być pokryte przez państwo, czyli obywateli. Ich pracownicy będą przez lata płacić za pomoc dla ich pracodawców by mieli szmal na lepszy samochód. 09:26, 20.04.2020
doktorek12:48, 20.04.2020
Czy ktoś może mi podać logiczny powód, dla którego za dwa, trzy tygodnie będą otwierane muzea i galerie sztuki, mogące pomieścić z natury wiele osób, a nie salony fryzjerskiej, mające przecież możliwość obsługiwania klientów pojedynczo? Nawet przy obostrzeniach do muzeum wejdzie co najmniej kilkanaście osób, do kosmetyczki i fryzjera można wpuszczać po jednej. Gdzie jest większe ryzyko? 12:48, 20.04.2020
Wena14:27, 20.04.2020
A za miskę ryżu to niestety wielu pracuje latami także u małego biznesu. I więcej zarabiać nie będą. Może ich miska ryżu będzie jeszcze mniejsza, bo będą musieli się zrzucić na swoich szefów. Przez podatek inflacyjny, utratę realnej wartości oszczędności, emerytury kapitałowej, wzrost zadłużenia itp. I pamiętaj: bez konsumentów nie ma biznesu. 14:27, 20.04.2020
alisterkabat15:35, 20.04.2020
do Wena:
Nie przyjmujesz argumentów. I nie rozumiesz, ze wielcy przeczekają, zwalniając setki tysięcy ludzi - to już się dzieje. Oni przetrwają, zmienią profil działania, etc. I bzdury opowiadasz, że mniejsi jak padną, to wrócą. Większość nie wróci, prędzej zatrudnią się u tych "wielkich" za miskę ryżu. A sektor MŚP zatrudnia/zatrudniał w Polsce - szacunki są różne- do 2 mln ludzi. Fałszywa wizja. 15:35, 20.04.2020
ChoryEmeryt15:45, 20.04.2020
Idzie terror, bieda i dyktatura. A wy w domach siedzicie. Taki to naród teraz mamy. 15:45, 20.04.2020
Rozczarowanie18:39, 20.04.2020
Na Ursynowie z restauracji zostanie tylko pizza hut KFC McDonald's i reszta sieci. Spółdzielnie na Ursynowie dobijają małe restauracje obroty spadły o 90% pracownikom trzeba płacić mniej ale trzeba a czynsze rabat o całe 4.5% za lokale od spółdzielni. 18:39, 20.04.2020
Anua10:13, 21.04.2020
A czemu spółdzielnia na koszt płacących czynsze emerytów ma dotować knajpy gdzie piwo jest po 15 złoty a emeryta nie wpuszcza się tam bo źle ubrany nawet jakby chciał. Co to za przedsiębiorcy co po miesiącu przestoju już bankrutują? Skoro i tak wszystko to na kredyt było to może dobrze że padnie. Taką sobie Polskę w 89 wybraliście to macie. Bolek i Olek z Mazowieckim i Giermkiem wam to zrobili ale Ursynowski inteligent czyta haloursynow i na Kempę głosuję. Najważniejsze żeby starczyło na Ursynowskie Centrum Kultury żeby Beata Rusinowska miała za co żyć bo DOK Ursynów już nie ma złotówki na program. Wszystko zjadły pensję uchodźców z Żyrardowa. 10:13, 21.04.2020
Wena10:49, 21.04.2020
Pani narzeka że jej czynsz obniżono tylko o 4,5 proc. A kto obniży spółdzielni jej koszty. Np.jednoosobowe działalności czy małe firmy prowadzące konserwację, księgowość, sprzątanie itp? One cen nie obniżą. A więc Pani obniżka będzie skutkowała podwyżką dla zwykłych spółdzielców lub pogorszeniem stanu budynków. 10:49, 21.04.2020
Warszawiak-nie-lemin19:28, 20.04.2020
Poproście R. Trzaskowskiego, on na pewno umorzy czynsze za zajmowane przez was lokale. Mieliście pecha, jakby rządził Budka z Komorowskim, to na pewno by wam pomogli:))) 19:28, 20.04.2020
WolnaWarszawa od PiS20:15, 20.04.2020
Jak się amatorzy z PiS wezmą za to wszystko to tylko w propagandowej TVP wszystko się im będzie zgadzać. Założę się, ze nawet pokażą zadowolonych przedsiębiorców. Państwo z tektury, dojna zmiana! 20:15, 20.04.2020
antypis20:18, 20.04.2020
do wena
jak tak dobrze być małym przedsiębiorcą to czemu Pan nie jest? skoro to takie eldorado, wszystko można w koszty wrzucić i jeszcze rząd teraz pomaga? To Pan straszny frajer jesteś, że z tego nie korzystasz. 20:18, 20.04.2020
Ryszard09:39, 20.04.2020
6 16
Ładna teoria funkcjonowania gospodarki... gratuluję. Zwolnić wszystkich pracowników, zamknąć firmy i problem znika. Nie trzeba rekompensat, pomocowego, zwolnienia z ZUS - NIC!!! Ale nie będzie też wtedy pensji, 500+, 1000-, opieki zdrowotnej, emerytur, rent i zasiłków. Będzie super. 09:39, 20.04.2020
alisterkabat09:41, 20.04.2020
17 16
do -Wiena
Przez całe lata ci drobni przedsiębiorcy są łupieni przez ZUS i skarbówkę, także m.in. z ich pieniędzy państwo PIS fundowało socjal bez żadnych kryteriów, karmiąc swój elektorat. A teraz kiedy sytuacja jest bezprecedensowa w historii gospodarki światowej, to ich pseudo demokratyczne państwo nie ma nic do zaoferowania. Równocześnie trwa "polityczny bal na Titanicu"... Wybierajcie nas, bo będzie chaos! 09:41, 20.04.2020
expert09:47, 20.04.2020
12 16
To jest w twoim interesie. Nie ma firm - nie ma pracy itd. Nie rozumiesz tego? No chyba że głosisz teorie socjalizmu albo komunizmu. To nawet oczywiste, jeśli chodzi o wyborców PiS 09:47, 20.04.2020
Wena09:48, 20.04.2020
14 9
Ratować trzeba duże i średnie firmy Ich upadek to będzie dramat. Natomiast małe firmy się odrodzą szybko. Te firmy płacą zresztą śmieszne podatki. 09:48, 20.04.2020
Wena09:52, 20.04.2020
15 9
Expert to właśnie jest propaganda. W moim interesie nie leży utrzymywanie Ag reklamowej czy restauratora. W moim interesie leży utrzymanie dużych firm bo one płacą podatki i dają miejsca pracy. 09:52, 20.04.2020
Wena09:56, 20.04.2020
19 7
Alisterkabat ile ten łupiony przedsiębiorca płaci podatku? 15 procent? To mniej niż pracownik najemny. Podobnie z zusem. I może sobie wrzucić w koszty wszystko, a w każdym razie dużo. A pracownik nic. 09:56, 20.04.2020
alisterkabat10:28, 20.04.2020
7 10
do Wena:
Duże firmy i korporacje przez całe lata miały w Polsce podatkowe El Dorado. A MŚP i ludzie prowadzący jednoosobową działalność odprowadzali do budżetu ok. 1/3 swoich zysków, co np. przy kilku tysiącach miesięcznie sprawiało, że nie bardzo mieli z czego odkładać. Albo nie rozumiesz, albo ideologiczne okulary przeszkadzają zobaczyć. 10:28, 20.04.2020
wena10:36, 20.04.2020
16 3
alisterkabat Bronisz swoich interesów. Masz prawo. Ja znam kilku drobnych przedsiębiorców i wiem jak jest. Co do socjalu o którym pisałeś wyżej - masz rację.
A obecna pomoc rządu też jest bez żadnych kryteriów. Dostanie ją (zwolnienia ze składek, bezzwrotną pożyczkę) zarówno np. fryzjer który przez może klika miesięcy nie będzie miał żadnego przychodu, ale i np. informatyk, na którego działalność wirus nie ma żadnego wpływu. Poza tym, że zleceń będzie miał więcej np. z wiązanych z przejściem na zdalną pracę. Dostaną ją więc taką samą i ci co naprawdę stracili i ci co nawet zyskali.
A tzw. szary człowiek nie dostanie nic - nawet złotówki. No może zasiłek dla bezrobotnych lub w najlepszym wypadku postojowe. 10:36, 20.04.2020
expert13:30, 20.04.2020
9 9
Wena: małych trzeba traktowac jak tych, którzy zapewniają pracę sobie i paru osobom. Takich są miliony, więc jak poślesz ich na bezrobocie to drastycznie zmniejszy się konsumpcja i wszystko szlag trafi. Chciałbyś - jak mówił Morawiecki lub jak jest u Orbana na Węgrzech - by wszyscy byli najemnymi pracownikami dużych firm i zapierd... za miskę ryzu? Pomyśl. Przedsiębiorczość zawsze wyróżniała Polaków i była ich dobra cechą. 13:30, 20.04.2020
Wena14:20, 20.04.2020
8 7
Ci mali i tak nie znikną. Otworzą swój biznes jak tylko będą mogli. A jak nie oni to inni. W małym biznesie nie pojawi się pustka. Za to jak zamkną fabrykę aut z1000 pracowników to licząc poddostawców zniknie 10000 miejsc pracy i to nie na kilka miesięcy a na długie lata. A za koronawirusa i tak zapłacimy wszyscy. Bo jak się nie pracuje to nie ma jej wyników czyli realnych pieniędzy. 14:20, 20.04.2020