Dodatkowe zajęcia, nauka na pierwszą zmianę, udział w bezpłatnym programie sportowym. Tak Ursynów kusi rodziców sześciolatków do posłania dzieci do pierwszej klasy. 1 września 2018 rusza projekt „Aktywny Sześciolatek w I klasie”. Czy rodzice dadzą się przekonać?
Władze Ursynowa robią co mogą, by zachęcić rodziców do posłania dzieci do pierwszych klas. Powód jest prozaiczny - brak miejsc w przedszkolach. Dwa lata temu, jeszcze przed reformą oświaty, prawie 80% sześciolatków z Ursynowa rozpoczynało przygodę ze szkołą w klasie pierwszej. Rok później - po wprowadzeniu możliwości wyboru - proporcje się odwróciły. Prawie 80% dzieci pozostało w zerówkach przedszkolnych bądź szkolnych.
Stąd jedna z pierwszych w Warszawie akcji „Aktywny Sześciolatek w I klasie”, którą postanowiła rozpocząć dzielnica. Program zachęt ułożył wydział oświaty wraz z dyrektorami ursynowskich podstawówek.
Szkoły będą kusić rodziców m.in. dwumiesięcznym program adaptacyjnym, brakiem prac domowych, możliwością skorzystania z trzech posiłków dziennie w szkole, 4 godzinami zajęć dodatkowych, kreatywnymi zajęciami świetlicowymi (np. szachy, robotyka, programowanie, trening twórczości, naukę tylko na pierwszą zmianę oraz nauczanie z wykorzystaniem metody projektu.
Dodatkowo urząd dorzuci 4 bezpłatne bilety do kina lub teatru czy bezpłatną wyprawkę dla małego sportowca - strój sportowy, bidon i worek.
- Liczymy, że uda nam utworzyć 8 klas pierwszych złożonych z sześciolatków - mówi burmistrz Robert Kempa. Oznacza to, że około 200 dzieci, i właśnie o tyle miejsc więcej pojawiłoby się dla trzylatków w przedszkolach. Ale jak powtarza, nic na siłę.
- To jest oferta dla rodziców, którzy mają przekonanie, że ich dziecko jest gotowe by trafić do pierwszej klasy - dodaje Kempa.
Oferta dzielnicy będzie przedstawiana na zbliżających się spotkaniach rekrutacyjnych w 16 szkołach podstawowych, w tym i przyszłym tygodniu. Rodzice między 23 lutego a 1 marca muszą zdecydować - czy zostawiają dziecko w przedszkolu, czy też dziecko idzie do szkoły.
Zdecydowana większość z tych, których zapytaliśmy o zdanie, już dawno podjęła decyzję w tej kwestii. Choć twierdzą, że i tak program nie miałby na to wpływu.
- Dojrzałość emocjonalna mojego dziecka jest dla mnie najważniejsza i żaden, nawet najlepszy program tego nie zmieni – mówi mama sześcioletniej Niny, która zostanie jeszcze rok w przedszkolu.
Podobnego zdania jest doświadczona mama trójki dzieci, której najmłodszy syn, w zeszłym roku został w przedszkolu jako sześciolatek.
- Nie widziałam gotowości dziecka, a oferta szkoły nawet z dodatkowymi programami nie byłaby wystarczająca, więc syn został w przedszkolu – tłumaczy.
Rodzice mówią, że program jest dobrym pomysłem i powinien objąć wszystkie pierwszaki. Na razie warunkiem powstania oddziału objętego programem jest zgłoszenie w placówce co najmniej dwudziestki sześcioletnich dzieci.
Dzielnica zachęca wszystkich rodziców do przychodni psychologiczno-pedagogicznych, które pomogą stwierdzić, czy dziecko dojrzało już do warunków szkolnych.
Cytad09:26, 22.02.2018
Totalna lipa. Czyli jeśli zbierze się tylko 19 sześiolatków, nie będzie programu, a więc będą: prace domowe, nie będzie kina ani adaptacji oraz szachów, robotyki i programowania.
Po co w ogóle takie rzeczy ogłaszać - to po pierwsze. A po drugie: to powinien być standard w każdej pierwszej klasie, nie tylko objętej jakimś programem z sufitu i nie tylko złożonej z sześciolatków.
Wreszcie po trzecie: program sobie, a szkoły sobie. 09:26, 22.02.2018
maggie09:32, 22.02.2018
Dyskryminacja 7 latków. 09:32, 22.02.2018
Mila10:07, 22.02.2018
Czy mogę zaskarżyć państwo że moje dziecko jako jedyne miało obowiązek iść do szkoły jako sześciolatek? I że dzieci z naszego rocznika nie dostały kompletnie nic z tego pakietu? Nie mają angielskiego trzy razy w tygodniu jak te o rok młodsze ... 10:07, 22.02.2018
matka12:57, 23.02.2018
kolejne naciąganie rodziców a potem program niedostosowany do wieku, dzieci nie dają rady. Nauczyciele najlepiej wszystko do domu by zadawali wiec rodzice drugi etat w domu w roli nauczyciela.
Edukacja na Ursynowie ma wiele do życzenia, brak nadzoru nad pracą nauczycieli i realnej pomocy dzieciom. 12:57, 23.02.2018
Agnes08:24, 24.02.2018
Drodzy Rodzice, proszę władzom zadać pytanie na jakim etapie młodsza klasa I zostanie zmiksowana ze starszymi dziećmi. Mój syn poszedł do szkoły jako 6-latek, bo taki był obowiązek. W szkole utworzono trzy klasy I z 7-latków i dwie 6-latków. W tym roku syn idzie do IV klasy i pani dyrektor wymyśliła, że czas już wymieszać dzieci z dwóch roczników i stworzyć klasy mieszane z ówczesnych 6- i 7-latków. Między niektórymi dziećmi będzie 2 lata różnicy. Brawo. A zapewniano nas, że nasze dzieci będą pod szczególną opieką.... Jako rodzice nie możemy się na to zgodzić! 08:24, 24.02.2018
sddd08:58, 24.02.2018
Nauczyciele to miernoty i nieudacznicy życiowi. Stare raszple z klimaterium oraz pozbawieni ambicji ćwierćinteligęci bez kszty szacunku do siebie. Szkołę pamiętam jako okres upokorzeń i szykan. Teraz jestem dyrektorem LO i gnoję ich jak się da. 08:58, 24.02.2018
Kate7701:51, 29.03.2018
Co wiecie o szkole sióstr na Zaruby?
Do niedawna myśleliśmy, że to najlepszy wybór w okolicy, ale dziś podsłuchałam w metrze rozmowę, że w ubiegłym roku była tam jakaś akcja wyrzucania uczniów bez komunikowania powodu. I że dyrektorka to hipokrytka, której nie wolno ufać. 01:51, 29.03.2018
kabaciara09:34, 22.02.2018
0 0
Nie, nie będzie pierwszej klasy dla tych sześciolatków i trafią do zerówek. Opinię trzeba mieć, ale mysleć warto obiektywnie ;) 09:34, 22.02.2018
Cytad09:53, 22.02.2018
1 0
Zerówek też nie będzie, bo własnie likwidowane są z powodu braku zainteresowania. Zostaną w przedszkolach tak jak do tej pory 09:53, 22.02.2018