Zamknij

Zielony Ursynów: Mamy dosyć obietnic! Czujemy się zagrożeni!

18:09, 28.09.2016 Sławek Kińczyk Aktualizacja: 12:29, 02.10.2016
Skomentuj SK SK

Zielony Ursynów ma dość. - Codziennie, w dzień i w nocy, czujemy się zagrożeni. Gdy spadnie większy deszcz jesteśmy zalewani - mówią mieszkańcy i apelują do dzielnicy o doprowadzenie do porządku kanałów melioracyjnych, które zastępują odwodnienie. Dzielnica twierdzi, że konserwacja rowów będzie, gdy ich właściciel na to pozwoli. 

Zachodnia część Ursynowa za ulicą Puławską to kilkunastotysięczne osiedla wybudowane w miejscu gospodarstw rolnych. W latach 70-tych XX wieku dla rolników powstały kanały i rowy melioracyjne, które zbierają nadmiar wody opadowej. Dziś pełnią one rolę odwodnienia dla osiedli mieszkaniowych, bo budynki budowano bez ładu i składu, tam gdzie nie było żadnej infrastruktury. Nadal większa część Zielonego Ursynowa pozbawiona jest kanalizacji ściekowej i deszczowej a niektóre posesje nie mają nawet wodociągu.

- Przy każdym deszczu mamy potok górski, woda spływa nam na posesje z terenów wyżej położonych - mówi pan Zdzisław, mieszkaniec osiedla Dąbrówka. W 2010 roku po gwałtownych ulewach zalana była połowa obszaru Zielonego Ursynowa. Wielu ludzi straciło majątek życia. 

- Wody w piwnicy miałem wtedy po sufit. Zniszczone zostało wszystko. W tym roku, (13 lipca - gdy spadł deszcz nawalny - dop. redakcja) padało raptem godzinę a wody było na 50 centymetrów. Gdyby padało ze 2 dni bylibyśmy zatopieni! - mówi pan Zdzisław z ul. Rumby. Letnia ulewa spowodowała podobne straty co ta sprzed 6 lat. Mieszkańcy potracili m.in. piece zlokalizowane w piwnicach o wartości kilkunastu tysięcy złotych. Zniszczony został sprzęt też AGD i rzeczy codziennego użytku. W garażach podziemnych zalane zostały samochody i motocykle.

Najgorzej jest w rejonie ulic Rumby, Lambady, Tanecznej, Sarabandy czy Pląsy, czyli w rejonie kanału grabowskiego. Sam kanał był ostatnio czyszczony w 2014 roku. Dziś zalegające w nim śmieci i wyrastające drzewa oraz krzaki powodują, że możliwości odprowadzenia wód opadowych są niewielkie. Efekt? Ludziom w czasie intensywnych opadów zalewa posesje i piwnice.

ZOBACZ VIDEO: Zielony Ursynów po ulewie z 13 lipca

- Bez porządnego planu inwestycji nie da się poprawić tej sytuacji - mówili mieszkańcy na wtorkowym spotkaniu z radnymi z komisji Zielonego Ursynowa. - Dla miasta Warszawy to nawet wygodna sytuacja, bo gdyby udrożniono rowy, to cała woda od nas spłynęłaby do Potoku Służewieckiego i w przypadku deszczu "stuletniego" zalane byłyby Stegny do drugiego piętra! - skarżył się na bezczynność urzędników pan Jerzy z ul. Pląsy. Mieszkańcy domagali się od dzielnicy natychmiastowych działań - oczyszczenia kanałów oraz pieniędzy na inwestycje w odwodnienie osiedli.

Burmistrz: chcemy przejąć rowy, ale nie chcą nam ich dać

System melioracyjny na Zielonym Ursynowa to 12 kilometrów kanałów "podstawowych" i 21 km rowów "szczegółowych". Właścicielem tych pierwszych jest Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Warszawie podległy marszałkowi województwa mazowieckiego. Za te drugie odpowiada dzielnica, i jak mówią urzędnicy, są one kilka razy w roku czyszczone, choć mieszkańcy twierdzą, że dużo rzadziej.

W sierpniu 2014 roku wojewódzki zarząd przysłał do miasta pismo, w których informuje, że... zaprzestaje konserwacji swoich kanałów, bo nie ma pieniędzy.

- To tak, jak ja bym oświadczył, że nie będę odśnieżał dzielnicowych dróg! - bulwersuje się burmistrz Robert Kempa.  - Postąpili kompletnie nieodpowiedzialnie. W dodatku nie przekazali nam do dziś inwentaryzacji tego co posiadają - dodaje Kempa.

Przez dwa lata miasto negocjowało przejęcie kanałów pod swoją opiekę. Porozumienie udało się podpisać dopiero 4 sierpnia 2016 roku i najpewniej lipcowa ulewa walnie się do tego przyczyniła. Do końca września ma zostać rozstrzygnięty przetarg na wykonawcę konserwacji a w październiku ma ruszyć oszczyszczanie kanałów: grabowskiego, imielińskiego, Jeziorki, bokserskiego oraz kolektorów B-2 i B-4 - w sumie ok. 12 km melioracji.

Mieszkańców Zielonego Ursynowa te zapowiedzi jednak nie przekonują. Jeden z nich zachęcał pozostałych do składania pozwów przeciwko miastu i dzielnicy.

- Jeśli będzie ich dużo, to dzielnica i miasto będą mocniej naciskać na załatwienie problemu. Te rowy to ułamek, potrzeba pilnie nowych inwestycji - przekonywał.

- Burmistrz tak się przejął po 13 lipca że nie widać kanału! Mamy październik a rowy są niewykoszone. Już dwa lata się obiecuje a dziś na komisji tylko się zagaduje. Burmistrz nie wywiązuje się ze swoich obowiązków! - grzmiał radny Leszek Lenarczyk.

Burmistrz zachęcał ludzi do... stworzenia petycji, którą będzie można skierować do zarządu melioracji, aby przyspieszyć przejmowanie urządzeń melioracyjnych. Zapowiedział też negocjacje z miejskimi wodociągami o przyspieszenie innych inwestycji, np. budowy przepompowni przy ul. Leśnej, na Jeziorkach i na Krasnowoli - które są niezbędne do budowy odwodnienia osiedli.

Dzielnica bardzo powoli odwadnia ulice. W poprzedniej kadencji udało się wykonać nowy kanał przy Kajakowej oraz tymczasowe odwodnienie ulic Gajdy, Kobzy i Klarnecistów. W tej wykonano odwodnienia części Farbiarskiej, Kobzy od Gajdy do Klarnecistów i Baletowej od Puławskiej do Farbiarskiej. Na przyszły rok przewidziano inwestycje na kolejnych odcinkach Ludwinowskiej i Farbiarskiej, a deweloperzy wybudują także odwodnienia ulic Kurantów i Wędrowców.

- Mam nadzieję, że ten 13 lipca nie będzie preludium do czegoś znacznie gorszego w następnych latach. Oby nie było tak, że władze wyślą jedno czy dwa pisma, za dwa lata pojawi się ulewa a dzielnica znów rozłoży ręce - kwituje radny Paweł Lenarczyk, szef Komisji ZIelonego Ursynowa.

[ZT]6342[/ZT]

[ZT]6346[/ZT]

[ZT]11345[/ZT]

(Sławek Kińczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

wysokiwysoki

1 2

ZAMKNĄ PASZE SŁOJE JEDNE 21:07, 28.09.2016

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

ZielonyZielony

2 0

To wyobraz sobie sytuacje, w Twoim wygodnym apartamencie demontuja kanalizacje i wodociag a Ty zachrzaniasz 10 pieter w dół po wode. Albo że nie masz kanalizacji deszczowej i zalewa Ci co roku apartamencik za milion!!!! 09:59, 29.09.2016


reo

marasmaras

0 0

Starszy Lenarczyk już niestety nie wie o czym mówi. Kiedyś porządny radny a teraz żal patrzeć i słuchać 08:56, 30.09.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kibickibic

5 0

Co raz więcej wszędzie betonu i asfaltu i wiadomo, że woda nie ma gdzie wsiąkać i zalewa. Proste. 13:51, 01.10.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%