Zamknij

W tysiącu punktach Ursynowa kupimy alkohol. Będą ograniczenia?

07:17, 08.01.2018 Marta Siesicka-Osiak
Skomentuj MSO MSO

Nowelizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości ma dać samorządom m.in. możliwość wprowadzenia zakazu sprzedaży alkoholu od godz. 22:00 do 6:00 rano. Zakaz ma dotyczyć zarówno sklepów, jak i stacji benzynowych. Czy blisko tysiąc punktów sprzedaży alkoholu na Ursynowie stanowi kłopot?

Zmiany w prawie argumentowane są zbyt dużą dostępnością alkoholu w Polsce oraz ilością wypijanych przez nas trunków. Według danych Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, Polak wypija rocznie ponad 10 litrów czystego alkoholu.

Jak sprawa wygląda na Ursynowie? Wydanych jest blisko 600 zezwoleń na sprzedaż detaliczną napojów alkoholowych. Do tego dochodzą jeszcze lokale gastronomiczne – tu mamy ponad 300 koncesji. W praktyce oznacza to, że prawie na każdym rogu można kupić alkohol.

Sprzedawać czy nie?

Nowelizacja ustawy wywołuje duże kontrowersje. Mówi się o rozwoju szarej strefy, jeździe „pod wpływem” w poszukiwaniu sklepu z koncesją i problemach finansowych mniejszych sklepików.

Inni uważają, że wpłynie to znacząco na zmniejszenie ilości spożywanego alkoholu i burd na ulicach. Rosnące jak grzyby pod deszczu monopolowe „24h”, są obwiniane przez mieszkańców o powodowanie nocnych awantur.

Zdania są podzielone. My zapytaliśmy co na ten temat myślą mieszkańcy Ursynowa?

Józef, mieszkaniec ul. Meander, o brak spokoju na tym osiedlu obwinia pobliski sklep monopolowy. - Wyjdę, nawet w dzień, na balkon i aż uszy więdną. Tylu przekleństw nie słyszy się normalnie na co dzień. Pewnie, że ci pijacy muszą skądś brać alkohol. Gdyby zabrać koncesję może byłoby troszkę lepiej - mówi Józek.

Innego zdania jest Kasia, która po alkohol sięga sporadycznie, ale zakaz uważa za zamach na swoją wolność.

- Uważam, że jesteśmy dorosłymi ludźmi i sami powinniśmy decydować o tym, kiedy możemy wypić alkohol - mówi Kasia, mieszkanka Cybisa. - A osoby, które będą chciały i tak kupią sobie alkohol na zapas – tłumaczy.

Dodaje też, że do pijackich awantur wcale nie trzeba sąsiedztwa sklepu monopolowego. - W ubiegłym roku na placyku na osiedlu Cybisa, przesiadywały pijane grupki, ale sąsiedzi zgłaszali sprawę do odpowiednich służb i w końcu towarzystwo się wyniosło – opowiada.

Jej zdanie potwierdza Tomasz, który mieszka w pobliżu stacji, na której można kupić alkohol 24h/na dobę.

- Mieszkam od lat bezpośrednio obok stacji benzynowej – komentuje Tomasz, mieszkaniec Surowieckiego. - I nigdy nie słyszałem awantur w pobliżu stacji – dodaje.

Także starsi mieszkańcy Ursynowa, choć raczej nie korzystają z monopolowych po zmroku uważają, że ewentualny zakaz to powrót do czasów PRL-u.

- Pamiętam „prohibicję” z czasów komuny, alkohol można było kupić od 13:00, a i tak ludzie pili w melinach i kupowali alkohol nielegalnie – mówi Barbara, która mieszka na Ursynowie od 40 lat. - Moim zdaniem zakaz nic nie zmieni – dodaje.

Jeśli chodzi o wprowadzenie znowelizaowanej ustawy w życie, to przed nią jeszcze daleka droga legislacyjna. A nowe regulacje, po konsultacji z dzielnicami, będą podejmowane przez radnych miejskich.

(Marta Siesicka-Osiak)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

socjalista emerytsocjalista emeryt

1 0

Nie problem, że ta chołota chleję tylko, że mordę drze po nocy i ludzi zaczepia i milicja na nich nie ma ochoty pały podniesc, te chamy i tak znajdą czas i kaskę na chlanie, zakazy i ograniczenia szkodzą 18:09, 08.01.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

Anna ZKAnna ZK

0 0

Poprawcie proszę błąd gramatyczny z tytułu. Powinno być "w tysiącu punktów", nie "punktach". Tak jak "w tysiącu miejsc", nie "miejscach". Pozdrawiam. 19:07, 09.01.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MikiMiki

1 0

Zrobić na Ursynowie podobnie jak na Litwie - alkohol powyżej 6% powinien być dostępny od 10 do 19, też na stacjach benzynowych. 17:30, 13.01.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%