Zamknij

Tunel dawno otwarty, a zaplecze Astaldi ciągle stoi. Co dalej z działkami przy Pileckiego?

11:52, 19.01.2022 Kamil Witek Aktualizacja: 12:00, 19.01.2022
Skomentuj KW KW

Astaldi już dawno zakończyło prace nad budową tunelu. Jednak zaplecze firmy cały czas zajmuje ogromną działkę przy ul. Pileckiego. Wyprowadzka jeszcze trochę potrwa - mówią przedstawiciele spółki. A co potem stanie się z tym terenem? Właściciel ma już pewne plany.

To był marzec 2017 roku. Wykonawca tunelu POW - włoska firma Astaldi (dziś Webuild) - właśnie rozpoczęła budowę swojego zaplecza u zbiegu ulic Płaskowickiej i Pileckiego. Spółka zajęła wówczas mniej więcej 6,5 h terenu tuż obok przyszłego Parku Cichociemnych. Wybór miejsca nie był przypadkowy.

- To teren z dobrym dojazdem z obwodnicy, w dodatku poza zabudową. Nie chcieliśmy robić zaplecza pomiędzy blokami - tłumaczył ówczesny rzecznik firmy Mateusz Witczyński.

fot. mapa.um.warszawa.pl

"Jeszcze w tym roku"

Wówczas nikt nie spodziewał się, że niemal 5 lat później Astaldi nadal tu będzie. Zwłaszcza że tunel jest otwarty od miesiąca, a sama budowa zakończyła się jeszcze wcześniej. Mieszkańcy cały czas mogą zobaczyć płot z metalowej blachy i wystające znad niego kontenery. Widok ten będzie im towarzyszyć jeszcze przez jakiś czas.

- Nie wiemy, czym zaskoczy nas jeszcze zima, ale myślę, że wyprowadzimy się jeszcze w tym roku - mówi Sabina Goździk, zastępczyni dyrektora kontraktu w Astaldi.

Nie powinno to dziwić - twierdzi przedstawicielka spółki. Wyprowadzka po tak dużej inwestycji nie jest prostą sprawą. - To nie tak, że powiemy „wyprowadzamy się” i następnego dnia nas nie ma. Mamy tu całe zaplecze socjalne, zabrać się muszą nasi podwykonawcy, czeka nas jeszcze rozbiórka i demontaż - zauważa Sabina Goździk.

To jednak nie problem dla właściciela terenu - Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. - Zakładaliśmy, że te działki będą służyły Astaldi przez dłuższy czas. Dlatego podpisaliśmy długoterminową umowę. Z zapasem - przyznaje rzecznik uczelni dr inż. Krzysztof Szwejk.

Zmiany dla kierowców

Na razie jedynym śladem wyprowadzki Astaldi z Ursynowa jest zamknięcie tymczasowego parkingu przy ul. Pileckiego. Miejsca zostały wybudowane na czas budowy tunelu jako zastępstwo dla parkingów wzdłuż ul. Płaskowickiej. Umowa z SGGW wymaga oddania terenu w stanie sprzed budowy zaplecza. Dlaczego jednak zamknięto go już w sierpniu, skoro spółka jeszcze trochę poprzebywa w naszej dzielnicy?

- Chcemy przyzwyczaić mieszkańców, że parking niedługo zniknie. Dlatego ograniczyliśmy wjazdy. To także kwestie bezpieczeństwa. Teren cały czas jest pod naszym nadzorem i, jeśli ktoś się przewróci, komuś coś się stanie, my będziemy za to odpowiadać - stwierdza zastępczyni dyrektora kontraktu.

Jednocześnie Astaldi z chęcią pozostawiłoby parking. Tego samego chcieliby także mieszkańcy. Doceniali je zwłaszcza odwiedzający pobliską Górkę Kazurkę czy Las Kabacki. - To było bardzo dogodne miejsce do przyjechania do Lasu Kabackiego albo na psi wybieg - ocenia pan Grzegorz, jeden wielu użytkowników miejsc postojowych.

Plany na przyszłość

Pozostawienie parkingu rozwiązałoby także problem miejsc postojowych dla właśnie budowanego parku Cichociemnych. Według miejskich przepisów na 1000 m kw. powinno być zagwarantowane jedno miejsce. Tymczasem Zarząd Zieleni m.st. Warszawy - zarządca parku - nie planuje ani jednego. Tak chcieli mieszkańcy - przekonywało ZZW.

Ostatnie słowo w sprawie parkingu ma SGGW. Uczelnia ma już jednak plany co do swoich działek przy Pileckiego. Z czasem chce wykorzystać ten teren na rozwój kampusu przy zachowaniu jego funkcji parkowych.

- Wszystko jest jeszcze na etapie planowania. Czekamy na wyprowadzkę Astaldi, wtedy, mam nadzieję, ruszymy z naszymi pomysłami - mówi dr inż. Szwejk.

(Kamil Witek)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(13)

maxmax

31 32

Teraz można już ruszyć z budową połączenia Pileckiego z Belgradzką, które okaże się wyjątkowo przydatnym objazdem tunelu w przypadku katastrofy drogowej w tunelu. 12:21, 19.01.2022

Odpowiedzi:8
Odpowiedz

VincentyVincenty

21 15

Po co !!! Więcej samochodów przy Lesie nie dziękuję. 13:08, 19.01.2022


polpol

21 16

Przydatny dla lenia,który chce zniszczyć przyrodę pod samym lasem ,bo nie może przejechać przez Stryjeńskich i Płaskowickiej raptem 2 minuty dłużej.
Korków już nie ma .Co najwyżej dwa razy dziennie lekkie przytkanie w godzinach szczytu.
Trzeba być świrem ,żeby chcieć budować tam autostradę.
Ręce precz od przedpola Lasu Kabackiego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 16:20, 19.01.2022


VincentVincent

12 17

Ale jak miales tu POL parking to ci twoje blachosmrody pod lasem nie przeszkadzały co? Wtedy tez gadales o 2 minutach, czy siedziales cicho, bo parking 50 metrów od klatki? To przedluzenie jest w planach od lat, w tym w prognozie ruchu dla ursynowa po otwarciu POW. Teraz juz nic nie stoi na przeszkodzie, zeby to przedluzenie powstało. 20:48, 19.01.2022


monomono

15 14

Jeszcze raz specjalnie dla tego Pana: przedłużenie Belgradzkiej do Pileckiego NIC NIE DA, bo i tak spotkacie się w korku pod Auchanem albo na zjeździe na Puławską. 21:41, 19.01.2022


DickDick

3 10

Nie ma to sensu, trzeba tylko poszerzyć Płaskowickiej do trzech pasów (gdzie można zostawić jeden, a gdzie trzeba dwa, z wolnoskrętami w lewo czy w prawo), bo już stoi od Stryjeńskich do KEN i blokuje mieszkańcom Braci Wagów i Warchałowskiego zjazdy na osiedla. Oczywiście poszerzyć też od Ghandi do Puławskiej. 10:54, 20.01.2022


WbjsWbjs

9 6

Proponuję budowe połączenia między półkulami . To da dużo więcej pożytku niż łączenie tych dwóch ulic . 11:15, 20.01.2022


estmestm

4 1

Dobre. Przy skrzyżowaniu Belgradzkiej ze Stryjenskich (obok kosciola) da sie zakaz skretu w prawo. Szeroka Belgradzka bedzie nalezycie wykorzystana, a waska Wawozowa spokojna jak kiedys. 23:18, 20.01.2022


nick_zniknick_znik

0 0

obsesja jakaś czy co? 13:55, 25.01.2022


reo

UrsynowiankaUrsynowianka

9 0

O ile pamiętam kilkadziesiąt artykułów tuż sprzed budowy tunelu,to nie jest własność SGGW tylko ziemia dawno dawno temu (jak wiele innych na południu Warszawy) przekazana za darmo przez miasto Warszawa dla Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, którą miasto chciało odzyskać,a SGGW chciało ziemię dla miasta odsprzedać za potężne pieniądze i spór o własność ziemi przeniósł się do sądu. Wszystkie plany SGGW, czy budowy swojego kampusu w tym miejscu,czy stworzenia czego kolwiek innego musi zaczekać na roztrzygnięcie sporu o własność ziemi. Chyba że w między czasie nastąpiło sądowne roztrzygnięcie i o tym cisza. Tego typu rozpraw było już naprawdę dużo,w sytuacji kiedy miasto chciało odzyskać kiedyś darowane ziemie tej szkole,a teraz szkoła chce te ziemie odsprzedać miastu za grube miliony pln. 16:12, 19.01.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

darkdark

9 6

"odwiedzający pobliską Górkę Kazurkę czy Las Kabacki" - fascynuje mnie ta psiarska mentalność, że piesek musi się wybiegać... Jak się nie ma warunków dla pieska, to się bierze kotka, albo kanarka. A jak się ma samochód, to jaki problem pojechać dosłownie kilka kilometrów dalej, na pola wilanowskie, albo w Lasy Chojnowskie? Tylko kupki sprzątać! 10:49, 20.01.2022

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

nick_zniknick_znik

0 0

i po co ta agresja? 13:54, 25.01.2022


UrsynowiakUrsynowiak

1 0

Dobrze, że parking zniknął. Oby nie wrócił, bo szpecił teren, a samochody stojące z włączonym silnikiem, albo krążące w poszukiwaniu miejsc zanieczyszczały powietrze tuż przy lesie. Nie rozumiem argumentu że można było zaparkować na spacer w lesie. Można było przyjechać autobusem od drugiej strony mazurki, albo przyjść na nogach. Zdrowiej 10:30, 27.01.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%