Zamknij

WTORKOWA EKSMISJA: mieszkają pod chmurką, szukają pomocy

16:20, 21.08.2014 Agnieszka Pająk-Czech Aktualizacja: 22:14, 23.08.2014
Skomentuj Apacz Apacz

Eksmitowane małżeństwo W. o którym niedawno pisaliśmy, od wtorku koczuje w lasku przy górce Kazurce. Monika i Piotr nie chcą jechać do pomieszczenia tymczasowego wyznaczonego przez sąd. Proszą ludzi dobrej woli o pomoc w znalezieniu dachu nad głową oraz pracy.

Przypomnijmy: małżeństwo państwa W. zostało wyeksmitowane we wtorek z lokalu komunalnego przy ul. Pileckiego. Sąd nakazał eksmisję, bo od kilku lat rosły zaległości czynszowe. Małżeństwu przyznano pomieszczenie tymczasowe w budynku przy Przeworskiej na Pradze. Eksmitowani nie chcą z niego skorzystać. Dlaczego?

- Kilka lat temu nasz znajomy także został eksmitowany. Pojechał do lokalu przy Przeworskiej. Uciekł stamtąd bo mieszkali tam tacy ludzie, że bał się o własne życie. Nie chcemy tego doświadczać. Dlatego postanowiliśmy na razie koczować przy górce – opowiadają W.

- Przeżyliśmy tu dwie noce. Nie jest łatwo. Nie mamy żadnych pieniędzy. Znajomi ludzie przynoszą nam jedzenie. Śpimy na karimacie pod plastikową plandeką. Dobrze, że chociaż mamy się gdzie umyć. Nasz były sąsiad udostępnia nam łazienkę – mówią Monika i Piotr.

W. są małżeństwem od 20 lat. Mają dorosłego syna, który nie może ich do siebie zabrać, bo sam mieszka kątem u dziewczyny.

- Nie chcemy być dla syna obciążeniem. Musimy poradzić sobie sami. Chodzi tylko o to, aby ktoś nam pomógł rozpocząć nowe życie. Jeżeli znajdziemy dach nad głową, poszukamy pracy i postaramy się wszystko zmienić – zapewniają W.

O małżeństwie koczującym przy górce Kazurce powiadomiliśmy ursynowski Ośrodek Pomocy Społecznej. Okazuje się - ku naszemu zdumieniu - że OPS... nie może pomóc!

- Powinni jak najszybciej zgłosić się do ośrodka, który aktywnie pomaga takim osobom wychodzić z bezdomności. Trzeba działać, bo załatwienie miejsca trochę trwa. Jeżeli jutro państwo W. pojawią się w dzielnicowym Ośrodku Pomocy Społecznej, przekażę im wykaz placówek do których mogą się udać – zapewnia Piotr Lipa pracownik OPS zajmujący się osobami bezdomnymi na Ursynowie. - Małżeństwo jest mi dobrze znane. Kilka razy kontaktowaliśmy się z nimi, ale zawsze odrzucali pomoc OPS-u. Być może eksmisja i utrata dachu nad głową, dały im do myślenia. Mam nadzieję, że uda się im stanąć na nogi – dodaje Lipa.

OPS nie ma podstaw prawnych do pomocy takim osobom jak państwo W. Przepisy są takie, że jeśli nie mają lokalu, nawet tymczasowego, pracownicy socjalni nie mogą przeprowadzić wizji lokalnej, która jest niezbędna do uruchomienia pomocy. Dlatego ursynowski ośrodek odeśle małżeństwo W. do innych organizacji, pomagających bezdomnym. O ile zgłoszą się do ośrodka...

[ZT]2380[/ZT]

(Agnieszka Pająk-Czech)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(10)

kaloryferkaloryfer

6 37

Może "Nasz Ursynów" by się wykazał? Idą wybory, jest okazja... 18:03, 22.08.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

rybkarybka

35 2

Jezeli państwo odmawiaja pomocy to żaden "Nasz Ursynów" nie pomoże,trzeba sie poprostu wziąśc za robote,miasto nie bedzie trzymac w mieszkaniu komunalnym ludzi którzy nie płacą,zawsze mogli się postarac o zamiane na
lokal socjalny skoro nie było stac na utrzymanie komunalnego. 11:35, 24.08.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

pollypolly

2 1

Takie życie 22:04, 24.08.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

looploop

33 0

jak się nie płaci, to się mieszkanie traci... 22:28, 24.08.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

looploop

33 1

Szanowna redakcjo,dajcie wszystkie zaległe komentarze! 09:43, 25.08.2014

Odpowiedzi:5
Odpowiedz

looploop

32 0

Ponawiam apel do redakcji.czyżby cenzura?dlaczego komentarze pracownika OPS,którego rzekome wypowiedzi zostały przytoczone,nie zostały opublikowane? 13:04, 25.08.2014


piotr lipapiotr lipa

0 0

widzę, że się nie doczekam... 13:15, 25.08.2014


REDAKCJAREDAKCJA

0 32

Panie Piotrze, próbowaliśmy sie z Panem skontaktować dziś, ale ma Pan wolne w OPS, więc zadzwonimy jutro. Trudno rozmawiać poprzez komentarze. 17:59, 25.08.2014


piotr lipapiotr lipa

31 2

szanowna redakcjo! tu nie chodzi o rozmowę. ja już w czwartek rozmawiałem z p. redaktor w zupełnie innym kontekście i z całkiem innymi intencjami po jej stronie telefonicznego kabla. nie rozumiem, dlaczego nie chcecie opublikować moich komentarzy. po co ta cenzura? moje komentarze są zgodnym z waszym regulaminem wyrażeniem mojego zdania na temat tegoż artykułu, ogólnie rzecz ujmując. tym samym żądam ich publikacji. jeśli ich nie opublikujecie, to nie macie po co do mnie dzwonić, bo ja nie będę miał najmniejszej ochoty rozmawiać. nawiasem mówiąc, gdybym zgodnie z prawem prasowym żądał opublikowania na waszych łamach oficjalnego sprostowania, to też byście je wstrzymywali i uzależniali od wcześniejszej rozmowy. nie mam pojęcia jakie w waszej redakcji panują standardy, ale zaprezentowany przez p. redaktor sposób pozyskiwania informacji do ww. artykułu to żenada poniżej tabloidu. po takie info należało zwrócić się oficjalnie do ops i za zgodą rodziny w. udzielono by ich.tyle w temacie. 19:27, 25.08.2014


piotr lipapiotr lipa

0 0

nadal brak moich komentarzy z piątku i niedzieli. redakcjo, odwagi! 09:38, 26.08.2014


0%