Ostatnie wichury zmieniły krajobraz Ursynowa. Tysiące drzew ucierpiało na skutek silnego wiatru. Specjaliści są pewni jednego - to nie koniec. Klimat stale się zmienia, a ekstremalne podmuchy będą wyrywać z korzeniami kolejne drzewa. Czy jeszcze da się temu zapobiec?
Kilka dni temu przez Polskę przechodziły orkany Dudley i Eunice, które przyniosły wichury nawet do 160 km/h. Oba okazały się niszczycielskie także dla naszej dzielnicy. Wiatr powalał drzewa i konary, zrywał elewacje budynków, ucierpiał też sportowy balon pneumatyczny przy Koncertowej. Przez ostatnie dnie na Ursynowie non-stop słychać było sygnały służb ratunkowych.
Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska zakazała mieszkańcom wstępu do Lasu Kabackiego - to tam zostało powalonych przez wiatr najwięcej drzew. Orkany nie oszczędziły także drzew między naszymi blokami. Padały także zdrowe i silne rośliny. Sama dzielnica na własnych terenach zanotowała zniszczenie kilkudziesięciu drzew. Kolejne kilkadziesiąt rosło na terenach spółdzielczych.
Zdaniem dendrologów miejscy i spółdzielczy ogrodnicy poświęcają za mało uwagi zdrowym roślinom. Specjaliści zalecają redukcję powierzchni korony drzew, aby zmniejszyć na nich opór wiatru.
- Bardzo wysoki zdrowy świerk, który nie jest zabezpieczony budynkami, bez problemu może się przewrócić. Tego się nie da przewidzieć. Drzewa z czasem będą się same wzmacniały, bo jeżeli działa na nie wiatr, to się same wzmacniają mechanicznie - dostosowują się do warunków. Trzeba zwracać uwagę, aby nie stała pod nimi woda np. po deszczu, bo jak namięknie system korzeniowy, to mogą się nawet przy mniejszym wietrze w całości przewalić - mówi dendrolog Jan Szymański.
Ekstremalne wiatry, które wcześniej u nas nie gościły, stają się teraz normą. Szymański uważa, że przy tak silnych wichurach, będzie coraz więcej przypadków połamanych roślin.
- Musimy się do tego przyzwyczaić i przyroda też będzie musiała się dostosować. Wiatr będzie miał apetyt na więcej drzew - dodaje dendrolog.
Jednym z najbardziej zielonych blokowisk jest osiedle "Jary", które w dużej mierze roślinnością przed czterdziestu laty obsadzili mieszkańcy. Podczas ostatnich wichur przewróciło się tam kilkanaście drzew - głównie wysokie świerki, które mają słaby system korzeniowy. Spółdzielnia "Jary" szykuje się na kolejne wichury.
- Na bieżąco pielęgnujemy drzewa, jednak w przypadku tak silnych wichur, jakie mieliśmy w ostatnich dniach, nie mamy wpływu na ich uszkodzenia. Wprowadzamy teraz nowe gatunki - klony czerwone i polne, które są odporne na warunki miejskie. Klimat się zmienia i te wichury będą nas nawiedzać, więc musimy się przygotować - mówi inspektor do spraw zieleni SMB "Jary" Anna Głowacka.
W tej chwili spółdzielnia "Jary" skupiła się na ratowaniu połamanych drzew i usuwaniu powstałych podczas wichur wyłomów. Również dzielnica szykuje odbudowę zniszczonego drzewostanu.
- W ostatnich dniach nasi pracownicy objeżdżali Ursynów, by zinwentaryzować szkody. Tam, gdzie są ubytki, będziemy nasadzać nowe drzewa jesienią - zapowiada burmistrz Robert Kempa.
Zdaniem społeczników z "Miasto Jest Nasze" działania spółdzielców i miejskich ogrodników mogą być mimo wszystko niewystarczające.
- Wichury są wynikiem kryzysu klimatycznego. Potrzeba działań na wszystkich poziomach, aby osiągnąć neutralność klimatyczną. Na Ursynowie są miejscami duże zaniedbania w pielęgnacji drzew i wskazujemy na nie od dość dawna. Uważamy, że dla bezpieczeństwa mieszkańców i zieleni drzewa powinny być lepiej pielęgnowane. Spółdzielcy powinni zatrudnić specjalistów z odpowiednią wiedzą w tej dziedzinie - mówi Julian Popielarski z ursynowskiego MJN.
Stanowisko społeczników się nie zmieniło - w dalszym ciągu uważają, że starsze drzewa - nawet narażone na złamania podczas wichur - są skarbem przyrodniczym i nie powinno się ich profilaktycznie wycinać.
niemjn13:37, 23.02.2022
A czy MJN będzie za to płaciło? Czy każe za swoje fanaberie płacić mieszkańcom? Pytanie oczywiście retoryczne. 13:37, 23.02.2022
Boom13:43, 23.02.2022
Trochę powiało, trochę drzew padło, nic nowego. Ale już jest dmuchanie balonika pt. kryzys klimatyczny i czy jest za późno. 13:43, 23.02.2022
mądra jola15:32, 23.02.2022
Szkoda, że nie działa na polityków ! 15:32, 23.02.2022
venit19:02, 23.02.2022
Nic mnie tak nie wkurza jak hasełko: "M u s i m y się przyzwyczaić do...." (do danych o masowych zgonach, do wichur, itp.). Jeden z najbardziej bezmyślnie powtarzanych banałów, głupi ze aż boli. Przyzwyczaja się idiota. Natomiast my musimy sie p r z y g o t o w a ć , musimy sie c h r o n i c (przed zarażeniem), a nie "sie przyzwyczajać". 19:02, 23.02.2022
Tym21:53, 24.02.2022
Duża część rozrosłych 30-40 letnich świerków i topoli, powinna być wycięta. To nie są drzewa, które należało sadzić między blokami. Przy Teligi jedna topola runęła na chodnik/płac zabaw zaś świerk przewrócił się na przedszkole 352. Szczęście, że wichura była w weekend gdy nie było ludzi w pobliżu. Czekajmy z aktywistami spokojnie na ofiary śmiertelne. 21:53, 24.02.2022
Swoj15:49, 23.02.2022
22 13
O, jest i boom! Jednostka anty komunikacji zbiorowej i jak się teraz okazuje antyekologiczna. Zmiany klimatyczne są i jest to fakt. 40 lat temu, jak np. moi dziadkowie sadzili drzewa na osiedlu, to nie przewidywali, ze w połowie lutego może być 10 stopnii na plusie i wichury. Nikt tu nie dmucha balonika, ale problem jest i należy się nad nim pochylić. 15:49, 23.02.2022
Boom16:50, 23.02.2022
16 18
Swój, uważaj jak się będziesz pochylał by cię ktoś nie pojechał od tylu w imię pompowania balonika. Klimat zmieniał się zawsze od początku historii Ziemi, ale teraz łatwiej na tym robić biznes. 16:50, 23.02.2022
Swoj20:36, 23.02.2022
14 7
Tak szybko straciłeś argumenty, że wjechały takie teksty? Nie zniżę się do tego poziomu. Wystarczy mi fakty, ze cię wyprowadziłem z równowagi. 20:36, 23.02.2022
Boom21:11, 23.02.2022
6 15
Zwykle nie dyskutuję z komunistami i socjalistami. 21:11, 23.02.2022
Miłosz08:18, 24.02.2022
5 4
Główny mądrala forumowy okazał się denialistą klimatycznym. Rozumiem, że 30 lat temu ale na obecnym etapie wiedzy naukowej? Żenujące. 08:18, 24.02.2022