Zamknij

Zielone tylko dla sprinterów. Kłopotliwe przejście na Płaskowickiej

08:26, 04.07.2019 Anna Łobocka
Skomentuj AŁ

Przejście przez ul. Płaskowickiej przy skrzyżowaniu ze Stryjeńskich to prawdziwe wyzwanie dla pieszych. Zielone światło zapala się tutaj dosłownie na kilkanaście sekund. Piesi mają problem, by bezpiecznie przedostać się na drugą stronę ulicy. Wykonawca tunelu POW, który wprowadził zmiany tłumaczy, że więcej czasu dla pieszych oznaczałoby większe korki dla samochodów.

W połowie maja, w związku z budową tunelu Południowej Obwodnicy Warszawy, zniknęło rondo łączące ul. Płaskowickiej, Dereniową i Stryjeńskich. Wykonawca uruchomił bypass, którym kierowcy omijają teren budowy. Powstało nowe skrzyżowanie i nowa organizacja ruchu.

Okazało się, że po zmianach największe problemy mają piesi, którzy chcą przejść przez ul. Płaskowickiej. Zielone światło zapala się dla nich zaledwie na kilkanaście sekund. I choć jezdnia jest wąska, to dla wielu zaczyna się wyścig z czasem. 

- Przechodzę tędy często i mówię to z doświadczenia. Dorosły i sprawny sobie poradzi. Dziecko koniecznie trzeba wziąć na ręce, a starszy o lasce nie ma szans przejść. Kierowcy to widzą i dają więcej czasu, dlatego może jeszcze nie było tu wypadku - mówi pan Michał.

Inny nasz rozmówca przekonuje, że ostatnio doszło na przejściu do najechania na pieszego. I choć na szczęście nikomu nic się nie stało, to obrazuje to, że zielone światło dla pieszych świeci się zbyt krótko.

Astaldi: Rozwiązania "optymalne"

Wszystkie zmiany jakie zaszły w tym miejscu zostały przygotowane przez wykonawcę tunelu POW. Firma Astaldi tłumaczy, że podobnie jak na innych skrzyżowaniach, gdzie wprowadzono czasową organizację ruchu, analizowała także zmiany u zbiegu Dereniowej, Stryjeńskich i Płaskowickiej.

Obecne rozwiązania mają być "optymalne", a wydłużenie zielonego światła dla pieszych powodowałoby większe korki na skrzyżowaniu.

- To oznaczałoby, że wydłużenie fazy zielonej w jednym miejscu owocowałoby wydłużeniem faz na wszystkich sygnalizatorach, a co za tym idzie powodowałoby jeszcze większe utrudnienia. Na tę okoliczność rozważaliśmy nawet wykonanie dodatkowego przejścia od strony Dereniowej na wschodni chodnik bypassu Stryjeńskich i tutaj ze względu na konieczność dołożenia kolejnej fazy obsługującej to przejście nie byłoby możliwe - wyjaśnia Mateusz Witczyński z Astaldi. 

Utrudnienia skończą się dopiero po zakończeniu budowy tunelu obwodnicy, a to oznacza, że mieszkańcy Ursynowa będą musieli borykać się z utrudnieniami jeszcze przynajmniej przez rok.

- Bardzo się to wszystko skomplikowało przez budowę. Kierowcy zawsze narzekają, ale to pieszym najbardziej dokuczają zmiany. Polikwidowali przystanki, przejścia też są przez ulicę tak porobione, że trzeba nadrabiać sporo drogi. Nie chcę też sobie nóg połamać, żeby zdążyć na zielonym - komentuje mieszkanka, pani Dorota.

To piesi, przemieszczający się - z konieczności - w rejonie budowy POW, mają przez nią najwięcej kłopotów. Niemal przy każdej zmianie organizacji ruchu przez wykonawcę obwodnicy okazuje się, że kierowcy nie mają powodów do zmartwień. Dla nich objazdy czy tymczasowe drogi są odpowiednio zaprojektowane. Czego najczęściej nie można powiedzieć o przejściach i dojściach przeznaczonych dla najsłabszych uczestników ruchu.

(Anna Łobocka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(6)

PuchalskiPuchalski

4 15

Rowerzyści zdążają wiec nie widzę powodów do zmian. 09:37, 04.07.2019

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

kurkawodnakurkawodna

8 3

zgadza się, głównie na czerwonym 10:28, 04.07.2019


MarcinMarcin

5 6

~kurwawodna oj wez. przeciez wiadomo, że rower i jego użytkownik to obecnie pojazd "uprzywilejowany" i żadne zasady ruchu drogowego go nie dotyczą. ( ͡° ͜ʖ ͡°) 11:37, 04.07.2019


reo

PawełłPawełł

18 14

Skoro piesi nie nadążają, to trzeba wydłużyć czas zielonego światła dla nich. Nic się nie stanie, jak samochodziarze postoją trochę dłużej. Dlaczego w tym mieście priorytetem muszą być zawsze interesy osób w śmierdzących gratach? 10:58, 04.07.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

issaaissaa

3 5

nie rozumiem, dlaczego przy okazji musisz naubliżać innym?
Rozumiem, ze ty nigdy w życiu nie jechałeś samochodem i nikt z twojej rodziny z niego nie korzysta? gdyż inaczej jest śmierdzącym gnojem w gracie.
Gratuluję chamstwa.
Naprawdę...co za wiocha... jakos mi nie żal, ze kwitniesz na tych światlach w związku z tym, co soba reprezentujesz. Masz więcej czasu żeby zastanowic sie nad sobą 13:21, 05.07.2019


JulkaJulka

3 0

To samo jest na Marymonckiej przy cmentarzu włoskim. Jezdnia dwupasmowa dwukierunkowa oddzielona pasem zieleni. Przejście możliwe do połowy i kolejne czekanie na zielone. W sumie przejście przez ulicę zajmuje 5 min. Przejście na żądanie ( po wciśnięciu guzika) też nie funkcjonuje. Dlatego przechodnie przechodzą na czerwonym. 13:37, 05.07.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%