Zamknij

Właściciel bazarku oskarża i pisze list do prezydenta. Burmistrz: "Pan Karczewski poczuł pieniądze"

10:09, 28.01.2023 Kamil Witek Aktualizacja: 22:08, 11.02.2023
Skomentuj SK SK

Ciąg dalszy batalii o bazarek „Na Dołku”. Były ursynowski radny i obecny zarządca targowiska Piotr Karczewski wysłał list otwarty do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Rzuca w nim oskarżeniami wobec burmistrza Ursynowa - między innymi manipulacje przy wyborze projektanta bazarku czy cenzurę w tygodniku "Passa". Burmistrz odpowiada: Kolejne kłamstwo i zniesławienie.

W czerwcu kończy się umowa na dzierżawę terenu byłej pętli autobusowej przy ul. Płaskowickiej. W teorii oznacza to, że kupcy z bazarku „Na Dołku” powinni się spakować i wynieść. Zarządca targowiska Piotr Karczewski - były ursynowski radny KO - nie zamierza jednak odpuszczać. Kilka dni temu wysłał do prezydenta Rafała Trzaskowskiej list otwarty. 

- Postanowiłem napisać ten list, ponieważ od września 2022 roku nie odpowiada Pan na moje pisma. We wrześniu ubiegłego roku Pan i Pana zastępcy otrzymaliście ode mnie informację, że burmistrz Ursynowa Robert Kempa postanowił zlikwidować istniejący od 35 lat bazarek „Na Dołku”. Nikt z urzędników nie znalazł czasu, aby na te pisma odpowiedzieć, dlatego postanowiłem jeszcze raz opisać Panu sprawę ursynowskiego bazarku - pisze na wstępie Karczewski.

Dalej były radny wysuwa oskarżenia w kierunku burmistrza Ursynowa. Zarzuca mu planowaną likwidację blisko 300 miejsc pracy, ponieważ nowe targowisko miejskie, które ma powstać przy Braci Wagów rzekomo przewiduje tylko 44 miejsca handlowe. Zdaniem Karczewskiego z konsultacji społecznych w sprawie nowego bazarku wynikało, że wszyscy kupcy mieliby znaleźć swoje miejsce.

- Wszyscy wiedzieli, że bazarek będzie mniejszy, ucywilizowany. Od czasu konsultacji jego powierzchnia nie uległa zmianie. Kształt to co innego. Jeśli o to chodzi, to na etapie konsultacji powstała wizualizacja, jak bazarek może wyglądać. Czym innym jest jednak wizualizacja, a czym innym rozwiązania szczegółowe. Budowa bazarku w takiej formie pochłonęłaby dziesiątki milionów złotych, niezbędnych do spełnienia wymogów GDDKiA - odpowiada burmistrz Kempa. 

Koncepcja nowego bazarku miejskiego przy ul. Braci Wagów:

{gallery}4921/{/gallery}

Karczewski ma również pretensje o wybór projektanta bazarku. Tego typu inwestycje - jak zauważa - powinien poprzedzać konkurs urbanistyczny lub architektoniczny. Tymczasem - jak oskarża - burmistrz miał osobiście i jednoosobowo wybrać wykonawcę projektu. Takie informacje miał "uzyskać w ursynowskim ratuszu".

- Totalna bzdura. Wykonawca projektu koncepcyjnego został wyłoniony w postępowaniu przetargowym w trybie podstawowym bez negocjacji. Były dwie oferty, obie spełniały warunki przetargu. Wygrała firma, która przedstawiła najkorzystniejszą ofertę - mówi nam Robert Kempa. 

Skarbówka i pętla niepotrzebne, a sąd i tak nie powstanie?

W swoim liście szef bazarku „Na Dołku” występuje z propozycją do miasta. Chciałby stworzyć nowy bazarek w miejscu byłej pętli. Miałby powstać na koszt kupców - stolica nie wydałaby na targowisko ani złotówki. Karczewski obiecuje również konsultacje z mieszkańcami. 

- W zamian podpisalibyśmy długoterminową umowę, która jest niezbędna do poważnych inwestycji. Na takim rozwiązaniu zyskaliby kupcy i mieszkańcy. Wiemy, że na tym terenie aktualnie jest opracowywany Miejscowy Planu Zagospodarowania Przestrzennego. Plan, w którym na tym terenie przewidywany jest urząd skarbowy, sąd rejonowy lub pętla autobusowa - zauważa Karczewski.

Zdaniem byłego radnego ani urząd skarbowy, ani pętla nie są jednak w tym miejscu potrzebne. Natomiast sąd i tak nie mógłby tutaj powstać „ze względów proceduralnych”. Inaczej sprawę przedstawia burmistrz Ursynowa. 

- W lutym na prośbę sądu rejonowego dla Warszawy-Mokotowa oraz urzędu skarbowego mamy zaplanowane spotkanie. Obie instytucje są zainteresowane powstaniem ich siedziby na Ursynowie. Ponadto sąd rejonowy rozważa wyodrębnienie jednostki dla Ursynowa i Wilanowa. Nie przesądzam, że te instytucje tu powstaną. Ale opinie, że na pewno nie powstaną, są bzdurą. W kwestii pętli - to jest ona potrzebna. Mamy mnóstwo linii na Ursynowie, jest ich teraz więcej niż przed budową tunelu POW, bo do tego doszły połączenia z Wilanowem - mówi Robert Kempa. 

Przypomnijmy, że urząd skarbowy dla Ursynowa znajduje się na Mokotowie. Sąd rejonowy dla Ursynowa i Mokotowa - na Woli. Natomiast - jak przypomina burmistrz Kempa - od początku było wiadomo, że lokalizacja bazarku na pętli jest tymczasowa. Jego przeniesienie zakładała umowa koalicyjna z 2018 roku, kiedy to Karczewski był jeszcze radnym Ursynowa.

- Co się w takim razie zmieniło przez te kilka lat? Pan Karczewski poczuł pieniądze. Zapowiedziałem już, że nowe targowisko będzie prowadzić dzielnica, więc pan Karczewski utraci możliwość zarobkowania. To próba ordynarnego skoku na kasę w jego wykonaniu. Proponuję, żeby poszukał odpowiedniego gruntu na wieloletnią dzierżawę i tam wybudował nowoczesny bazarek - komentuje plany byłego radnego Robert Kempa. 

Dążymy do tego, aby stworzyć każdą możliwą funkcję - park, targowisko, administrację publiczną i komunikację. Natomiast pan Karczewski chce tylko targowiska i łaskawie dopuszcza park. Jeszcze oczekuje ze zrezygnujemy z części parku i pozostawimy parkingi dla klientów jego bazarku. Pytanie tylko: co jest lepsze dla dzielnicy?

- dodaje burmistrz Ursynowa. 

Burmistrz chce cenzurować?

Na koniec w swoim liście były radny oskarża burmistrza o "wprowadzanie cenzury w mediach lokalnych". Chodzi o ursynowski tygodnik „Passa”, gdzie publikowano felietony Karczewskiego dotyczące bazarku. Kilka dni po opublikowaniu jednego z nich właściciel periodyku odmówił Karczewskiemu publikowania kolejnych. Zdaniem zarządcy targowiska wpływ na to miał burmistrz Kempa. 

- Na corocznym Biegu Passy burmistrz Ursynowa spotkał się z właścicielem tygodnika i przeprowadził instruktywną rozmowę dotyczącą publikacji moich felietonów. Bardzo dobitnie dał do zrozumienia, że dalsza publikacja moich tekstów będzie skutkowała zakończeniem współpracy reklamowej z urzędem. W mojej opinii jest to sytuacja szokująca i niedopuszczalna - burmistrz Ursynowa nadużył swojego stanowiska i wykorzystuje pozycję polityczną do własnych celów - stwierdza w liście Karczewski. 

Burmistrz Kempa wspomina jednak swoją rozmowę z wydawcą tygodnika zgoła inaczej i odpowiada na oskarżenia zarządcy bazarku „Na Dołku”.

- Kolejne kłamstwo i zniesławienie. Podczas krótkiej rozmowy poprosiłem o możliwość ustosunkowania się do tego, co pisze pan Karczewski. Nie groziłem zerwaniem współpracy. Prosiłem o większy pluralizm, a pan Karczewski oskarża mnie o cenzurę - mówi Robert Kempa. 

Miejskie targowisko ma powstać najwcześniej w przyszłym roku - nad tunelem POW - u zbiegu ul. Braci Wagów i Płaskowickiej. Tymczasowy bazarek byłego radnego Karczewskiego ma umowę dzierżawy dawnej pętli przy ul. Benedykta Polaka do 10 czerwca 2023 r. 

W lutym miasto ma ogłosić czy teren pętli będzie nadal wydzierżawiany podmiotowi prywatnemu do czasu zbudowania miejskiego targowiska, czy też umowy nie będzie, a prowadzenie tymczasowej lokalizacji przejmie miasto.

PONIŻEJ: Treść listu Piotra Karczewskiego do prezydenta stolicy ws. bazarku

Warszawa, 24.01.2023

List Otwarty
do Prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego

Postanowiłem napisać ten list, ponieważ od września 2022 roku nie odpowiada Pan na moje pisma. We wrześniu ubiegłego roku Pan i Pana zastępcy otrzymaliście ode mnie informację, że burmistrz Ursynowa Robert Kempa postanowił zlikwidować istniejący od 35 lat bazarek „Na Dołku”. Nikt z urzędników nie znalazł czasu, aby na te pisma odpowiedzieć, dlatego postanowiłem jeszcze raz opisać Panu sprawę ursynowskiego bazarku.

W najważniejszych punktach:

Burmistrz Ursynowa dąży do likwidacji prawie 300 miejsc pracy

Projekt nowego targowiska zlecony przez ursynowski urząd nie zyskał akceptacji zainteresowanych - zarówno okolicznych mieszkańców, kupców i klientów, a nawet Biura Architektury m. st. Warszawy. Ponadto wątpliwości budzą okoliczności w jakich wybrana została firma projektowa

Kupcy wychodzą z własną propozycją utworzenia nowego targowiska
Burmistrz Ursynowa poprzez zakaz publikacji prasowych w lokalnej gazecie, uniemożliwia kupcom przekazywanie opinii publicznej swoich racji - jest to zagrożenie wolności słowa na Ursynowie

1. Burmistrz Ursynowa, Robert Kempa, funduje nam likwidację bez mała 300 miejsc pracy
Burmistrz odbiera źródło dochodu 270 kupcom, których reprezentuję (pełnomocnictwo do wglądu). Czy tak ma wyglądać nowa polityka samorządowa Platformy Obywatelskiej? Jako członek Platformy Obywatelskiej, którym jestem od lat, nie wyrażam na to zgody i całym sercem będę wspierał kupców w walce o ich miejsca pracy. Będę też wspierał naszych klientów, którzy przez 35 lat istnienia bazarku „Na Dołku” przywiązali się do swoich ulubionych sprzedawców, bo targowisko to nie tylko miejsce handlu, ale także miejsce, w którym nawiązują się relacje międzyludzkie i formuje się lokalna społeczność.

Przypomnę: aktualnie około 270 kupców handluje w miejscu tymczasowym na pętli autobusowej (w pierwotnej lokalizacji było nas 415). Z ustaleń po konsultacjach społecznych przeprowadzonych w 2016 roku wynikało, że dla wszystkich kupców znajdzie się przestrzeń w docelowym miejscu przy ulicy Braci Wagów. Okazuje się jednak, że burmistrz Ursynowa zignorował te ustalenia i zaplanował nowy bazarek na… 44 miejsca handlowe. Kto tam będzie handlował i na jakiej zasadzie będą wybierani kupcy? Chyba nikt się nie spodziewał, że niedotrzymane zostaną obietnice o utrzymaniu miejsc handlowych i na nowym bazarku zabraknie miejsca dla nas. Nikt z nami na ten temat nie rozmawiał. 28 listopada 2022 roku odbyła się Komisja Rady Dzielnicy dotycząca bazarku, na którą nie został zaproszony żaden reprezentant kupców! Wszystko to wskazuje na to, że zgodnie z sugestią burmistrza, na nowym bazarze będzie karaoke i potańcówki, będą filateliści, numizmatycy, jednak zabraknie miejsca na sprzedaż owoców i warzyw. Bardzo proszę o informację, gdzie według Pana podzieją się kupcy bazarku „Na Dołku”? Kto, komu i według jakich kryteriów będzie przydzielał miejsca handlowe na nowym bazarku?

2. Nikt nie chce bazarku w planowanej przez burmistrza formie
Kupcy są przeciwni, mieszkańcy są przeciwni, spółdzielnia mieszkaniowa Wyżyny jest przeciwna (zaskarżyła WZ-etkę). Negatywną opinię na temat projektu wydało również Biuro Architektury m.st Warszawy. Komu ma służyć bazarek, którego nikt nie chce? Nie konsultowano go z mieszkańcami, kupcami, czy nawet radnymi. Według informacji, jakie uzyskałem z ursynowskiego Urzędu burmistrz osobiście, jednoosobowo, wybrał prywatną firmę do przygotowania projektu. Czy to nie jest nieuczciwość społeczna? ZARZĄDZENIE NR 1758/2017 PREZYDENTA MIASTA STOŁECZNEGO WARSZAWY z dnia 15 listopada 2017 roku ustala, że inwestycje w przestrzeni publicznej, takich jak m.in. place, skwery czy właśnie targowiska, realizowane za pomocą środków publicznych Miasta Stołecznego Warszawy, przygotowywane będą w drodze konkursu urbanistycznego lub architektonicznego. Takiego konkursu, na wniosek Urzędu Dzielnicy Ursynów nie było. Tym bardziej dziwi fakt, że wybrano firmę, która w swoim portfolio ma nieudany projekt modernizacji bazaru Różyckiego. W Gazecie Wyborczej z dnia 24 listopada 2022 roku czytamy słowa burmistrza Ursynowa: „Podzielam sporą część krytycznych ocen Bazaru Różyckiego. My nie powtórzymy błędów, które popełniono przy planowaniu tamtej inwestycji.” Firma OCA Architekci, bo o niej mowa, broniła swojego projektu, tłumacząc, że: „projekt zawiódł, ponieważ program nie został stworzony przez projektantów modernizowanego bazaru. Otrzymali go od miasta i dopiero w trakcie realizacji nabrali podejrzeń, że nie był on konsultowany społecznie.” (wypowiedź Romana Tomeckiego z OCA Architekci dla GW z dnia 24.11.2022). A w międzyczasie to samo biuro architektoniczne, na zlecenie burmistrza, przygotowuje projekt bazaru za kwotę 160 000 zł. Nie konsultując go społecznie! Dlaczego firma, która przygotowała nieudany projekt, ponownie otrzymuje zlecenie publiczne? Bardzo proszę o informację, czy podziela Pan formę i sposób realizacji projektu nowego bazarku.

3. Propozycja kupców: nowy bazarek na starym miejscu

Bazarek Na Dołku właściwie od swego zarania czeka na docelową lokalizację. Dotąd nie mogliśmy zainwestować w nowoczesną infrastrukturę, ponieważ od zawsze mieliśmy lokalizacje tymczasową. Przez 35 lat, co roku padało pytanie: „Do kiedy bazarek będzie w tym miejscu?” W tymczasowych lokalizacjach możliwe są jedynie tymczasowe rozwiązania. Wszyscy chcemy estetycznego, nowoczesnego miejsca handlu - ze stałym zadaszeniem i infrastrukturą. A tymczasem musieliśmy korzystać z chwilowych rozwiązań i wypracowywać kompromisy - nie dodające okolicy urody namioty są pozostawiane na cały tydzień, ponieważ kupcy nie chcą o świcie budzić okolicznych mieszkańców hałasem przy rozkładaniu stelaży. Mam doświadczenie w tym temacie i proszę mi wierzyć, jest to mniejsze zło.

Według nas nie da się już zatrzymać inwestycji burmistrza Kempy przy ulicy Braci Wagów - zbyt dużo pieniędzy ze środków publicznych zostało na to przeznaczonych. Proponujemy zatem własny projekt bazarku na miejscu byłej pętli autobusowej. Lokalizacja ta sprawdziła się bardzo dobrze - świadczą o tym ciągłe tłumy ludzi. Bazarek jest tak prowadzony, że cały czas cieszy się niesłabnącą popularnością. Ilość chętnych do handlu i do zakupów nie słabnie. Obok byłej pętli, wzdłuż ulicy Płaskowickiej znajduje się parking, który w tygodniu mógłby służyć mieszkańcom, a w weekendy klientom targowiska. Przygotowany zostałby przez nas projekt i po uzgodnieniach z właściwymi instytucjami miasta, we własnym zakresie wybudowalibyśmy nowoczesny bazarek. Gwarantujemy konsultacje społeczne w sprawie jego wyglądu z kupcami i mieszkańcami. Miasto nie wydałoby nawet złotówki na projekt i realizację. W zamian podpisalibyśmy długoterminową umowę, która jest niezbędna do poważnych inwestycji. Na takim rozwiązaniu zyskaliby kupcy i mieszkańcy. Wiemy, że na tym terenie aktualnie jest opracowywany Miejscowy Planu Zagospodarowania Przestrzennego. Plan, w którym na tym terenie przewidywany jest Urząd Skarbowy, Sąd Rejonowy lub pętla autobusowa. W Urzędzie Skarbowym, w dzisiejszych czasach większość spraw załatwia się internetowo (sam burmistrz chwali się, że w trakcie składania deklaracji PIT w kwietniu wystarcza jedno biurko w urzędzie). Ostatnie lata z pandemią pokazały, że klienci w ogóle nie korzystali z budynków Urzędu Skarbowego. Pętla w środku dzielnicy, gdy mamy tyle przystanków wokół jest niepotrzebnym marnowaniem przestrzeni publicznej. Tym bardziej, że dwa przystanki dalej jest pętla Kabaty i Stokłosy. Sąd nie powstanie tam nigdy, z przyczyn proceduralnych. Natomiast my zebraliśmy już około 3000 podpisów pod wnioskiem o zlokalizowanie w tym miejscu bazarku. Teren ten został już przez mieszkańców Ursynowa zaakceptowany jako miejsce handlu, kwestią na przyszłość pozostawałoby tylko stworzenie miejsca, z którego wszyscy moglibyśmy być dumni. Tak jak i mieszkańcy - chcemy bazarku nowoczesnego, bez żadnych namiotów, z przyjaznym środowisku zadaszeniem, z zielenią wokół. Uważamy, że nasza propozycja bazarku w tym miejscu jest właściwa.

Warto na marginesie zauważyć, że Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego nie był ogłoszony w prasie lokalnej i darmowej. Ustawodawca wyraźnie zapisał w Ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, że tak w przypadku studium (art. 11, pkt 1), jak i w przypadku projektu planu (art. 17, pkt 1), władze samorządowe mają w pierwszym rzędzie umieścić ogłoszenia w powszechnie dostępniej prasie miejscowej o zasięgu lokalnym. Tego w powyższej sprawie nie zrobiono - ogłoszenie ukazało się tylko w gazecie stołecznej, za którą trzeba zapłacić i która nie jest gazetą lokalną na Ursynowie. O lokalności Ursynowa świadczy Urząd Dzielnicy, burmistrz i 25 radnych.

4. Wolności słowa na Ursynowie.

Na koniec chciałbym poruszyć kwestię, która bardzo mnie w ostatnim czasie zaniepokoiła - chodzi o wolność słowa. Od września ubiegłego roku, na łamach jedynego ursynowskiego, drukowanego tygodnika PASSA systematycznie informowałem mieszkańców Ursynowa o planach burmistrza dotyczących likwidacji bazarku „Na Dołku”. W dniu 13 października 2022 na pierwszej stronie tegoż tygodnika ukazał się mój felieton „Trwa spór o bazarek”. Dwa dni po tym wydaniu, na corocznym biegu PASSY burmistrz Ursynowa spotkał się z właścicielem tygodnika i przeprowadził instruktywną rozmowę dotyczącą publikacji moich felietonów. Bardzo dobitnie dał do zrozumienia, że dalsza publikacja moich tekstów będzie skutkowała zakończeniem współpracy reklamowej z Urzędem. W mojej opinii jest to sytuacja szokująca i niedopuszczalna - burmistrz Ursynowa nadużył swojego stanowiska i wykorzystuje pozycję polityczną do własnych celów. O tej sytuacji powiadomiłem Przewodniczącego Rady Dzielnicy Ursynów Michała Matejkę, który uznał to za mało znaczący incydent. W dniu 19 października właściciel tygodnik PASSA odmówił dalszej publikacji moich artykułów, które, nadmienię dotyczyły wyłącznie spraw związanych z bazarkiem. Wszelkie informacje zawarte powyżej otrzymałem bezpośrednio od jednej ze stron. Czy Urząd Dzielnicy Ursynów, pod przewodnictwem burmistrza z PO inspiruje się działaniami partii rządzącej i z lokalnej prasy chce zrobić tubę propagandową tak, jak zrobiono to z TVP? Uprzedzając tłumaczenia, że podmiot prywatny jakim jest gazeta lokalna sam decyduje, co chce publikować, a czego nie, bardzo proszę w ramach dostępu do informacji publicznej o podanie rocznej kwoty, jaką Urzędy Dzielnic Ursynów oraz Mokotów wydają na reklamę w tygodniku PASSA. Pozwoli to zobaczyć jak znacząca dla budżetu czasopisma jest współpraca z Urzędem. Nie dziwi mnie zupełnie, że właściciel PASSY w obawie o przyszłość swojego periodyku ugiął się pod naciskiem. Nie chciał podzielić losu takich lokalnych gazet jak PASMO, czy POŁUDNIE.

Zwracam się do Pana przede wszystkim jako Prezydenta Warszawy, ale także jako wiceprzewodniczącego Platformy Obywatelskiej o wyjaśnienie zaistniałych sytuacji.

Piotr Karczewski
Fundacja Kupców Targowiska „Na Dołku”
Operator Targowiska „Na Dołku”
Były radny Dzielnicy Ursynów z ramienia PO
 

(Kamil Witek)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(10)

FilutekFilutek

13 4

Prosimy o konsultacje społeczne wśród mieszkańców okolicznych bloków czy są za dwoma bazarami Europa przy reprezentacyjnej ulicy Ursynowa. 21:26, 02.02.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

NickNick

6 7

Przede wszystkim bazarek ma służyć mieszkańcom, jest dobrą alternatywą dla supermarketów. Postawienie pawilonów podniesie ceny- inwestycja musi się zwrócić, o ile nie zmniejszy ilości sprzedawców. 22:25, 03.02.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KarczKarcz

7 1

BaZarek niech wreszcie ma cywilizowany kształt. Pan karczewski nie potrafił tego zrobić przez lata. 17:21, 04.02.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Mieszkaniec UrsynowaMieszkaniec Ursynowa

12 2

Czy kupcy z bazarku zapłacili już karę za późniejsze niż było to planowane opuszczenie terenu pod budowę tunelu? Minimum 6 miesięcy opóźnienia budowy tunelu.
Czy kupcy z bazarku uregulowali już płatności za likwidację bazarku i sprzątniecie tego co zostawili po sobie?
Czy znowu chcemy pod oknami tego całego syfu z latającymi papierami, budami z blachy i namiocikami. Porozjeżdżanymi trawnikami ? Ceny żadna rewelacja jak w pobliskim hipermarkecie a jakość ta sama - Bronisze.
Kto na to w ogóle pozwala na pętli autobusowej bazar, a autobusy stoją na ulicy. 18:56, 04.02.2023

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

MichałMichał

3 0

Za taki stan rzeczy odpowiada nie kto inny, jak tylko burmistrz kempa. Pamiętam jak bredził, że ZTM nie jest zainteresowane pętlą i dlatego tu przenioaś ten bajzel. Ciekawe, że osoba, która powinna dbać o Dzielnicę, sam przyłożyła się do dewastacji tejże- proponuje popatrzeć jak wygląda teraz okolica. Szkoda, że znów partyjne interesy przeważyły zamiast normalnych warunków. Kierowcy autobusów nie mają gdzie odpocząć ani załatwić normalnie potrzeb fizjologicznych, zdewastowane trawniki, weekendowe korki, śmieci walające się po okolicy. Ciekawe o co się panowie podrapali, że kempa już nie jest zainteresowany utrzymaniem biznesu ex-partyjnego kolegi... 21:22, 04.02.2023


EkologEkolog

0 0

Ciekawe, czy Burmistrz pamięta o wyciętych drzewach wzdłuż Płaskowickiej, żeby zrobić zastępczą zatokę dla autobusów przy KEN 51. 11:12, 08.02.2023


NieministerNieminister

6 3

Bazarek jest z całą pewnością potrzebny mieszkańcom Ursynowa ( a również Wilanowa - z tytułu bardzo dobrego obecnie połączenia komunikacyjnego )ale powinien to być bazarek ucywilizowany w formie hali targowej, w której handlowcy będę mieli terminale do płacenia kartą i zachowane będą odpowiednie warunki higieniczne. Ursynów jako bodajże jedyna dzielnica w Warszawie nie ma centrum handlowego z prawdziwego zdarzenia bo trudno nazwać tzw. Galerię Ursynów czy Galerię KEN jako centrum handlowe. Nie ma teatru a za kilka miesięcy również nie będzie kina bo budynek Multikina przeznaczony jest do rozbiórki. Ursynów pierwotnie aspirujący do najnowocześniejszej dzielnicy staje się zaściankiem. To nie jest wina mieszkańców ale władz Ursynowa, które bardzo konserwatywnie podchodzą do kwestii rozwoju dzielnicy. 11:36, 05.02.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

TomTom

8 3

Kiedy ten syf zniknie z naszej dzielnicy, dlaczego przyjezdni robią barłóg i bajzel przy głównej arterii Ursynowa. Zaorać ten pier*olnik na dobre. 16:29, 06.02.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

TadekTadek

4 2

NIGDY nic nie kupilem i nie kupie na tym co niektorzy nazywaja "bazarkiem". Moze niech ci zwolennicy tego typu sprzedazy wroca na swoje wioski, i przestana terroryzowac nas Warszawiakow. Skoro juz sie przeniesli do miasta, niech zachowuja sie jak miastowi! 10:39, 19.02.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

wkurzonywkurzony

2 2

Tyle lat ciągnie się sprawa tego nieszczęsnego bazarku którego teren przypomina favele, rozwiewane przez wiatr folie, rozjeżdżone trawniki, brud i smród. Jeśli tyle lat przedstawiciel handlarzy na dołku nie potrafił ucywilizować bazaru, to wiadomo że nie zrobi tego nadal. 15:06, 28.02.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%