Zamknij

Wiadomo, które auta najbardziej trują Warszawę. Kiedy strefa czystego transportu?

17:00, 06.04.2022 Sławek Kińczyk Aktualizacja: 17:11, 06.04.2022
Skomentuj SK SK

To stare diesle są największym drogowym źródłem zanieczyszczeń powietrza w Warszawie. Wystarczy ograniczyć ich liczbę, byśmy mogli odetchnąć dużo czystszym powietrzem. Trzeba też ograniczyć import aut niespełniających norm. Takie są wnioski z pierwszego w Polsce badania emisyjności aut w ruchu rzeczywistym, czyli faktycznego trucia.

Badania poziomu trucia powietrza przez samochody jeżdżące po mieście od dawna są dobrym źródłem wiedzy dla władz Paryża, Londynu czy Brukseli. W Warszawie takie pomiary przeprowadzono po raz pierwszy, a dziś ratusz opublikował ich wyniki.

Badanie zrealizowała Międzynarodowa Rada Czystego Transportu (International Council on Clean Transportation) na zlecenie TRUE Initiative przy współpracy ze stołecznytm urzędem. Na przełomie września i października 2020 r. w sześciu lokalizacjach, m.in. na ul. Puławskiej, dokonano 220 tys. pomiarów na niemal 150 tys. pojazdach różnego typu.

Jak badano auta? Specjalne urządzenie mierzyło emisję spalin pojazdów przejeżdżających obok. Sczytywało też tablice rejestracyjne, na podstawie których z bazy CEPiK zebrano dane o wieku pojazdu, normie emisji, pochodzeniu auta czy rodzaju paliwa. Mierzono też prędkość i przyspieszenie.

6 proc. aut odpowiedzialnych za najwięcej smogu

Z raportu wynika, że 17 proc. samochodów osobowych poruszających się po Warszawie wyprodukowano przed 2006 r. I to właśnie ta najstarsza grupa aut emituje najwięcej zanieczyszczeń - 37 proc. emisji tlenków azotu oraz 52 proc. pyłów (PM). Pomiary wskazują, że emisje szkodliwych gazów wzrastają nawet kilkukrotnie wraz z wiekiem pojazdów!

Jednocześnie samochody z silnikiem Diesla emitują więcej zanieczyszczeń niż pojazdy benzynowe z podobnych roczników. Jest to zauważalne w przypadku tlenków azotu i szczególnie widoczne w przypadku pyłów PM pochodzących z rur wydechowych. W tym drugim przypadku różnica między emisjami emitowanymi przez samochody z silnikiem Diesla a benzynowymi z tej samej kategorii jest od 4 do 11 razy większa!

Co zamierza Warszawa?

Autorzy raportu rekomendują władzom stolicy, by wprowadziły dużą strefę czystego transportu, czyli obszar, do którego nie mogłyby wjechać najstarsze auta, niespełniające współczesnych i całkiem niedawnych norm spalin.

Polskie przepisy od niedawna umożliwiają wprowadzenie takich stref. Ma to skłonić kierowców do przyspieszenia wymiany aut na bardziej przyjazne środowisku, częstszego korzystania z transportu zbiorowego i innych mniej emisyjnych sposobów przemieszczania się.

Tego typu strefy istnieją w ponad 100 dużych miastach, m.in. w Londynie, Berlinie, czy Brukseli.

- Zdecydowanie zaleca się natychmiastowe wycofanie z ruchu pojazdów certyfikowanych poniżej normy Euro 4, niezależnie od rodzaju paliwa. Pojazdy te mają ponad 15 lat i emitują nieproporcjonalnie dużo zanieczyszczeń w stosunku do ich udziału w ruchu drogowym. Ograniczenie emisji wynikające z wyłączenia tych pojazdów z ruchu byłoby szczególnie znaczące - wnioskują autorzy raportu.

Badanie emisji spalin w Warszawie pokazuje, że ograniczenia w ruchu dla tylko 6 proc. samochodów zauważalnie poprawiłoby jakość powietrza. Chodzi o auta z silnikami Diesla sprzed 2006 r., a więc o samochody, które dziś mają więcej niż 17 lat.

W pierwszej kolejności powinno się wprowadzić ograniczenia dla samochodów niespełniających wymagań normy emisji spalin Euro 4 (czyli z rocznika 2005 i starszych), a następnie rozszerzyć te ograniczenia także na pojazdy z silnikami Diesla z kategorii Euro 5 (roczniki 2006-2014). Eksperci ICCT wskazują również, by Warszawa pomyślała o regulacjach dla taksówek i autobusów komercyjnych. Zwracają też uwagę, że władze krajowe powinny przyjrzeć się importowi używanych samochodów - średni wiek aut importowanych, które jeżdżą po Warszawie, jest znacznie wyższy niż samochodów kupionych jako nowe w Polsce.

Strefa czystego transportu za ok. 2 lata?

Wiceprezydent Michał Olszewski zapowiada wprowadzenie strefy czystego transportu za około 2 lata. Warszawa - w przeciwieństwie do innych polskich miast - ma obowiązek ustawowy, by to zrobić. Miejscy drogowcy zapowiadali podczas środowej konferencji prasowej, że do końca roku ma być gotowa analiza i kilka wariantów.

- Przygotowujemy scenariusze wdrożenia stref, które wskażą nam, jakie ograniczenia i wprowadzone na jakim obszarze pozwolą osiągnąć wyraźny efekt poprawy jakości powietrza. Niezależnie od wariantu wdrażanie ograniczeń planujemy przeprowadzać stopniowo i rozpocząć je od najbardziej trujących pojazdów. Wypracowane scenariusze zostaną przedstawione radnym i mieszkańcom, ostateczną decyzję podejmuje Rada m.st. Warszawy po konsultacjach społecznych - mówi Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy.

Pytany o to, jaki zasięg miałaby mieć warszawska strefa czystego transportu, odpowiedział, że ograniczenia obejmą co najmniej obszar Śródmieścia.

Warszawa spowita smogiem

Stolica Polski jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych miast w Polsce. W 2019 r. na obszarze aglomeracji warszawskiej odnotowano średnioroczny poziom pyłu PM2.5 wynoszący 21 μg/m3, co znacznie przekracza wytyczne Światowej Organizacji Zdrowia. Warszawa była również jednym z czterech miast w Polsce, gdzie w 2018 r. znacznie przekroczono roczny unijny limit emisji szkodliwego dwutlenku azotu, głównie w związku z transportem drogowym.

Koszty związane ze zdrowiem, wynikające z zanieczyszczenia powietrza w Warszawie, szacuje się
na 4,2 mld euro rocznie i rosną one wraz ze wzrostem aktywności transportowej. Pojazdów w Warszawie jest bardzo dużo - 890 na tysiąc osób, podczas gdy średnia europejska to ok. 550 aut na tysiąc mieszkańców. Ponadto w mieście obserwuje się rosnący napływ pojazdów osób dojeżdżających do pracy spoza miasta, które też trują.

Z pełnym raportem można zapoznać się tutaj (pobieranie z serwerów Haloursynow.pl - otworzy się plik PDF)

(Sławek Kińczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(21)

Obserwator Obserwator

4 2

Kto personalnie wykonywał raport na zlecenie Rady? Rozumiem że np. pracownicy naukowi Politechniki? 17:29, 06.04.2022

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Bobert PruciakBobert Pruciak

16 9

Obstawiam, ze kulturoznawcy i filolodzy z zezowatego zezowsza.. 19:29, 06.04.2022


reo

jac.jac.

0 0

Patrząc na parkingi w moich okolicach, to samochodów 17:33, 06.04.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

BoomBoom

15 6

A kiedy zakaz stosowania stałego opału dla aglomeracji? 17:57, 06.04.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

wąchaczwąchacz

15 5

niech samoloty z nieba zabiorą 19:25, 06.04.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MikiMiki

26 2

.. a co z dieslami z wyciętymi filtrami cząstek stałych i usuniętym EGR? Warto zacząć sprawdzać czy nie są wycięte. 19:40, 06.04.2022

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

MisiekMisiek

4 0

To samo chciałem napisać.

Nowy samochód z wyciętym DPF może być znacznie bardziej szkodliwy niż zadbany 10 lat starszy Diesel...

Dwie proste rzeczy:

1. sprawdzanie wycięcia
2. łapanie wszystkich dymiących na czarno 18:46, 13.04.2022


SpnSpn

20 4

Ciekawe co z badaniami wpływu hamowania przed progami zwalniającymi na jakość powietrza bo jakoś kraje zachodniej Europy usuwają te przeszkody a u nas rosną kolejne jak grzyby po deszczu. Jak zwykle jesteśmy sto lat wiadomo za kim: "hamowanie przed taką przeszkodą zwiększa wydzielanie m.in. pyłów pochodzących z klocków hamulcowych. Na dodatek ponowne przyspieszanie po przekroczeniu progu, zwiększa emisję CO2 i innych szkodliwych substancji do atmosfery", "elementy te wpływają niekorzystanie na środowisko zwiększając emisję szkodliwych substancji".

09:39, 07.04.2022

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

atsats

2 2

nieee!!! Przecież progi to świętość, żeby jaśniepan na rowerku mógł sobie W SPOKOJU wylecieć to samo 30km/h ścieżką bez rozglądania się na boki!
A jak ci się nie podoba to zapraszam w przesiadkę do przesiadki w przesiadce zbiorkomu jadącego menelem. 22:05, 09.04.2022


bearbear

14 6

Miasto jest mistrzem w utrudnianiu życia kierowcom poprzez np. rozszerzanie stref płatnego parkowania, podnoszenie opłat za parkowanie w tych strefach, zakazywanie parkowania na kolejnych ulicach, organizowanie imprez masowych bez wyznaczania tymczasowych parkingów i karanie kierowców, którzy przyjechali na te imprezy. A mnie interesuje co miasto robi dla kierowców, więc poproszę o artykuł pt. "Jak władze Warszawy i Ursynowa wywiązały się ze swojej obietnicy zainstalowania w Warszawie setek ładowarek do samochodów elektrycznych do końca 2021 roku". 09:55, 07.04.2022

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

MisiekMisiek

1 1

Nie kłam - nawet nie byłeś w mieście które naprawdę ogranicza ruch samochodowy...

Wybierz się do Edynburga, Sztokholmu, Paryża czy większości miast niemieckich...

Warszawa to raj dla samochodziarzy w porównaniu z cywilizowanym światem...

Nawet w USA jakby ktoś zaparkował na chodnikach czy trawnikach jak to robią nagminnie u nas to od razu byłby o ładnych pareset $ uboższy bo by mu samochód raz dwa odholowali... 18:45, 13.04.2022


ZgryzotaZgryzota

9 2

A czy ktoś byłby w stanie zrobić makietę Warszawy np z roku 1995-2000 i makietę z miasta teraźniejszego i posprawdzać jak rozprowadzają i układają się kliny powietrzne . Najłatwiej to wszystko zakazać i zabronić ! Wystarczy że z racji sytuacji na ulicę będą musiały wyjechać pojazdy wojskowe ... i całe te misterne badanie szlak trafi :-P 10:44, 07.04.2022

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

BoomBoom

11 8

Kliny są w zasadzie bez znaczenia, a w szczególnych przypadkach powodują szybszy napływ zatrutego powierza. Właśnie Ursynów jest świetnym przykładem, że gdy przychodzą pierwsze przymrozki to takimi klinami jak np. przestrzeń nad POW idealnie napływa brudne powietrze z Wawra i okolicznych gmin. Dokładnie widać to na danych z czujników smogowych. Miejsce, w którym najpóźniej pojawia się syf w powietrzu to właśnie centrum Warszawy. Mam zrzuty ekranu ładnie to dokumentujące, ale nie da się tutaj wrzucić grafiki. 10:56, 07.04.2022


KorbolKorbol

12 10

Stojąc w korku między rondami na Płaskowickiej mam taką zabawę - kręcę mego Diesla do odcięcia, ruszam z piskiem i hamuje! Pewnie nie jeden już mnie widział i się zastanawiał co za kołek. Sprawa prosta. Miało być rondo z bezkolizyjnym skrętem w Stryjeńskich, ale coś nie pykło. Co do warczenia na tych progach ... auto dopuszczono do ruchu to warczy, nigdzie nie jest napisane na którym biegu mam jechać, a skoro jest ograniczenie do 30, to bieg nr 1 wystarczy by nie podpaś i nie przekraczać dozwolonych prędkości. Skoro mam się czołgać na progach i stać między rondami zamiast jechać, to mam to w nosie czy kopci czy nie. Kazurjanie blokują budowę połączenia z Belgradzką, Moczydłowska przez to też nie jest poprawiana by był z niej wyjazd na skrzyżowanie, zjazd z ronda w prawo nadal jest kolizyjny. A Русский военный корабль, иди нахуй. 11:23, 07.04.2022

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

atsats

3 2

O tak - potrzeba więcej progów na wielopasmowych alejach :DDD
W ogóle to najBEZPIECZNIEJ byłoby, gdyby zrobili progi na S2 i w tunelu.
Wtedy wszyscy potulnie na jedyneczce.
Tylko społeczniaki znów by płakały, że hałas, A PRZECIEŻ DALI PROGI ŻEBY BYŁO CISZY I BEZPIECZNY, tak jak tam się pruli przy Stryjeńskich, że najpierw hałasowały te paski, teraz że progi, albo wentylacja od tunelu xD 22:04, 09.04.2022


festonfeston

8 6

Ta tabela jest do d........... Na Zachodzie używają o wiele lepszych, dokładnych tabeli emisyjności pojazdów, bo wiele marek wprowadzało nowoczesne rozwiązania znacznie wcześniej niz staly sie obowiązkowe. wg roku. Gdy tam sie wyrabia naklejkę, daje sie papiery i komputer wyrzuca dane do danego modelu na podstawie WIN, a nie jakies tabelki ktora wyssał sobie z palca niedouczony urzędnik, kolega szefa, co z tego, ze po wychowaniu fizycznym albo tylko z matura. 13:06, 07.04.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

TENiTAMTENTENiTAMTEN

17 4

Przy...ają się do samochodów, a to nie one są odpowiedzialne za smog w Wawie. Można zerknąć na dane z poprzednich lat, maksymalne wartości smogu padały w dni wolne od pracy, ruch samochodów wtedy był szczątkowy.
Co do aut faktycznie te rażąco trujące trzeba ścigać, policja powinna wyrywkowo sprawdzać stan aut. Te tragiczne wycofywać z ruchu i wyciągać konsekwencje na diagnoście, który robił badanie tego auta i go dopuścił do ruchu. 22:32, 07.04.2022

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

lodzik50lodzik50

1 3

Problem w tym, że normy przy diagnostyce są dużo mniej restrykcyjne niż dla nowych aut, więc zupełnie legalnie może jeździć samochód dość szkodliwy 09:14, 13.04.2022


ZałamkaZałamka

18 9

Kolejny etap antysamochodowej histerii. Może by tak wreszcie zadbać by aglomeracja nie paliła byle czym w piecach? Bo to jest główna przyczyna smogu tak się składa.
A progi zwalniające do likwidacji, strach pomyśleć ile paliwa się marnuje na hamowanie i przyspieszanie przed nimi 07:39, 08.04.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

atsats

6 5

Tak tak, bo smog wcale nie wywala o 18 w górę, jak okoliczne czereśniaki dojeżdżają swoimi furami do swoich DOMÓW KOŁO SAMEJ WARSIAWY i załączają piece...
Rafałek dalej brnie w stronę rozwalenia transportu i wmówienia że to zupełnie normalne zapieprzać zbiorkomem z 3 przesiadkami ponad pół godziny... 22:01, 09.04.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PoliteuszPoliteusz

6 3

We Wrocławiu też ględzi łysy o samochodach, a jakoś nie zauważył, że pobudowali na ciągach powietrznych osiedla i powietrze się nie przesuwa. Ale to wina diesela! 08:12, 12.04.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%