Zamknij

Zimą nie miał dachu nad głową. Dziś ma pracę i perspektywy!

14:00, 24.08.2014 Agnieszka Pająk-Czech Aktualizacja: 22:55, 25.08.2014
Skomentuj Apacz Apacz

Pamiętacie wywiad, który przeprowadziliśmy w marcu tego roku z dwoma bezdomnymi z Ursynowa? Mamy dobrą wiadomość! Jeden z nich – Janusz właśnie wychodzi na prostą.

Janusz całą zimę koczował w okolicach starych stajni przy ulicy Stryjeńskich. Przez spanie w minusowych temperaturach odmroził sobie palce u stóp. Już wtedy zapowiadał, że jak tylko się wyleczy, będzie szukał pracy. Był wtedy bez pracy i dachu nad głową. Utrzymywał się z tego co znalazł w śmietnikach. Czasem dobrzy ludzie coś ofiarowali. Jego dzieci wyrzuciły go z mieszkania, bo chciał się ponownie ożenić. Tak właśnie znalazł się na ulicy.

Ale dziś Janusz jest już zupełnie innym człowiekiem. - Pod koniec marca, zabrało mnie pogotowie. Mój organizm był tak wycieńczony po zimie, że zasłabłem. W szpitalu dobrze się mną zaopiekowali. Wyleczyli mi odmrożenia stóp i odżywili. Wyzdrowiałem i nabrałem sił – opowiada Janusz.

- Pomyślałem sobie wtedy, że to jedyna szansa, żeby szukać pracy. Nie wróciłem w miejsce przy stajniach. Kilka nocy spędziłem w noclegowni. W tym czasie szukałem pracy – opowiada.

Udało się! Janusz znalazł pracę w ochronie na drugim końcu Warszawy.

- Wszystko zaczęło się układać. Na razie mieszkam kątem u ludzi. Obecnie szukam jakiegoś pokoiku do wynajęcia. Najważniejsze jest to, że zaczynam wychodzić na prostą – cieszy się Janusz.

Zimą, bohater naszego materiału zarzekał się, że zrobi wszystko aby wyjść z bezdomności. Teraz można mu tylko pogratulować. Janusz swoją postawą udowodnił, że jeśli się czegoś bardzo chce, można osiągnąć swój cel. Gratulujemy Januszowi woli walki i trzymamy za niego kciuki!

[ZT]1107[/ZT]

(Agnieszka Pająk-Czech)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%