Zamknij

Z psem do knajpy? Na Ursynowie to prawie niemożliwe!

11:03, 09.03.2014 Redakcja haloursynow.pl
Skomentuj

Ursynowianie kochają psy! Na każdym kroku na ulicach spotkamy dumnych właścicieli czworonogów rozmaitej maści, nawet tych najbardziej niespotykanych czy egzotycznych. Niestety "psiarze" mają w naszej dzielnicy nielekkie życie... Nie chcą ich obsługiwać w kawiarniach, restauracjach, wypraszają z centrów handlowych i sklepów, a czasami chcą nawet wzywać straż miejską. Strach czy dyskryminacja?

- Nie istnieje norma prawna zakazująca wprowadzania psów do budynków użyteczności publicznej, to raczej są sprawy zwyczajowe – mówi Małgorzata Rothert, Miejski Rzecznik Konsumentów w Warszawie. 

Mało tego. Regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie miasta stołecznego Warszawy wskazuje jedynie, że: „zakazuje się wprowadzania psów i innych zwierząt domowych na tereny placów gier i zabaw dla dzieci” (§ 28, pkt 8.). Ten podpunkt jest uzasadniony, ponieważ dziecięce zabawy mogą przypadkowo wyprowadzić z równowagi nawet najspokojniejszego psa – lub na odwrót, radośnie usposobiony labrador może przerazić dziecko, które nie zrozumie, dlaczego w jego stronę biegnie wielki pies, który na dodatek głośno szczeka.

Utrzymanie czystości jest kluczowe

W regulaminie utrzymania czystości w mieście w kontekście psów mowa jest tylko o placach zabaw. Budynki użyteczności publicznej nie są wyszczególnione na liście miejsc, których nie można odwiedzać z psami.

Regulamin wskazuje jedynie, że: „utrzymujący zwierzęta domowe są zobowiązani zapewnić by zwierzęta nie zanieczyszczały miejsc przeznaczonych do wspólnego użytku” (§ 29 pkt 1.).

Co na to Sanepid?

Ani rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemologicznej w Warszawie, ani Oddział Nadzoru Higieny Komunalnej nie są w stanie wskazać ustawy czy przepisu, który zakazywałby wprowadzania psów do lokali publicznych. 

Praktyka na Ursynowie

Magda jest właścicielką mopsa – psa rasy, która u patrzącego wywołuje odruchowy uśmiech. Bo przecież nie można się nie śmiać, widząc te wszystkie fałdki na płaskim pyszczku. Nie może jednak odwiedzać z nim lokali gastronomicznych, ponieważ nie mieści się to w naszych polskich obyczajach.

- Prawie zawsze obsługa zwraca mi uwagę i nakazuje wyprowadzenie psa. Nie dociera do niej tłumaczenie, że to niezgodne z prawem. Wyrzucają i już. Trzeba przyznać, że jest troszkę lepiej niż kiedyś. Jest więcej zrozumienia i serdeczności dla psa w miejscu publicznym, ale dominuje jednak wciąż nieuzasadniony strach - opowiada mieszkanka dzielnicy.

Magda zasięgała nawet rady prawnika, chcąc się dowiedzieć, jak od strony formalnej wygląda sytuacja, w której właściciel lokalu odmawia obsługi, ponieważ klient przyszedł z psem. W świetle prawa to dyskryminacja, bo o ile klient nie zachowuje się w sposób obraźliwy, nie istnieje prawo, które zakazywałoby jego obsługi.

Jak jest w Europie?

W innych krajach europejskich z psem nie dość, że można wejść wszędzie, to jeszcze puby i restauracje dysponują specjalnymi miskami na wodę dla czworonożnych klientów. Warto sobie zadać pytanie, dlaczego w Polsce jest inaczej – mimo że jesteśmy częścią Europy i mimo braku zakazów prawnych dotyczących wchodzenia z psami do budynków użyteczności publicznej?

Na pociechę warto jednak powiedzieć, że na Ursynowie jest pod tym względem coraz lepiej i można znaleźć takie miejsca, w których cała rodzina, łącznie z jej futrzaną częścią, będzie cieszyć się wspólnym wyjściem. Tylko że nadal jeszcze tych miejsc trzeba długo szukać...

(Redakcja haloursynow.pl)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

JoannaJoanna

0 0

U nas jak zwykle zaścianek. W całej Europie można prawie wszędzie wchodzić z psami do restauracji, galerii handlowych, muzeów, hoteli, pensjonatów, itp. Ludzie, którzy wszędzie zabierają swoje czworonogi bardzo o nie dbają, często są u weterynarza, czyli ich psy są zadbane i zdrowe. Są też najczęściej dobrze wychowane. Dlaczego więc u nas nie można wejść z psami do restauracji, sklepu ??? U nas niestety jeszcze wielu ludzi uważa, że miejsce psa jest na łańcuchu przy budzie. I często są to ludzie, którzy migrowali ze wsi do miasta za pracą. Niestety, taka mentalność. 20:34, 09.03.2014

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

LesnyDziadekLesnyDziadek

1 0

Myślę, że jest to ogólna niechęć ludzi do psów wywołana nagminnym oglądaniem psich bobków na trawnikach/chodnikach...Jakby kupy zniknęły to może ludzi by uwierzyli, że właściciele dbają o czystość zwierząt. A tak? 20:41, 10.03.2014


reo
0%