Zamknij

Zima w mieście, a w Indiach... tygrysy. Dzieciaki poznają świat

15:09, 21.02.2014 Klaudia Ziółkowska Aktualizacja: 19:13, 22.02.2014
Skomentuj KZ KZ

Co dzieci wiedzą o Indiach? Przede wszystkim, że to "ciepły kraj, który chętnie by odwiedziły podczas ferii, aby zobaczyć tygrysy i słonie". Dziś podczas zajęć organizowanych w ramach projektu "Zima w mieście" dzieciaki mogły wzbogacić swoją dotychczasową wiedzę.

W bibliotece numer 34 odbyło się spotkanie "Poznajemy Indie". Uczniowie mogli się dowiedzieć jak brzmią pozdrowienia po indyjsku, co to jest sarangi oraz jakie są tradycyjne indyjskie potrawy. Zainteresowanych nie brakowało, dzieciaki uważnie słuchały indyjskich opowieści, zadawały pytania, wyrażały opinie.

Zajęcia zaczęły się od dyskusji, dzieci opowiadały co kojarzy im się z Indiami, oglądały mapę oraz zdjęcia przedstawiające indyjskie krajobrazy. 

Podczas zajęć najmłodsi odkrywali tajniki  indyjskiej sztuki medytacji - jogi, której tradycja sięga już 2300 roku p.n.e. Śpiewali także mantrę, która pomaga hindusom w uzyskaniu spokoju i zaktywizowaniu pozytywnej energii.

Duże zainteresowanie wzbudził mający 500-letnią tradycję indyjski instrument sarangi. Przyrządy muzyczne pełnią ogromną rolę w życiu mieszkańców Indii. Hindusi uważają, że instrumenty mają duszę. Sarangi to instrument wykorzystywany głównie w muzyce religijnej oraz do akompaniowania aktorom podczas przedstawień teatralnych. Tak było również tym razem, dźwięk sarangi rozbrzmiewał podczas przedstawiania tradycyjnych indyjskich opowieści.

Dzieciaki wysłuchały historii o powstaniu świata, o drzewie Amrity oraz poszukiwaniu patyków przez hinduskie dzieciaki.

- Wydaje mi się, że dzieciakom najbardziej podobała się historia o patykach - mówi prowadząca warsztaty. Opowieść mówi o hinduskich uczniach, którym nauczyciel  kazał  pójść do lasu i znaleźć patyki. Kiedy je przynieśli, związał je i kazał złamać. Żaden uczeń nie potrafił tego zrobić. Później je rozwiązał  i kazał złamać pojedynczo, udało się. Historia uczy, że musimy trzymać się razem, wtedy nikt nie jest w stanie nas złamać.

Dzieciom podobały się przede wszystkim indyjskie opowieści.

Najfajniejsze były indyjskie historię. Pani opowiadała jak powstało niebo, mówiła o Himalajach, o potrawach indyjskich. Dziś poproszę mamę o ryż posypany curry, poczuję się jakbym spędzał tam ferie - mówi Maciek, uczestnik warsztatów.

Dzieci wychodziły uśmiechnięte, żegnały się słowami "namaste".

(Klaudia Ziółkowska)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%