Pierwszy większy, jesienny deszcz i cała ulica Gawota zamieniła się w potok, który pokonać można jedynie samochodem lub w kaloszach. Tak jest od lat. Przyczyna? Kanalizacja, a raczej jej brak. Kolejna z bolączek mieszkańców Zielonego Ursynowa. Kiedy wreszcie miasto rozwiąże ten problem?
Gawota to tylko jedna z okolicznych ulic, której mieszkańcy cierpią z powodów podtopień, wielkich kałuż czy zalewanych posesji. Dodatkowo sprawy nie ułatwia brak utwardzenia dróg i brak chodników. A brak kanalizacji sanitarnej, jak i deszczowej, to problemy, które szczególnie dają się we znaki jesienią i wiosną. Mieszkańcy ulicy Gawota od lat upominają się o „miejskie przywileje”, na razie bez widocznych skutków.
Toniemy co rok
Awarie wodociągów i zalane po deszczu ulice są tu na porządku dziennym. Mieszkańcy mogą poruszać się wówczas tylko samochodami albo w wysokich kaloszach. Nie da się przejść z wózkiem czy przejść do przystanku, nie mocząc nóg.
- Córka, kiedy tylko widzi, że zaczyna mocniej padać, od razu prosi o podwiezienie samochodem do szkoły, bo inaczej nie da rady dotrzeć do przystanku – opowiada mieszkaniec Gawota.
Najgorzej jest w okolicy budynków nr 3 i 14. Tam kilkukrotnie miała miejsce awaria wodociągów i ziemia się pozapadała. – Strach przechodzić tamtędy w nocy, bo można sobie skręcić kostkę – mówi mieszkający obok Krzysztof.
Po ulewnym deszczu tworzą się tu gigantyczne korki, bo po pierwsze kierowcy nie wiedzą, na ile głębokie są kałuże i jadą bardzo powoli, a po drugie, samochodów jest jeszcze więcej niż zazwyczaj.
Partyzanci znów w natarciu
Jednak mieszkańcy Gawota nie ustają w wysiłkach i bombardują pismami urząd dzielnicy i Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. Na horyzoncie majaczy wizja pierwszego sukcesu – projektowana jest kanalizacja sanitarna. – Ale dlaczego od razu nie zrobić deszczowej? – pytają mieszkańcy, którzy zamierzają przekonać dzielnicę do zwiększenia zakresu inwestycji.
Mieszkańcy ul. Gawota, już nie raz pokazali, że potrafią walczyć o swoje – jak chociażby podczas długoletniej, zwycięskiej batalii o postawienie ekranów wyciszających od strony trasy S2. Także tym razem nie zamierzają odpuścić.
- Firma CEWOK, która teraz projektuje kanalizację na Gawota, może od razu zrobić projekt kanalizacji burzowej. Podobno proponowała to dzielnicy – mówią mieszkańcy, według których koszt takiej inwestycji nie byłby wygórowany, bo odpływy można poprowadzić płytko, czyli tanio.
Niedaleko znajduje się zbiornik wodny, który wg nich, idealnie nadaje się do przyjęcia zalegającej na Gawota wody. – Potrzebna jest tylko decyzja urzędu – dodają.
To nie takie proste?
Urząd dzielnicy odpowiada, że nie jest to takie proste, jak się wydaje. Staw, o którym mówią mieszkańcy, jest prywatną własnością. Były podjęte próby negocjacji, ale właściciel przebywa zagranicą, a jego pełnomocnik ma ograniczenia prawne i nie może podejmować tak ważnych decyzji.
Ponadto problem stanowią pieniądze. Przy budżecie, którym obecnie dysponuje dzielnica, trzeba by zaprzestać jakichkolwiek robót na Farbiarskiej i Transportowców, aby ruszyć z pracami na Gawota.
- To są wieloletnie zaszłości. Tam gdzie się to udaje, rozwiązujemy problemy – mówi burmistrz Robert Kempa. – MPWiK planuje obecnie łącznik, który pozwoli podłączyć kolejnych 300 gospodarstw z Zielonego Ursynowa do kanalizacji – dodaje.
A co z odpływami na ul. Gawota? Na razie sprawa pozostaje w zawieszeniu, a raczej zatopieniu, do czasu zakończenia rozmów z właścicielem stawu. Poprowadzenie odpływów przez 2-3 km (do drugiego najliższego zbiornika), urząd uznaje za nieekonomiczne.
Dzięki ci Ciołko07:17, 30.10.2018
A po co nam kanalizacja. Lepiej żeby Manuela zBig Brothera Rusinowska caryca miała gdzie pozatrudniać koleżanki i rodzinke z Żyrardowa. 07:17, 30.10.2018
mieszkaniecZU09:47, 30.10.2018
Włodarzy dzielnicy mieli i mają generalnie w nosie Zielony Ursynów - wieloletnie i wielokadencyjne zaniedbania frustrują mieszkańców, gdyż na wielu wioskach jest o niebo lepiej (również dzięki środkom z funduszów unijnych). Wszystko, co dzieje się jest wywalczone siłami mieszkańców oraz realizowane jest w ślimaczym tempie (niestety)... a RK i ŁC lansują się co to w szkołach się nie dzieje, wiedząc doskonale, że drogi nie mają chodników, a ulice i domy kanalizacji... 09:47, 30.10.2018
Wiktor12:25, 30.10.2018
och doprawdy współczuje.... to może teraz mieszkańcy Zielonego Ursynowa popraszą Radną Szymańską albo Górną o pomoc skoro woleli je od aktywistów Ciołko i Nowocienia hmmm? 12:25, 30.10.2018
Zielony20:23, 30.10.2018
A Ciołko to rzeczywiście aktywista. Jeszcze nie tak dawno nie wiedział co to Zielony Ursynów. 20:23, 30.10.2018
Z podatków12:47, 30.10.2018
Ilość wydanych pozwoleń na budowę w ostatnim czasie w rejonie w tym deweloperskich, a co za tym idzie ograniczenie powierzchni biologicznie czynnej powinno skłonić urzędników U.Dz. do przyspieszenia realizacji i pozyskania środków na czas na kanalizację sanitarną i deszczową w Gawota. Pozostaje jeszcze kwestia własności gruntu i stosownych zgód. 12:47, 30.10.2018
niech będzie jak był13:13, 30.10.2018
Zielonoursynowianie nie chcieli zmian, więc niech nie płaczą, że woda ich zalewa. Od zawsze was zalewało i nadal będzie, bo jak sami widzicie "ta władza" nic nie może. Pewnie piniędzy nie ma - he he he ... i nie będzie! 13:13, 30.10.2018
Jancio16:27, 30.10.2018
Prawda. Trzeba było w dzielnicy głosować na PiS, a na prezydenta miasta wybrać Patryka Jakiego. Głosowaliście na peło to macie wody peł(n)o. 16:27, 30.10.2018
EwaO17:37, 30.10.2018
Jancio - współczuje Ci. Pokazałeś jakie siano ma głowie elektorat PiS. Wierzy, ze gdyby zagłosowano na PiS i byleJAKIego, to w tydzień po wyborach nie byłoby już zalewania ulicy. Naprawdę współczuje słomy i pustki w mózgu. 17:37, 30.10.2018
Paweł W-wa17:49, 30.10.2018
Nie marudź PISowski inżynierze. Już niedługo będzie kanalizacja. Projekt gotowy. A jak będziesz tędy przejeżdżał z Patrykiem J. i ojcem R. to przestrzegaj znaku drogwego D40 :-) 17:49, 30.10.2018
barburant13:24, 30.10.2018
Wiele lat ciężkiej pracy i udowadniania, że władze gminy nie prowadzą najlepiej inwestycji. Nie dokończono kanalizacji na ul. Farbiarskiej, nie uporządkowano ruchu kołowego (60 tys. samochodów od godz. 15 do 17.30 na ul. Ludwinowska, Jeziorki, Farbiarska). Od 5 lat inwestycje ciągle spadają z budżetu gminy lub nie było wykonawców bo tak niefachowo ustawiono warunki przetargu, że nikt się nie zgłaszał. 13:24, 30.10.2018
barburant13:25, 30.10.2018
Wiele lat ciężkiej pracy i udowadniania, że władze gminy nie prowadzą najlepiej inwestycji. Nie dokończono kanalizacji na ul. Farbiarskiej, nie uporządkowano ruchu kołowego (60 tys. samochodów od godz. 15 do 17.30 na ul. Ludwinowska, Jeziorki, Farbiarska). Od 5 lat inwestycje ciągle spadają z budżetu gminy lub nie było wykonawców bo tak niefachowo ustawiono warunki przetargu, że nikt się nie zgłaszał. 13:25, 30.10.2018
Max13:52, 30.10.2018
Będzie jeszcze gorzej bo niszczone są przyrodnicze elementy równowagi hydrologicznej. Na rogu Puławskiej i Baletowej wycięto kilkadziesiąt drzew wokół "Głębokiego Stawu" Zniszczono siedliska wielu drobnych zwierząt, zlikwidowano naturalną ochronę przed hałasem, wiatrem i zanieczyszczeniami powietrza. Jak jeszcze zasypią staw to okoliczne posesje będą notorycznie zalewane. I jakoś nikogo to nie obchodzi. 13:52, 30.10.2018
lothar15:03, 30.10.2018
nowi radni z tego rejonu już maja się czym zająć jak obejmą mandaty 15:03, 30.10.2018
Potrzebna rewolucja15:04, 30.10.2018
Oto do czego potrzebne są nam te biurwy w urzędach. Do odbierania premii to pierwsi. A jak co do czego, to okazuje się, że są to głąby, nieudaczniki, lenie śmierdzące albo specjaliści od odsuwania od siebie każdego problemu. A my płacimy na nich pieniądze. Co więcej, jako obywatele utrzymujący tę bandę, jesteśmy na przegranej pozycji, bo w starciu w urzędnikiem nie możemy NIC. Jedynym wyjściem jest protest i blokada Gawota do skutku, aż ruszą dupę te pasożyty i wreszcie coś zrobią dla ludzi !! 15:04, 30.10.2018
efka15:13, 30.10.2018
obszar który widać na pierwszym zdjęciu jeszcze 2 lata temu nie był aż tak zalewany, ale prowadzono ostatnio kilka razy prace podłączeniowe do infrastruktury i rozkopywano całkowicie drogę. Osoby prowadzące prace twierdziły że robią to na zlecenie miasta ale przynajmniej raz firma prowadząca prace nie miała zgody na rozkopywanie całości drogi i robiła to nielegalnie. zasypywanie było szybkie bez utwardzania i teren opadł. To wina nie do końca legalnie prowadzonych prac przy podłączeniach nowych budynków. 15:13, 30.10.2018
spokojnir17:07, 30.10.2018
spokojnie juz niedługo trzaskowski wszystko naprawi na plaster 17:07, 30.10.2018
MrFrosty18:52, 30.10.2018
nadal piecze?
Może na Nowogrodzkiej maść jakąś doradzą?
Na pewno mają... 18:52, 30.10.2018
radny11:47, 01.11.2018
Jak się buduje Domy Kultury dla aferzystów za którymi CBA już chodzi to tak bywa. Ile milionów idzie na Rusinowską i ekipę z Żyradowa? Może redakcja jest wstanie dotrzeć do informacji ile kosztuję utrzymanie DOK Ursynów i ile pieniędzy potrzeba by na udrożnienie odwodnieni i wykopanie nowych odpływów na Zielonym Ursynowie. Na koncert to ja i tak do centrum jadę a dzieci chodzą na zajęcia blisko szkoły. Nam ten Dom Kultury to tylko Puławską korkuje bardziej jak Dyrektorka swoją bawarą podjeżdża. 11:47, 01.11.2018
obserwator09:50, 30.10.2018
7 10
Nie tylko z Żyrardowa - dla swojaków z dzielnicy też jest miejsce, choć oficjalnie naborów w BIP nie ma ( ͡° ͜ʖ ͡°) 09:50, 30.10.2018