Zgniłe jabłka, pokruszony chleb i stare kanapki - takie "atrakcje", dziesięć dni po otwarciu, można znaleźć w jadłodzielni przy ratuszu. Pomimo regulaminu, który bardzo jasno mówi, co wolno zostawić, niektórym mieszkańcom jadłodzielnia ewidentnie myli się ze śmietnikiem.
Dzięki Annie Przyżeckiej działającej w Foodsharingu - organizacji ratującej jedzenie - udało się przekonać urzędników, by na tyłach ratusza stanęły szafka i lodówka. Pierwszego dnia jadłodzielnia wypełniona była po brzegi m.in. warzywami, owocami. Były kasze, sałatki, a nawet kopytka. Wszystko ładnie opakowane i opisane. Nic dziwnego, że zaraz po otwarciu, w jadłodzielni kłębił się tłumek chętnych do skorzystania. Byli też tacy, którzy zostawiali swoje produkty.
Po kilku dniach euforia opadła. Lodówka i szafki świecą pustakami, a to co jest, raczej do jedzenia się nie nadaje.
- Ja wzięłam dwa dni temu parę jabłuszek. Była jeszcze sałatka warzywna i chyba gołąbki, ale się nie odważyłam zabrać, nie mam zaufania co do świeżości i nie chcę na sobie eksperymentować. Warzywa i owoce to co innego. Sama przyniosłam ciasto, które zostało ze świąt, bo teraz to wszyscy na diecie. Ale to co dzisiaj tu zobaczyłam, to niewiarygodne! - mówi pani Maria.
Jeśli chcemy podzielić się własnymi wrobami, np. ciastem czy zupą, muszą one być starannie i szczelnie zapakowane - i co bardzo ważne - z naklejonym opisem potrawy i datą jej przygotowania. Trzy kawałki chleba z resztkami masła i wędliny włożone do opakowania po sałatce takich wymogów na pewno nie spełniają. Podobnie jak stare i pokruszone pieczywo tostowe oraz zepsute jabłka. Takie produkty znaleźliśmy w jadłodzielni.
- Zaglądam tu, ale jeszcze nic nie zabrałem, bo nie było co. To się do śmietnika nadaje, albo dla zwierząt, ale nie dla ludzi. W tym chlebie to na pewno w środku jest już pleśń, a jabłka to od razu widać, że zgniłe - komentuje pan Roman.
Na drzwiach jadłodzielni wisi regulamin, w którym opisane są zasady jej działania. Najważniejsza brzmi "Możesz tu przynieść produkty, które sam mógłbyś zjeść" oraz "Pamiętaj, że korzystasz z żywności na własną odpowiedzialność". Nie należy więc zostawiać żywności, która ma oznaki zepsucia, jest nadgniła, ma nietypowy zapach lub kolor oraz opakowanie ma wydęte wieczko.
- Dla mnie to bezczelność przynosić takie rzeczy. To nie jest śmietnik! - denerwuje się pani Maria, mieszkanka Ursynowa.
Jaro12:09, 26.04.2019
I dlatego jeszcze długo osoby wracające z wypraw do Skandynawii będą z łezką w oku wspominać tamtejsze np. chatki, schroniska, których nikt nie pilnuje non stop i o które dbają sami użytkownicy... U nas to by się "nie przyjęło", bo mamy za duży odsetek "bydła" (przepraszam za pejoratywne określenie, ale czasem inaczej się nie da...). 12:09, 26.04.2019
Grandeusz14:03, 26.04.2019
Kiedy beda pierwsze trupy i kto za nie odpowie? 14:03, 26.04.2019
JADŁODZIELNIA15:40, 26.04.2019
Nie planujemy wprowadzenia do oferty trupów. Prynajmniej w najbliższym terminie. 15:40, 26.04.2019
Zakład Pogrzebowy A.21:49, 30.04.2019
@JADŁODZIELNIA
I dobrze. Nie rób nam konkurecji. 21:49, 30.04.2019
Perliczek14:06, 26.04.2019
Prawda jest taka, że nikt nie zostawi dobrego mięsa, kotletów, wspomnianych gołąbków etc. jeśli są one dobre i dużo włożył serca ktoś kto je robił. Po prostu wolimy oddać to komuś kogo znamy, a takich ludzi którzy wezmą to na obiad jest dość dużo. Anonimowa pomoc rzadko kiedy się sprawdza. 14:06, 26.04.2019
Jaro14:55, 26.04.2019
Wszystko dobrze, tylko w takim razie jadłodzielnia powinna świecić pustkami. A świeci zepsutym żarciem, które ktoś powinien wyrzucić, a dał "dla innych". To celowe działanie, brak empatii, czy niewiedza? 14:55, 26.04.2019
Zniesmaczon18:55, 27.04.2019
Jaro to to samo co "dzielenie się z ptaszkami spleśniałym chlebem czy makaronem- bo szkoda wyrzucić do śmieci... Ta sama wiejska mentalność i przekonanie o spełnianiu dobrych uczynków. Ehhh... 18:55, 27.04.2019
Lel14:26, 26.04.2019
Bo na Ursynowie jest najwiecej słoików, ale jeszcze kilka godzin i ulice w Warszawie opustoszeją :> 14:26, 26.04.2019
SANEPID !!!14:30, 26.04.2019
Jak to jest, że Sanepid pozwolił na coś takiego?!!! To niewiarygodne. Zamknąć toto natychmiast w cholerę !! 14:30, 26.04.2019
epo16:05, 26.04.2019
jedzenie niewiadomego pochodzenia, bez potwierdzenia terminu przydatności??? czy ten pomysł był konsultowany ze stacją sanitarno-epidemiologiczną? rozumiem puszki, butelkowana wody czy inne napoje ale coś takiego? 16:05, 26.04.2019
nick15:38, 26.04.2019
Jaki kraj, tacy ludzie i takie zwyczaje. Raczej należało się tego spodziewać 15:38, 26.04.2019
kurkawodna16:00, 26.04.2019
Trzeba się cieszyć że lodówka jeszcze stoi :D 16:00, 26.04.2019
obserwator16:17, 26.04.2019
Polacy to naród, który woli brać niż dawać.... 16:17, 26.04.2019
pol18:00, 26.04.2019
Ja nie.
Rozumiem ,że mówisz o sobie. 18:00, 26.04.2019
Wojak_Szwejk05:21, 27.04.2019
A nie mówiłem? Nie sadziłem tylko, ze płaczliwy artykuł o tej jadlodzielni pojawi sie tak szybko :D
Dzięki haloursynow, nie zawiedliście mnie! :D 05:21, 27.04.2019
maniek17:45, 27.04.2019
Dzięki za relację jak działa ta reklamowana przez ratusz , a krytykowana przez myślących czytelników jadłodajnia.
Jednak moim zdaniem ktoś z ratusza , kto to zorganizował , jest za to odpowiedzialny i powinien zadbać by ktoś usuwał śmieci z tej lodówki i dbał o czystość.
Chyba, że logika ratuszowych urzędników jest taka, że my wydajemy pieniądze na realizację , a utrzymywanie tam czystości , porządku i naprawy uszkodzeń, to już inny projekt.
Podobnie jest z podlewaniem zieleni, naprawianiem uszkodzonych latarni, znaków drogowych, chodników , ławek - samo ma się zrobić. 17:45, 27.04.2019
jot22:53, 28.04.2019
Ciekawe, że nie masz uwag do ludzi, którzy przynoszą takie jedzenie, tylko do 'ratusza'... Rozumiem, że jak kierowca prezydenta ma brudny samochód, to winny jest prezydent, a jak ty jedziesz na gapę, to winny jest twój szef? Widać ludzie w Polsce / w Warszawie / na Ursynowie jeszcze nie dorośli do tego typu działalności. Nie ten etap cywilizacyjny. Szkoda. 22:53, 28.04.2019
maniek19:16, 29.04.2019
Do ~jot: To , że do lodówki trafiać będą różne produkty , można było przewidzieć, jak to, że ludzie śmiecą i trzeba sprzątać , że jak deszcz pada to jest mokro ....
Przecież takich miejsc jest w Warszawie kilkanaście i niektóre już zlikwidowano. Nie wspomnę o tym , że czynne są w określonych godzinach i ktoś to nadzoruje.
Czy to tak trudno zbadać temat wszechstronnie. Również od strony ściągania w to miejsce różnych zaniedbanych pod względem higieny osób, które nie chcą skorzystać z pomocy różnych noclegowni i fundacji, bo tam trzeba się podporządkować wymaganiom cywilizacyjnym. Tu może każdy , również przestępcy.
Ratusz - to hasło. Nie wszyscy zajmują się zielenią, oświetleniem, znakami drogowymi , wywozem śmieci, czy jadłodajnią.
Do tablicy wzywam wyłącznie personel decyzyjny w tych tematach.
Jednak ktoś nimi zarządza, ktoś ich powinien kontrolować i rozliczać z wykonania zadań. "Nie dorośli" , to ci niepoprawni idealiści, którzy widzą tylko dobrą stronę mocy. 19:16, 29.04.2019
Wojak_Szwejk13:27, 30.04.2019
W temacie tej jadłodzielni zastanawiam się jeszcze nad jedną rzeczą. Jakiś czas temu głośno było o piekarzu, który musiał zapłacić podatek od chleba, który rozdawał biednym. Jak ma się sytuacja w temacie jadłodzielni? Przecież jedzenie to jakaś wartość materialna, czy to nie jest nieopodatkowana darowizna? :D 13:27, 30.04.2019
ilona1207:49, 10.05.2019
A co, kiedy jakiś psychopata przyniesie zatrutą żywność?:( ja bym uważała 07:49, 10.05.2019
Wojak_Szwejk05:22, 27.04.2019
3 0
Masz racje, widac to po Bieszczadach - im bardziej popularne, tym wiecej widac kwiatu młodzieży (i nie tylko młodzieży). Co za tym idzie, tym wiecej śmieci na szlaku, tym wiecej syfu w chatkach bytowych... 05:22, 27.04.2019
Kasia z Natolina 7906:24, 27.04.2019
2 2
G prawdą. Szwed też syfi ale za granicą. Bo w Szwecji Policja wlepia mandaty BARDZO wysokie. A u nas? W życiu nie widziałem w lesie jakichkolwiek służb. Lesniki to drzew pilnują scietych i tyle resztę mają w pupach. A psiarnia do lasu nie wjeżdża. Wczoraj na Kabatach sami narkomani z zarzywajacy smiertelny marihuanen i nikt nie zadzwonił na narkotykowych. 06:24, 27.04.2019
jot23:04, 28.04.2019
1 1
Kasiu z Natolina 79
1. Zdecyduj się na swoją płeć, przynajmniej przy pisaniu.
2. Zainwestuj drobne pieniądze w słowniczek. Są też darmowe w internecie.
3. Marihuana nie jest śmiertelna (nieśmiertelna też nie).
4. Mogłaś/mogłeś sama/sam zadzwonić 'na narkotykowych'. 23:04, 28.04.2019