Zamknij

Zakaz śpiewu w ursynowskiej podstawówce. Radna interweniuje u burmistrza

07:38, 29.09.2020 Anna Łobocka
Skomentuj pixabay.com pixabay.com

Zaniechanie śpiewu na lekcjach muzyki to zły pomysł, nie wolno też gorzej traktować innych przedmiotów artystycznych i sportowych jako zajęć drugiej kategorii - przekonuje ursynowska radna "Nowoczesnej" i domaga się od burmistrza interwencji w ursynowskich szkołach. To reakcja na nasze informacje o wprowadzeniu zakazu śpiewu w podstawówce przy Lokajskiego z powodu koronawirusa.

W Szkole Podstawowej nr 340 dzieci na lekcjach muzyki nie mogą śpiewać. Decyzja zespołu, w skład którego wchodzą pedagodzy i rodzice, ma na celu zminimalizowanie groźby zarażenia się koronawirusem. Nauczyciele boją się, że zwiększony oddech podczas śpiewu stwarza większe zagrożenie.

Do końca pierwszego semestru ponad tysiąc uczniów najliczniejszej szkoły w Warszawie będzie m.in. ćwiczyć grę na instrumentach, słuchać muzyki i poznawać jej historię. Nauka śpiewu została przesunięta na drugie półrocze, z nadzieją, że pandemia będzie już w odwrocie.

Decyzja ta nie spodobała się części rodziców, którzy o interwencję poprosili radną "Nowoczesnej". Olga Górna, której talent wokalny mogli poznać w ubiegłym roku ursynowianie podczas dzielnicowych karaoke, zwróciła się do burmistrza z prośba o interwencję w tej sprawie.

- Rozumiem obawy nauczycieli, ale powinien w tym przypadku być zachowany zdrowy rozsądek. Śpiew sprawia frajdę, daje upust emocjom. Nie można utwierdzać w dzieciach przekonania, że jest czymś złym i niebezpiecznym - mówi radna.

Śpiew to zdrowie!

W swojej interpelacji podkreśla, że zajęcia ze śpiewu, szczególnie grupowego, wpływają bardzo korzystnie na warstwę integracji społecznej, budowanie wspólnotowości oraz niwelują stres, ponieważ w trakcie śpiewu zbiorowego wydzielają się serotonina, oksytocyna oraz endorfiny. 

Szkoła, zawieszając na pół roku śpiewanie, oparła się na wytycznych Głównego Inspektora Sanitarnego, Ministra Zdrowia oraz Ministra Edukacji Narodowej, według których należy unikać śpiewu chóralnego. Dla Olgi Górnej to nieporozumienie i zła interpretacja zalecenia. 

- Mowa o chórze, w skład którego wchodzą dzieci z różnych klas, i to może być zrozumiałe. Jeśli jednak dzieci z jednej klasy we wspólnym pomieszczeniu przebywają kilka godzin podczas zajęć bez maseczek i w tym czasie mówią, to śpiewanie nie spowoduje, że ryzyko zarażenia koronawirusem wzrośnie - przekonuje radna "Nowoczesnej".

Przy okazji domaga się też interwencji ratusza w sprawie innych przedmiotów traktowanych jej zdaniem w szkołach po macoszemu. Chodzi o plastykę, technikę i w-f, kosztem których dzieci mają rotacyjne przerwy obiadowe. 

Dzielnica nie zajęła jeszcze stanowiska w tej sprawie. Ma to zrobić w tym tygodniu.

(Anna Łobocka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(10)

malgosia1973malgosia1973

14 12

Za moment rozpocznie się - nie bójmy się tego wyrazu, już się chyba z nim wszyscy oswoiliśmy - pandemia grypy. Według danych Państwowego Instytutu Higieny w okresie 01.09.2019 - 15.09.2020 w Polsce zachorowało na grypę lub było podejrzanych o zachorowanie na grypę ponad 4 mln osób. To oznacza, że CODZIENNIE (nie wyłączając niedziel, świąt państwowych, świąt kościelnych i innych dni wolnych od pracy) diagnozowano ok 11.000 (jedenaście tysięcy) osób tylko na grypę. Statystyka nie ujmuje tych, którzy leczyli się miodem i imbirem, przechodzili albo generalnie udawali, że nic im nie jest. Jakie obostrzenia zostaną wprowadzone, kiedy ta pandemia się zacznie? 09:01, 29.09.2020

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

optymistkaoptymistka

10 6

Zachorowało lub było _podejrzanych o zachorowanie_ na grypę 4 miliony osób, i to było przyczyną śmieci 125 osób.
Tylko dzisiaj z powodów związanych z COVID-19 zmarło 36 osób.
11:22, 29.09.2020


malgosia1973malgosia1973

3 7

Dobrze wiemy, jak jest ze wskazywaniem grypy jako przyczyny dużo poważniejszego powikłania. W przypadku Covid tendencja jest, zdaje się odwrotne, bo za covidovca NFZ płaci więcej. 18:37, 29.09.2020


qwrqwr

0 2

~optymistka sama grypa może nie być przyczyną zgonu, ale już powikłania pogrypowe są dużo groźniejsze niż koronawirus. Kardiomiopatie pogrypowe niekiedy wymagają przeszczepu serca. 12:39, 01.10.2020


reo

KrzysztofKrzysztof

29 6

Pani radna z "Nowoczesnej" odrzuca decyzję podjętą przez zespół rodziców i pedagogów (redakcja nie pisze czy jest to "zespół" samozwańczy czy też innego kolegialnego powołania). Ważne, że Pani radna interweniuje w trosce o swój społeczny "rozwój".
Osobiście Pani radnej się nie dziwię, bo czego twórczego można się spodziewać po osobie pozbawionej troski o inne dzieci nie będące okazami zdrowia.
Jeśli Pani radna dowiedzie, że ograniczenia nauczania czasowe i rodzajowe spowodują u dzieci trwały skutek ich życiowego rozwoju i będą ważyć na ich dorosłym życiu, to podpiszę się obiema rękoma pod jej apelem do Pana Burmistrza. I tak dobrze, że interweniuje tylko u Burmistrza, a nie w Brukseli. Ale wszystko jeszcze przed nią.
Jestem ciekaw jakie stanowisko zajmie Burmistrz, by był wilk syty i owca cała? 09:04, 29.09.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kabaciarakabaciara

14 15

Proponuję przesunąć siły na interwencję skutkującą przywróceniem w szkołach wycieczek, warsztatów itp. oraz zajęć komercyjnych w normalnej postaci. Przez brak tych aktywności faktycznie może ucierpieć rozwój dzieci. 09:41, 29.09.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KarlaKarla

30 11

Najłatwiej komentować i krytykować. Bardzo doceniam wszelkie starania Dyrekcji szkół, które mają na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się wirusa. Nie chciałabym być na miejscu Pani Dyrektor. To wielka odpowiedzialność, którą nie każdy jest w stanie udzwignąć, za to skomentować decyzje- wielu .W tym trudnym czasie lepiej wspierać się, niż psuć krew tym, którzy mają pelne ręce pracy. Jestem przekonana, ze właśnie dobro dzieci głównie przyświeca decydentom szkoły więc apeluję o powstrzymywanie się od siania niepotrzebnego zamętu. 09:52, 29.09.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

qwrqwr

1 2

To nie są starania tylko działania pozorowane nie mające żadnego sensu. 12:37, 01.10.2020


NataliaNatalia

20 6

Pani Radna weźmie odpowiedzialność jeśli dzieci zachorują? Może zajmie się Pani czymś pożytecznym a nie pseudo akcjami nikomu niepotrzebnymi, podobnie działa Radny Malesa, byle było o Państwu głośno... Uważam, że mamy wiele ograniczeń i wolę żeby moje dziecko było zdrowe wtedy na lekcje śpiewu będzie wiele okazji...

Założę się, że Pani Radna nie ma dzieci za to bardzo lubi śpiewać... 16:12, 29.09.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

qwrqwr

0 2

Zachorują od śpiewu? Czy ty w ogóle myślisz? 12:36, 01.10.2020


0%