Zamknij

Zamieszanie w urzędzie dzielnicy. Ogromne kolejki. Przedsiębiorcy psioczą

11:32, 18.05.2018 Sławek Kińczyk Aktualizacja: 13:07, 18.05.2018
Skomentuj SK SK

Urząd dzielnicy od wczoraj przeżywa prawdziwe oblężenie. Brak miejsc na parkingu, długie kolejki na pierwszym piętrze. Co się dzieje? Na przedsiębiorców nałożono uciążliwy obowiązek. Jeśli go nie spełnią, ich firma z automatu zostanie wykreślona z ewidencji działalności gospodarczej. 

Na pierwszym piętrze ursynowskiego ratusza ruch jak w ulu. - Stoję od ponad godziny, mam numerek 168, ale na szczęście szybko idzie - mówi nam pani Marlena.

Tak jak setki przedsiębiorców prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą, do 19 maja pani Marlena musi dopisać do ewidencji swój numer PESEL. Można to było zrobić przez ostatnie dwa lata, gdy weszła w życie ustawa z 15 września 2015 r. o zmianie ustawy o swobodzie działalności gospodarczej oraz niektórych innych ustaw, ale... mało kto o tym wiedział.

- Wczoraj się dowiedziałem przypadkowo, przeglądając wieczorem Internet. Nie było informacji, tak jak np. o JPK VAT. Tutaj zostałem zaskoczony, mimo że dokładnie śledzę wszystkie informacje o prowadzeniu firmy - skarży się pan Andrzej i pokazuje wniosek, który należy wypełnić, by wpisać zaledwie 11 cyferek w jednej rubryce.

- Nie zmieniam nic, ani w adresie, ani w skarbówce, tylko tę jedną pozycję i aż tak długi - 4-stronnicowy wniosek trzeba wypełnić. Coraz "lepiej" w Polsce - komentuje pan Andrzej.

Zapomniało nawet ministerstwo

W urzędzie dzielnicy od rana pracują dwa stanowiska obsługi przedsiębiorców. Podczas normalnego dnia pracy przyjmują około 50 interesantów. W czwartek obsłużono 280 osób, a dziś do 11:30 na liczniku było już o 100 więcej. O 12:00 system rezerwacji wykazywał 120-osobową kolejkę. Obsługa jednej osoby trwa około minuty.

Po naszej interwencji, urząd uruchomił dodatkowe dwa stanowiska obsługi. W informacji na parterze, można telefonicznie sprawdzić, czy wpis firmy ma już dodany PESEL. Jeśli nie, urzędnicy kierują przedsiębiorcę na 4. piętro. Dzięki temu kolejka nieco szybciej znika.

Jak donosi portal Money.pl, o zbliżającym się terminie przedsiębiorców zapomniało poinformować nawet... Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii. A przecież wykreślenie z ewidencji to koniec działalność firmy.

- To oznacza kolosalne kłopoty. Ludzie będą narażeni na kilkutysięczne grzywny za prowadzenie biznesu bez rejestracji, stracą tytuł do ubezpieczeń społecznych, więc nie dostaną nic w razie choroby, postępowania wobec nich będzie mógł wszcząć fiskus - wyjaśnił "Dziennikowi Gazecie Prawnej" adwokat Radosław Płonka, ekspert prawny BCC.

Minister Jadwiga Emilewicz uspokaja. Jak wyjaśniła, wykreśleniu będą podlegać tylko te firmy, które są "martwymi duszami, a ich wpisów od lat nikt nie zmieniał. - Przedsiębiorcy nie muszą iść do urzędu, wystarczy, że wejdą na swój profil na ePUAP-ie i zobaczą, czy wszystko jest w porządku - tłumaczy szefowa resortu przedsiębiorczości.

Ale wczoraj i dziś strony internetowe CEIDG oraz ePUAP często się zawieszają. Doświadczają tego także urzędnicy z Ursynowa, którzy wprowadzają dane do systemu.

Jak sprawdzić, czy w naszym wpisie nie brakuje numeru PESEL? 

Wchodzimy na stronę ceidg.gov.pl i klikamy w zakładkę Znajdź przedsiębiorcę. Wpisujemy nasz NIP, a na dole strony wpisujemy kod weryfikacyjny i klikamy "szukaj". Jeśli wszystko działa i otworzy się nowa strona, klikamy w "historię wpisu".

Pojawia się tabelka, w której szukamy wpisów z datą 1 stycznia 2012 r. lub późniejszych. Jeśli jakiś jest - wszystko w porządku. Jeśli nie ma, sprawdzamy, czy pod statusem działalności nie ma informacji "wpis nie przeszedł weryfikacji, przyczyna: braku numeru PESEL". Brak takiej adnotacji oznacza, że nasz PESEL znajduje się we wpisie.

Ważne: nasz PESEL nie uwidoczni się - niezależnie od tego, czy we wpisie się znajduje, czy nie.

źródło: money.pl

(Sławek Kińczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

sąsiadsąsiad

4 1

Określenie "psioczą" jest nie tylko zwykle chamskie ale również wskazujące na prowieniencję autora tego tekstu. Panie redaktorze naczelny czemu zatrudnia pan ludzi tak...kiepskich. Chyba, że faktycznie profil pańskiego portalu jest ustosunkowany negatywnie do prywatnej inicjatywy i uważacie państwo, że urząd jest super fajny a zły prywaciaż ma pretensję o wszystko? 19:25, 19.05.2018

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

mamałygamamałyga

1 4

Debil, po prostu debil... W życiu nie widziałam tak durnego komentarza 19:48, 19.05.2018


REDAKCJAREDAKCJA

0 1

Za Słownikiem Języka Polskiego: psioczyć - głośno wyrażać swoje niezadowolenie z kogoś lub z czegoś; narzekać na kogoś lub na coś. Więc proszę dać już sobie spokój. My negatywnie nastawieni do prywatnej inicjatywy??? Sami jesteśmy prywatną inicjatywną, Szanowny Sąsiedzie! Ten tekst powstał m.in. dlatego, by wyrazić zdanie tej "prywatnej inicjatywy". 18:43, 20.05.2018


reo
0%