Nie ma winnych wybuchu akumulatora w hulajnodze, do którego doszło 6 czerwca w bloku komunalnym przy ul. Kłobuckiej. Wg śledczych doszło do awarii ładującej się baterii w jednośladzie. Śledztwo zostało umorzone.
To była sobota. Tuż przed ósmą potężny wybuch zbudził mieszkańców bloku przy ul. Kłobuckiej 18d. Chwilę później usłyszeli krzyki. To byli sąsiedzi z drugiego piętra - matka z dwójką dzieci - próbowali wydostać się mieszkania, w którym nastąpiła eksplozja. Drzwi wyłamali dopiero strażacy. Na szczęście ani dzieci, ani ich matka nie odnieśli poważniejszych obrażeń.
Siła wybuchu była tak duża, że wyrzuciła z framug okna, uszkodziła barierkę balkonu oraz elewację budynku. Ucierpiało też mieszkanie rodziny z niepełnosprawnym dzieckiem, znajdujące się poniżej. Zostało zalane wodą podczas akcji gaśniczej.
Już w dniu eksplozji sąsiedzi powtarzali między sobą tezę o wybuchu hulajnogi przechowywanej w mieszkaniu na drugim piętrze. Haloursynow.pl informowało o tym jako pierwsze. Policja nie chciała się wypowiadać na ten temat, z czasem te przypuszczenia jednak się potwierdziły - w lipcu biegły sądowy orzekł, że przyczyną pożaru i huku rzeczywiście był akumulator w hulajnodze.
- W wyniku stanu awaryjnego akumulatora lub jego ładowarki doszło do gwałtownego wydzielania się palnego dymu lub gazu, a następnie do jego zapłonu - stwierdził biegły powołany do sprawy.
Wobec tego, że nie stwierdzono winy lokatorów mieszkania komunalnego, prokuratura umorzyła śledztwo.
- Postępowanie zostało umorzone ze względu na stwierdzenie braku znamion czynu zabronionego - poinformowała nas Aleksandra Skrzyniarz, rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Jak się dowiedzieliśmy, tego dnia w mieszkaniu na drugim piętrze znajdowały się aż cztery hulajnogi. Awarii uległa tylko jedna z nich, ładowana przez całą noc. Biegły stwierdził, że nie była rozmontowywana lub przerabiana. Natomiast ich pochodzenie nie było przedmiotem śledztwa.
[ZT]15234[/ZT]
[ZT]14967[/ZT]
ANALityk16:24, 23.09.2020
PiSowska policja skłonna jest odbiegać od prawdy w oficjalnych komunikatach w mojej opinii. Sądzę, że było to celowe działanie polskiego PiSowskiego kontrwywiadu mające na wywołanie nienawiści w stosunku do hulajnóg i ich użytkowników będących w licznej większości wegetarianami, osobami LGBT + oraz marihuanistami. Oczywiście mogę być w błędzie i ale mój instynkt niezależnego analityka podpowiada mi że dobrze mówie. 16:24, 23.09.2020
Kabaty zielone16:59, 23.09.2020
Kto chce, niech wierzy... 16:59, 23.09.2020
Mojnick01:21, 24.09.2020
Jak zawsze, w Polsce nikt nigdy nie jest winny. Korupcja na poziomie krajowym, korupcja na poziomie samorządowym, pożary wysypisk śmieci, awaria Czajki, wybuchy hulajnóg - NIGDY NIKT NIE JEST WINNY. Proponuję zwolnić całą administrację, wymiar sprawiedliwości, itp. - po co zachowywać pozory? 01:21, 24.09.2020
Robson08:11, 24.09.2020
Taaa. I niech taka hulajka odpali w ten sposób w autobusie w trakcie jazdy. 08:11, 24.09.2020
Jan14:28, 24.09.2020
Fakt, że nie znaleziono podstaw do postępowania z urzędu, nie zamyka drogi do egzekwowania od właścicieli hulajnogi odszkodowań od wszystkich poszkodowanych (z właścicielem budynku i sąsiadami z dołu włącznie). 14:28, 24.09.2020
Elektryk09:19, 25.09.2020
Brakuje informacji kto dopuścił ten niebezpieczny złom do sprzedaży/użytkowania i nadał unijny znak bezpieczeństwa - CE. Generalnie wiele urządzeń zasilanych z akumulatorów Li-I grozi takim niebezpieczeństwem. 09:19, 25.09.2020
asd09:58, 25.09.2020
Zdarza się najlepszym. Idealnie pokazuje to przykład Samsunga i ich wybuchających telefonów - Galaxy Note 7. Zazwyczaj marka o dobrej renomie, popełniła błąd i telefony wybuchały. 09:58, 25.09.2020
Puk puk17:10, 06.10.2020
Kto naprawi budynek? 17:10, 06.10.2020
asd09:59, 25.09.2020
3 0
Że też się chce takim trollom pisać takie wysrywy, które absolutnie nic nie wnoszą. 09:59, 25.09.2020