Zamknij

Wierzba staruszka przy Domu Sztuki nie zostanie pomnikiem przyrody!

12:11, 06.06.2022 Sławek Kińczyk Aktualizacja: 12:14, 06.06.2022
Skomentuj SK SK

Po czterech latach rozpatrywania wniosku urzędnicy orzekli: Wierzba przy Wiolinowej obok "Domu Sztuki" nie zostanie pomnikiem przyrody. Starali się o to mieszkańcy i radni, którzy w statusie pomnika upatrywali szansę na zachowanie staruszki.

Wierzba przy "Domu Sztuki" towarzyszy ursynowianom od 45 lat. To drzewo stało jeszcze przed wybudowaniem pierwszych osiedli Ursynowa Północnego. 

W 2017 roku po wichurze jeden z konarów spadł na plac, którym chodzą piesi. Spółdzielnia "Jary" złożyła wniosek o wycięcie drzewa, uznając, że nadszedł już jego kres. W ratowanie wierzby zaangażowali się okoliczni mieszkańcy oraz ówczesna radna Ewa Cygańska, która zamówiła niezależną ekspertyzę dendrologiczną. Również dzielnica i spółdzielnia przebadały gruntownie drzewo. Potwierdziło się, że atakują ją grzyby i pasożyty, ale postanowiono przycinać konary, co zapobiegnie przechyłowi wierzby.

Stan na dziś jest taki, że staruszka ciągle choruje, atakują ją grzyby i pasożyty, ale wciąż zachowuje żywotność. Każdej wiosny pięknie zielenieje, pojawiają się nowe odrosty. 

Wierzba symbol pomnikiem nie zostanie

W 2018 roku radna Cygańska złożyła wniosek do ratusza o ustanowienie ursynowskiej wierzby pomnikiem przyrody. Po prawie 4 latach milczenia ze strony urzędników, kontynuujący sprawę radny Paweł Lenarczyk z Polski 2050 dostał odpowiedź.

- Dyrektor Koordynator ds. zielonej Warszawy zajęła negatywne stanowisko co do wystąpienia z inicjatywą podjęcia uchwały przez Radę m.st. Warszawy w zakresie ustanowienia wnioskowanej formy ochrony przyrody - poinformowała Małgorzata Szymczak-Piątek z Biura Ochrony Środowiska w stołecznym ratuszu.

Miasto powołuje się na trzy ekspertyzy, które wykonano w latach 2018, 2020 i 2022. Każda z nich potwierdziła, że drzewo jest bardzo chore. W 2018 roku było zagrożone przechyłem, co stanowiło zagrożenie dla przechodniów. Zaordynowano redukcję korony o 30 procent. Dwa lata później niebezpieczeństwa nie było, ale drzewo zaobserwowano liczne owocniki czyrenia ogniowego.

Najnowsze badania z 2022 roku wykazały, że stan drzewa znacznie się pogorszył. W pniu pojawił się grzyb, który odcina pień od korzeni, ale żywotność wierzby została oceniona jako bardzo dobra.

- W przyszłości zajdzie konieczność wykonania ponownej redukcji korony, która zabezpieczy drzewo przed wykrotem, rozłamaniem lub jego usunięciem - napisał ratusz.

"Chcę, aby ta wierzba była leczona"

Urzędnicy stwierdzili, że ze względu na stan zdrowia drzewo nie może zostać objęte ochroną pomnikową. Zaważył na tym prawdopodobnie również fakt, że miasto musiałoby wykupić dość duży obszar gruntu wokół wierzby, który jest wymagany jako strefa ochronna pomnika.

- Zaznaczam, że ochrona wierzby jest zapewniona w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego zachodniej części obszaru Ursynowa Północnego - stwierdza Małgorzata Szymczak-Piątek z Biura Ochrony Środowiska w stołecznym ratuszu.

Zdaniem urzędników wystarczy więc, aby spółdzielnia Jary odpowiednio dbała o wierzbę, a ta posłuży nam jeszcze przez lata.

Ewa Cygańska, wnioskodawczyni o status pomnika, jest rozczarowana decyzją urzędników i dziwi się, że procedura trwała aż cztery lata. Zapowiada, że będzie się starała, by temat powrócił pod obrady radnych warszawskich i by to oni ostatecznie zadecydowali o statusie pomnika przyrody dla wierzby z Wiolinowej.

- W ostatnią sobotę złożyłam też wniosek na walnym zgromadzeniu spółdzielni "Jary", aby otoczyć wierzbę szczególną opieką pielęgnacyjną. Chcę, aby ta wierzba była leczona - mówi była radna.

- Szkoda, że wieloletnie starania moje, radnej Ewy Cygańskiej nie zakończyły się ustanowieniem pomnikiem przyrody wierzby. Wierzba jednak będzie nadal z nami i mam nadzieję, że wszystkie służby będą o nią dbały. To coś więcej niż tylko drzewo, to pamiątka po tym jak powstawał Ursynów. Jako radny będę doglądał jej i nie pozwolę jej zrobić krzywdy. Niech będzie z nami jak najdłużej - komentuje z kolei radny Paweł Lenarczyk z Polski 2050, który również zainteresował się losem starego ursynowskiego drzewa.

[ZT]10339[/ZT]

(Sławek Kińczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

MajsterKlepkaMajsterKlepka

5 3

Typowe...urzędasy... 13:53, 06.06.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

BoguśBoguś

2 6

wyciąć w pień, jak kogoś zabije albo uszkodzi auto to dopiero będzie lament, że nie wycięto wcześniej 11:08, 07.06.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AjkaAjka

0 0

Dlaczego w innych krajach podpierają drzewa różnymi zabezpiczającymi je konstrukcjami ? Czy w Polsce to zbyt trudne ? Tak łatwo i szybko się wycina i sadzi dużo innych gównianych drzewek. Gdzie sadzą lipy , dęby , wierzby , akacje topole i inne polskie drzewa? Drzewa które pięknie pachną w zasmrodzonych miastach i dają dużo chłodnego cienia. 14:51, 12.06.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%