Nowe fakty w sprawie strzelaniny na ul. Rosoła. Zatrzymani to obywatele Gruzji. Dwóch z trzech usłyszało już zarzuty. Grozi im do 10 lat więzienia.
- Podejrzani odpowiedzą za czynną napaść na funkcjonariuszy. Mężczyźni nie przyznali się do winy - mówi Paweł Wierzchołowski z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów.
Trzeci z podejrzanych zarzutów nie usłyszał. – Nie mieliśmy dowodów, które pozwoliły by na postawienie zarzutów – dodaje Paweł Wierzchołowski.
Policja podejrzewała mężczyzn o związek z kradzieżami „na koło” - Czekali kiedy osoba pobierze większą ilość gotówki. Dziurawili koło w samochodzie. Wykorzystywali moment wymiany opony i zabierali pieniądze pozostawione w pojeździe. Z informacji funkcjonariuszy wynika, że łupem sprawców padały kwoty od kilku do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych – mówi nadkomisarz Magdalena Bieniak z policji.
Prokuratura nie postawiła zarzutów w tej sprawie – Nie było dowodów. Pokrzywdzeni ich nie rozpoznali – przyznaje Paweł Wierzchołowski.
Mężczyźni zostali zatrzymani w środę, po pościgu. Przestępcy uciekali przed policją ulicą Rosoła. Spowodowali kolizję, próbowali też rozjechać policjantów. Wtedy funkcjonariusze oddali w kierunku uciekających strzały ostrzegawcze.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz