Zamknij

Zabójstwo przy Kulczyńskiego. Po 22 latach policja ma podejrzanego

08:49, 05.07.2018 Redakcja Haloursynow.pl Aktualizacja: 09:01, 05.07.2018
Skomentuj policja policja

Policjanci rozwiązali sprawę zabójstwa na Ursynowie z 1996 roku. 45-letni obywatel Ukrainy wpadł, bo popełnił inne przestępstwa i zostawił odciski palców. Został zatrzymany w poniedziałek w Łodzi, a w środę sąd aresztował go na trzy miesiące.

6 lipca 1996 roku w mieszkaniu przy ul. Kulczyńskiego znaleziono zwłoki 50-letniego mężczyzny. Miała sześć ran kłutych. Jego samochód ktoś porzucił na ul. Rosoła. Sprawca najprawdopodobniej ukradł go, by uciec z miejsca zbrodni, a dalej pojechał taksówką.

W mieszkaniu znaleziono odciski palców, m.in. na szklankach i kieliszkach. Z niedopałków papierosów laboranci wyodrębnili ślady DNA dwóch osób, w tym ofiary.

- Kryminalni z mokotowskiej komendy pracowali nad tą sprawą operacyjnie. Do wykrycia sprawcy przyczynił się rozwój technologiczny – powiedział asp. sztab. Robert Koniuszy z Komendy Rejonowej Policji Warszawa-Mokotów. Jak wyjaśnił, policjanci wprowadzili odciski z miejsca zbrodni do systemu AFIS, który pozwala na błyskawiczne porównanie ich z innymi z bazy danych.

Okazało się, że osoba, która w 1996 roku paliła z przyszłą ofiarą papierosy, rok później została skazana na 7,5 roku więzienia za rozboje na przygodnie poznanych mężczyznach. Był to Ukrainiec Rostysław S. 24-letni wówczas sprawca został zwolniony z więzienia po 4 latach i deportowany na Ukrainę.

- Byliśmy niemal pewni, że to ten mężczyzna stoi za niewykrytym zabójstwem. Ale przebywał na Ukrainie. Niedawno otrzymaliśmy informację, że pod zmienionym nazwiskiem mógł przekroczyć granicę i przebywa w Łodzi. Prokurator wydał nakaz zatrzymania – powiedział Koniuszy.

Policjanci obserwowali budynek, w którym miał przebywać Rostysław S. Gdy wyszedł na ulicę, poszli jego śladem. Wylegitymowali go na przystanku tramwajowym przy ul. Pabianickiej.

45-latek powiedział, że w latach 90. rzeczywiście przebywał w stolicy, gdzie handlował na Stadionie Dziesięciolecia. Trzymał się z grupą homoseksualistów, uwodził przygodnie poznanych mężczyzn, by mieć gdzie nocować. Zapewniał, że nikogo nie zabił i nie ma żadnego związku z tamtą sprawą.

W środę sąd na wniosek prokuratury tymczasowo aresztował go na trzy miesiące. Za zabójstwo grozi mu nawet dożywocie.

(Redakcja Haloursynow.pl)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

UrsynowianinUrsynowianin

6 1

Czyli nas też tacy imigranci ubogacają.
Dodam, że nie mam nic do porządnych ludzi z Ukrainy, którzy ciężko i uczciwie pracują tam, gdzie brakuje polskich pracowników... 10:28, 05.07.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

mklmkl

2 1

Dalej wpuszczajcie ten syf do naszego kraju 18:34, 05.07.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

KronikKronik

1 1

syf? - o Polakach w Anglii dokładnie też tak mówiono.... 00:08, 06.07.2018


0%