Ponad tysiąc złotych w tydzień. Kasjerka ze sklepu monopolowego na Ursynowie znalazła sposób na świąteczną premię. Zamiast wkładać pieniądze do kasetki, chowała je do kieszeni. O kradzieży policjantów zaalarmował właściciel sklepu.
- Kobieta prawdopodobnie wydawała towar, nie nabijając go na kasę. W ten sposób gotówka trafiała do jej kieszeni. Teraz Monika S. jest podejrzana o kradzież – mówi nadkomisarz Magdalena Bieniak z policji.
Kobieta była nowym pracownikiem, w sklepie pracowała od kilkanastu dni. Teraz poza utratą pracy grozi jej 5 lat więzienia.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz