Zamknij

Wybierz się na „blokobranie” i uratuj Ursynów przed zapomnieniem

10:52, 20.06.2021 Marta Siesicka-Osiak Aktualizacja: 13:45, 20.06.2021
Skomentuj Grażyna Rutkowska, źródło: NAC Grażyna Rutkowska, źródło: NAC

Z miłości do betonu wziął do lupę ursynowskie blokowiska. Mieszkańców naszej dzielnicy zachęca do dzielenia się wspomnieniami, aby w przyszłości móc lepiej chronić dorobek kulturowy tej części miasta. Maciej Świderski – autor „blokobrania” opowiada nam o swoim projekcie.

Od zeszłego roku w ramach studiów doktoranckich Maciej pracuje nad różnymi kwestiami związanymi z dziedzictwem kulturowym europejskich osiedli mieszkaniowych. Jego bazą jest Vrije Universiteit w Amsterdamie, ale ponieważ od zawsze kochał Ursynów, postanowił na jakiś czas porzucić beton holenderski na rzecz tego warszawskiego.

Uważa się za warszawiaka, ale od 6 lat, co kilka miesięcy przeprowadza się do innego miasta – od Wiednia po Montreal. Z wykształcenia jest amerykanistą i urbanistą. Interesuje go architektura, historia i egzotyczne języki, ale jego największą pasją jest... beton! Śmieje się, że miłością jego życia jest mały biały piesek Snoopy.

Obecnie pracuje nad projektem „blokobranie”, do udziału w którym zachęca mieszkańców Ursynowa, bo to właśnie oni są najcenniejszym źródłem informacji o tym, co naprawdę dzieje w blokowiskach, wiedzą co warto tu zmienić, a co koniecznie zachować.

Na wstępnie wyjaśnijmy w kilku prostych słowach czym jest projekt "blokobranie" i jaki ma być jego finalny efekt?

Szczerze mówiąc, dość trudno jest w prosty sposób zdefiniować ten projekt. Z jednej strony można powiedzieć, że to projekt czysto naukowy, mający na celu zbadanie sposobów w jakie mieszkańcy dużych osiedli mieszkaniowych postrzegają swoje okolice. Brzmi to dość banalnie, ale w blokobraniu wykorzystujemy perspektywę dziedzictwa kulturowego (używaną choćby przez UNESCO), co daje temu projektowi dość nietypowy charakter.

Z drugiej strony, blokobranie jest efektem wieloletniej pasji związanej z warszawskimi blokowiskami i - na bardziej osobistym poziomie – chciałbym, żeby było zalążkiem czegoś znacznie większego: systematycznej aktywizacji mieszkańców, która opierałaby się na wspomnieniach i na znacznie bardziej osobistych relacjach z otoczeniem niż np. budżet partycypacyjny.

Wszyscy darzymy okolice, w których mieszkamy jakimiś uczuciami, od miłości po głęboką nienawiść – myślę, że otwierając się na te uczucia, możemy stworzyć nową jakość partycypacji. Chciałbym, żeby blokobranie było zaczynem do pracy nad takimi metodami. A bardziej prozaicznie, efektem pracy nad projektem powinien być doktorat, który mam napisać do lutego 2023 roku.

Mówienie o blokowiskach w kontekście dziedzictwa kultury może być dla niektórych wręcz obrazoburcze. Dlaczego wg Ciebie ważne jest chronienie historii miejskich osiedli?

To prawda, blokowiska nie kojarzą nam się z dobrami dziedzictwa kulturowego – architektonicznie nie ma w nich nic nadzwyczaj ciekawego, są wręcz do bólu powtarzalne; historycznie nie są jeszcze na tyle stare, żebyśmy chcieli je chronić. Jednak trudno zaprzeczyć, że blokowe życie dało nam dość specyficzną kulturę.

Blokowiska znalazły swoje odzwierciedlenie w filmach i serialach, w muzyce, w literaturze i w fotografii. Bez nich, polska kultura drugiej połowy XX wieku byłaby zupełnie inna, pozbawiona wielu bardzo specyficznych cech i odniesień. To właśnie ze względu na tę kulturę, osiedla mieszkaniowe są ważne. Z perspektywy ochrony dziedzictwa są jednym z najlepszych świadectw rozwoju społeczeństw Europy i świata w ostatnich kilku dekadach. Czy tego chcemy czy nie, to nasza spuścizna, zarówno pod względem architektonicznym, urbanistycznym, jak i czysto kulturowym.

Jest jeszcze jeden powód – w wielu miastach mitycznego Zachodu, ale też w Moskwie czy Tokio, osiedla są wyburzane na masową skalę. Wiąże się to z wieloma czynnikami, które często nie mają wiele wspólnego z polską rzeczywistością, ale sam trend stanowi spore zagrożenie dla przyszłości wielkopłytowego blokowiska, jako formy typowej dla naszych miast. Blokobranie wpisuje się we wzmożone zainteresowanie losem tych dzielnic i ich mieszkańców.

Dlaczego akurat Ursynów znalazł się pod lupą badaczy?

Wybór był podyktowany przede wszystkim moją odwieczną miłością do Ursynowa! Jednak w dużej mierze zasugerowaliśmy się także liczebnością i dostępnością materiałów dotyczących historii tej dzielnicy. Ursynów jest znacznie lepiej i dokładniej przebadany niż np. Bemowo czy Targówek. Dzięki temu, jego mieszkańcy mają zwykle większą świadomość historyczną swoich okolic i łatwiej utożsamiają się z dzielnicą – to akurat jest bardzo ważne, jeśli chcemy koncentrować się na wspomnieniach i emocjach.

Ponadto Ursynów jest - przynajmniej z pozoru - dość podobny do założeń planistycznych w wielu miastach Europy Zachodniej. Przykładem może być osiedle Bijlmermeer w Amsterdamie, o którym więcej można przeczytać na fanpage’u blokobrania na Facebooku.

Pierwszy etap projektu to robota dla mieszkańców – mają wypełnić kwestionariusz i podzielić się wspomnieniami związanymi z dzielnicą. Co „dostaną” w zmian?

W zamian dostaną oczywiście satysfakcję z wykonania dobrego uczynku! Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, na początku września chcielibyśmy opublikować wyniki badania, najlepiej w formie małego przewodnika. Już teraz mogę zdradzić, że na pewno znajdą się w nim porady np. dotyczące tego, gdzie pójść na randkę – według wstępnych wyników Ursynów jest szalenie romantycznym miejscem.

Mieszkańcy dostaną też lepiej przygotowany cykl atrakcji zaplanowanych na wiosnę przyszłego roku. Ponadto, wracając do pierwszego pytania, mam nadzieję, że powoli uda nam się razem stworzyć nowe narzędzie do wprowadzania pozytywnych zmian w otoczeniu dzielnicy.

Wiosną przyszłego roku zapowiadasz niespodziankę. Uchylisz rąbka tajemnicy?

Dużo zależy od tego, jak wiele osób wypełni kwestionariusz i jakich odpowiedzi udzielą, ale na pewno będziemy celować w czynności bardziej interaktywne i krajoznawcze. No i na pewno pojawi się bardzo przyjemny aspekt gry miejskiej, której uczestnicy będą mogli wykazać się swoimi umiejętnościami nawigacyjnymi i planistycznymi oraz wiedzą na temat dzielnicy.

Na deser bardzo chciałbym zorganizować cykl spotkań, w których razem z mieszkańcami i gronem specjalistów (urbanistami, architektami, przedstawicielami lokalnych władz, historykami, socjologami, itd.) zastanowimy się nad tym, jak można wykorzystać dane zebrane na różnych etapach blokobrania do poprawy dialogu między tymi, którzy planują, a tymi, którzy korzystają z przestrzeni Ursynowa.

Dziękuję za rozmowę.

Na stronie blokobrania oraz w wybranych ursynowskich bibliotekach (przy ulicach ZWM 5, Koński Jar 10, Nugat 4, Braci Wagów 1, Wasilkowskiego 7 i al. KEN 21) można znaleźć kwestionariusz, który pomoże rozwijać blokobranie. Pierwotnie miał być aktywny do 20 czerwca, ale autorzy przedłużyli jego dostępność do 15 lipca. Już ponad 100 osób podzieliło się swoimi wspomnieniami, zachęcamy do podobnej podróży sentymentalnej po mapie naszej dzielinicy.

(Marta Siesicka-Osiak)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

Stefan z BiałołękiStefan z Białołęki

4 5

Cyt. "Ursynów jest znacznie lepiej i dokładniej przebadany niż np. Bemowo czy Targówek." A ja myślałem, że praca naukowca polega na badaniu tego co niezbadane... 12:55, 20.06.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

nick_zniknick_znik

0 0

Dokładnie. Dlatego Ursynów, który wcześniej był niezbadany, teraz jest zbadany. Gdyby poszukali sobie jakiejś zbadanej dzielnicy to nadal byłby niezbadany.
Zawsze podziwiałem Białołęczan za ich wielką przenikliwość umysłową. 09:43, 21.06.2021


reo
0%