Zamknij

Ursynowskie Dyktando. Prof. Bralczyk uchyla rąbka tajemnicy! "Wyrazy, których sam nie znałem"

14:01, 15.11.2022 Kamil Witek
Skomentuj AŁ

Wielkimi krokami zbliża się Ursynowskie Dyktando. Uczestnicy po raz kolejny zmierzą się z przygotowanym przez ekspertów tekstem i zawalczą o tytuł Mistrza Ortografii. Na chętnych wciąż czekają wolne miejsca, ale trzeba się spieszyć. Rejestracja trwa tylko do środy.

To ostatni moment na doczytanie słowników oraz przygotowanie długopisów i piór. Za kilka dni rozpocznie się dzielnicowe święto ortografii - Ursynowskie Dyktando im. Andrzeja „Ibisa” Wróblewskiego. Będzie to już 17. odsłona walki o prestiżowy tytuł ursynowskiego Mistrza Ortografii. 

Treść dyktanda przygotowują co roku uznani językoznawcy - doc. Grażyna Majkowska oraz prof. Jerzy Bralczyk. Za jego podstawy odpowiada w tym roku prof. Bralczyk. Czego można się spodziewać po jego tekście?

- Na pewno będzie zabawny i naszpikowany wszelkiego rodzaju pułapkami. Natomiast kiedy profesor mi tekst, moim zadaniem będzie lekko go utrudnić - mówi doc. Majkowska. 

Ursynowskie Dyktando - o czym będzie?

Jakie to będą pułapki? Tego doc. Majkowska jeszcze nie wie, a prof. Bralczyk w tej sprawie milczy. Nie chce także powiedzieć, o czym będzie dyktando. To mogłoby natchnąć uczestników  - jak zauważa językoznawca - do poszukiwań związanych z tematem słów. Zdradza natomiast, że należy spodziewać się niespodziewanego.

- Są tam słowa, z którymi nie spotykamy się na co dzień. Wyrazy, których sam nie znałem, a poznałem, żeby umieścić je w tekście. Ale wprawieni na pewno przejrzą moje zamiary - stwierdza prof. Bralczyk. 

Na pewno znajdą też owe słowa w najnowszych wydaniach słowników. To na ich podstawie będą oceniani uczestnicy. - Czasem pomaga też przypadek i intuicja - podpowiada prof. Bralczyk. 

Tegoroczne dyktando będzie też „raczej krótkie”, jak opowiada językoznawca. To również istotna informacja dla uczestników zabawy. Do tej pory zgłosiło się ich ok. 160, więc zostało jeszcze trochę miejsc - w tym roku limit wynosi 200 osób. Gdyby ktoś chciał do nich dołączyć, powinien się pospieszyć. 

Ostatnia chwila na rejestrację

Zapisy trwają tylko do środy, 16 listopada. Wystarczy wysłać wypełnioną kartę rejestracyjną na adres [email protected] lub zgłosić się w ursynowskim ratuszu przy al. KEN 61 w godzinach 8-16. Jeśli komuś nie uda się zapisać do środy, wciąż może próbować szczęścia i wysłać zgłoszenie po zakończeniu rejestracji. Nie ma jednak gwarancji, że zostanie wpisany na listę, nawet jeśli wciąż będą miejsca. 

Zawsze można spróbować swoich sił w domowym zaciszu - wydarzenie będzie transmitowane online. Natomiast uczestnicy Ursynowskiego Dyktanda, którzy pojawią się na miejscu, zostaną podzieleni na cztery kategorie: młodziki (roczniki 2009 i młodsze), juniorzy (roczniki 2003-2008), open (pozostali z wyłączeniem kat. ekspert) oraz ekspert.

W kategorii ekspert zmierzą się zajmujący się zawodowo ortografią języka polskiego. To absolwenci filologii polskiej (licencjat lub magister) oraz pracownicy naukowi z tego zakresu. Za ekspertów uznaje się także laureatów (zdobywców miejsc 1-3) w dzielnicowych, miejskich, powiatowych, wojewódzkich i ogólnopolskich dyktand. Nie dotyczy to laureatów ursynowskich dyktand w kategoriach juniorzy i młodziki.

Ursynowskie Dyktando 2022 rozpocznie się w niedzielę, 20 listopada o godzinie 10 w hali Ursynowskiego Centrum Sportu i Rekreacji przy ul. Dereniowej 48. Patronat medialny nad wspólną zabawą z ortografią sprawuje Haloursynow.pl.

Przypominamy tekst zeszłorocznego Ursynowskiego Dyktanda:

„Na wpół ornitologicznie"

Pokrzewka piegża czarnołbista

rzeżuchę zżarła, nawet przegrzebka.

„Więcbym  umarła, chociażem krzepka?

Czarcikęs schrupię! Nie mam ni ździebka”.*

Żeń-szeń i  pierzgę pszczelą zażyła

i przeżyła.

Szczeżuja wielka, omułkiem zwana

(ma  niby-nóżkę ta skójka szczwana)**

w Przekopie Wisły wraz z perłoródką

chrzęszczą, chroboczą na przekór smutkom.

Czmychnęły w chaszcze trzy przepiórzyce

i woleoczko, zna okolicę,***

wszak, by przechytrzyć bekasa kszyka,

w trzcinie wpółzżętej żwawo pomyka.

Nie śmichy-chichy to, nie przelewki,  

ten huncwot strzyżyk jest nader krewki,

pójdźka z pustułką więc pierzchły w trzcinę.

I z nagła ścichły, bo za kominem

coś szuru-buru i krętu-wętu,

jestżeli powód do zamętu?

Czyby to kulik albo kobuz,

może myszołów, ptasi łobuz?

To wespół w zespół z dzierzbą czyżyk

uhlę przegnały, pomagał strzyżyk.

Ja wszystkie ptaki kocham en bloc,

może nie całkiem, nie znoszę srok.

Żerują, siedzą hardo na  żerdzi

i kłamią. Brzechwa tak twierdzi.

(Kamil Witek)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%