Zagadkowe samobójstwo na Ursynowie! W sobotnie popołudnie z 8. piętra bloku przy Wiolinowej wyskoczył mężczyzna w wieku ok. 60 lat. Jego ciało znaleziono w przydomowym ogródku. Nie przeżył upadku.

Sobota. Ciepłe popołudnie. Po godzinie 15:00. Z balkonu na ósmym piętrze wieżowca rzuca się lokator jednego z mieszkań. W tym samym czasie jego żona i dwie córki są w domu. 

Na miejscu dość szybko pojawiła się policja. Wezwano prokuratora. Sąsiedzi mówią, że mężczyzna był spokojnym i normalnym człowiekiem. Nie zauważyli u niego ostatnio żadnych zmian w zachowaniu. Przypuszczają, że mógł się pokłócić z rodziną.

Sprawę - jak to bywa w przypadku domniemanych samobójstw - przejęła prokuratura. W tej chwili ustala czy córki i żona w jakikolwiek sposób przyczyniły się do desperackiego kroku starszego mężczyzny. 

To nie pierwszy przypadek samobójstwa w tym bloku.

W ubiegłym roku z dziesiątego piętra wyskoczył młody chłopak - podobno poszło o dziewczynę. Jeszcze wcześniej z okien dwukrotnie rzucały się kobiety. Jednej z nich nawet udało się przeżyć – podobno drzewo o które zahaczyła zamortyzowało uderzenie o ziemię. Kobieta skakała wówczas z szóstego piętra.

Wg danych policji na Ursynowie w ubiegłym roku doszło do 20 przypadków popełnienia samobójstwa. Najczęściej przyczynami są rozterki sercowe, kłótnie z rodziną, choroby psychiczne lub problemy finansowe. 

[ZT]1154[/ZT]