W obawie przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa wszystkie placówki oświatowe w Polsce będą od poniedziałku zamknięte, ale już dziś na Ursynowie próżno szukać szkoły, w której byłaby chociaż połowa uczniów. Pomimo, że do końca tygodnia dzieci mają zapewnioną opiekę w świetlicy, zdecydowana większość rodziców zdecydowała zostawić swoje dzieci w domu już od dziś.
Od najbliższego poniedziałku - 16 marca - w całym kraju zostaną zamknięte wszystkie placówki oświatowe. Na razie żłobki i przedszkola jeszcze są otwarte, ale np. w szkołach nie ma już lekcji, a jedynie zajęcia dla tych uczniów, dla których rodzice nie zdołali z dnia na dzień zorganizować opieki.
Szkoła Podstawowa przy ul. Teligi na co dzień tętni życiem. Strach przed koronawirusem spowodował, że sale lekcyjne i korytarze świecą pustkami.
- Z ponad 400 naszych uczniów mamy dziś pod opieką około 20 i tak będzie zapewne jeszcze w piątek. Od poniedziałku szkoła jest zamknięta, a dzieci powinny pozostać w domu. Zarówno uczniom i rodzicom przypominamy, że nie będzie to czas wolny, planujemy naukę zdalną - mówi dyrektor SP 318 Renata Podolecka.
Jeszcze mniej dzieci pojawiło się w podstawówce przy ul. Mandarynki. Z 727 uczących się tu na co dzień, przyszło zaledwie... pięcioro.
- Rodzice poważnie potraktowali sprawę. Mamy pod opieką tylko te dzieci, którym rodzice nie mogli zapewnić z dnia na dzień opieki. Pozostali są w domach i powinni tam zostać. To nie czas zabawy i spotkań towarzyskich, ale rodzaj kwarantanny, a uczniowie będą się uczyć zdalnie - mówi Joanna Skopińska, dyrektorka SP nr 330.
Nauczyciele zwracają uwagę, że wielu uczniów traktuje najbliższe dwa tygodnie jak kolejne ferie. Umawiają się na spotkania, chcą wspólnie wychodzić i bawić się w swoim towarzystwie.
- Słyszałam jak rozmawiają o tym, a przecież szkoła będzie zamknięta właśnie po to, aby tych kontaktów między dziećmi było jak najmniej. Jeśli dzieci tego nie zrozumieją, a rodzice nie dość dobrze przypilnują, to skończy się jak we Włoszech, gdzie koronawirus też w dużej mierze tak się przenosił. Muszą dla naszego wspólnego dobra zostać w domu - apeluje jedna z ursynowskich nauczycielek.
Pracujący rodzice stoją przed trudnym wyzwaniem, z którym nie każdy już wie, jak sobie poradzić.
- Wypada zamknąć dziecko na klucz, ale co w razie pożaru? Mówić można wiele, ale jak człowiek pracuje to nie ma jak dopilnować, żeby zostało w domu. Niestety dzieci robią na przekór. Podczas ferii trudno było syna wygonić na dwór, a teraz słyszę, że planuje z kolegami iść na boisko - martwi się pani Paulina, matka dziesięciolatka.
Ursynowskie placówki oświatowe mają pod swoją opieką kilkanaście tysięcy dzieci i młodzieży. Aż 96 procent z nich została dziś w domu. Apelował o to już wczoraj burmistrz.
Ogromne podziękowania dla rodziców za powstrzymanie się od posyłania dzieci do przedszkoli i szkół. We wszystkich publicznych ursynowskich placówkach oświatowych przebywa dziś 606 uczniów na łączną liczbę prawie 15.000. Wyrazy uznania także za talent organizacyjny bo zapewne nie było to łatwe
- dziękował rodzicom i uczniom Robert Kempa.
Przypominamy, od czwartku, 12 marca uczniowie szkół ponadpodstawowych nie przychodzą do szkoły, a od poniedziałku, 16 marca nie robią tego również uczniowie podstawówek. Przerwa w funkcjonowaniu placówek oświatowych ma potrwać przynajmniej do 25 marca.
Anastazja Zagrzewka15:14, 12.03.2020
KIEDY urzędy zamkną? dziś widziałam dantejskie sceny, kaszlących dziadków z zapytaniem o rozkład wymiany rur w ich spółdzielni przeciez to niepoważne nie można narażac ludzi a jak widac prosby nie dzialaja trzeba podjac radyklane kroki! 15:14, 12.03.2020
PANDEMIA16:10, 12.03.2020
Starzy ludzie powinni być przymusowo izolowani! Dzieci to samo!! Policja powinna wyrywkowo mierzyć gorączkę!! 16:10, 12.03.2020
zdziwiona16:34, 12.03.2020
A, dlaczego do pracy mają przychodzić przedszkolne i szkolne panie woźne, kucharki i pomoce kuchenne. Skoro dzieci brak to dla kogo sprzątać i gotować. Następny absurd. Czy pani woźna jest jakoś zabezpieczona przed korona wirusem, skoro może się przemieszczać czasami przez pół miasta. A może pani woźna to nie człowiek.? 16:34, 12.03.2020
Księgowa19:05, 12.03.2020
W poniedziałek szkoły powinny być zamknięte a nie administracja czynna. Te panie to często starsze osoby czyli bardziej narażone. Mogą pracować w domu by nie załapać wirusa 19:05, 12.03.2020
Liz00:33, 13.03.2020
0 0
Pracownikom administracji i obsługi kazano normalnie przychodzić do pracy w pewnej ursynowskiej placówce. Szkoła niby zamknięta, ale ja pracować muszę. 00:33, 13.03.2020