Włamywacze wrócili. Wchodzą do mieszkań przez balkony

Powrót włamywaczy na Ursynowie. Tym razem złodzieje upatrzyli sobie bloki spółdzielni "Na Skraju". Sąsiedzi ostrzegają i proszą o wzmożoną czujność.

Mimo epidemii koronawirusa i siedzenia w domu, nie próżnują złodzieje. W piątek, 22 maja, po godz. 18:30 w mieszkaniu w bloku przy Szolca-Rogozińskiego 8 miała miejsce próba włamania. 

- Złodziej, podczas nieobecności domowników, wszedł do mieszkania wdrapując się na balkon i otwierając łomem okno na wysokim parterze. Całe szczęście system zabezpieczeń wystraszył złodzieja i tak szybko jak wszedł tak szybko wyszedł, wyskakując przez balkon - relacjonuje nam pani Anna.

Sprawa została zgłoszona na policję. Pani Anna prosi sąsiadów o czujność, bo włamywacz może wrócić. Są powody do niepokoju. Kilka dni temu na osiedlu po drugiej stronie ulicy Indiry Gandhi miało miejsce inne włamanie. Tym razem złodziej wyszedł z łupem.

16 maja w nocy ktoś wdrapał się po ścianie balkonowej bloku przy Magellana na drugie piętro i okradł mieszkanie.

- Włamali się przez balkon. Zginęła złota biżuteria i troszkę gotówki - relacjonuje poszkodowana w mediach społecznościowych. Sprawcy lub sprawców szukają policjanci.

Jak wynika z policyjnych danych, od początku 2020 roku w stolicy i okolicach odnotowano 2 383 przypadków włamań. Najwięcej w marcu. Średnio każdego dnia dochodzi do 19 włamań. W styczniu było ich 619, lutym 517, marcu 660, a w kwietniu 587. Na razie - w tym roku mimo epidemii koronawirusa - tego typu przestępstw jest coraz więcej, w ubiegłym roku w stolicy każdego dnia dochodziło statystycznie do 17 włamań.