- To przez takich jak oni tak długo męczymy się z pandemią! - mówi pani Dorota, mieszkanka Ursynowa, która skarży się, że w metrze i autobusach sporo osób nie przestrzega obowiązku zasłaniania twarzy i nosa. Od kilku dni zmasowane kontrole przeprowadza policja.
Typowy dzień w metrze. Większość pasażerów ma maseczkę na twarzy, ale w każdym wagonie znajdzie się co najmniej kilka osób, które za nic mają ten obowiązek. W przeważającej części są to młodzi ludzie.
- Czy oni nie są świadomi powagi sytuacji? Czy uważają się za osoby nieśmiertelne? - pyta pani Dorota, pasażerka metra i nadsyła do naszej redakcji przykładowe zdjęcia osób bez maseczek - w metrze i autobusie.
Wczesne popołudnie w roboczy dzień. Metro jest pełne, choć dużego tłoku nie ma. W ostatnim wagonie siedzi starsza kobieta, która opiekuje się małym dzieckiem. Co chwilę poprawia dziecku maskę na twarzy. Na stacji Ursynów wsiada ubrany na czarno dwudziestokilkuletni chłopak. Siada obok dziecka. Nie ma maseczki. Babcia dziewczynki zwraca na to uwagę.
- Czy mógłby pan założyć maseczkę, zwłaszcza gdy siedzi pan tak blisko nas? - pyta kobieta. Młody mężczyzna nie reaguje, tak jakby prośba zupełnie go nie dotyczyła. Rzuca tylko spojrzenie na pytającą i odwraca wzrok.
Kobieta - tym razem już w mniej proszącym tonie - powtarza swój apel. Wyciąga z torebki opakowanie z nowymi maseczkami i daje chłopakowi jedną z nich. Ten jednak milczy, wstaje i przesiada się na drugi koniec wagonu.
Do takich incydentów dochodzi w metrze codziennie. Uwagę na brak maseczek zwracają zwłaszcza starsi ludzie, którym nie brakuje odwagi. Reszta "zamaskowanych" nie zwraca w ogóle uwagi na współpasażerów lekceważących obowiązek.
- Ja zwracam uwagę. Różnie się to sprawdza. Jak widzę jakichś osiłków bez masek, to rezygnuję, bo co ja taka kobieta mogę im zrobić - dodaje pani Dorota.
Od tygodnia na stacjach metra oraz w pociągach zaczyna być widać policjantów kontrolujących obowiązek noszenia maseczek. To efekt zapowiedzi ministra zdrowia Andrzeja Niedzielskiego. Choć zdaniem wielu ekspertów od wirusologii oraz epidemiologów twierdzi, że ważniejszą i potężniejszą bronią przeciwko Covid-19 byłyby np. obowiązkowe szczepienia, to polski rząd znów postawił na maseczki.
- Policjanci reagują na zgłoszenia o tym, że ktoś nie ma maski albo sami podejmują interwencje - mówi Natalia de Laurans, rzeczniczk komisariatu policji w Metrze Warszawskim.
W październiku było ok. 700 takich kontroli, a tylko przez pięć dni listopada - 260. Za brak maski w teorii grozi mandat do 500 złotych lub wniosek o ukaranie przez sąd. Ale jak dodaje de Laurans nie zawsze interwencja kończy się karą.
- To zależy również od zachowania osoby kontrolowanej. Jeśli ktoś mówi, że zwyczajnie się zapomniał i od razu zakłada maskę, to zazwyczaj kończy się pouczeniem - mówi rzeczniczka.
Polak11:39, 07.11.2021
Bardzo dobrze, niedawno taki czub bez maski kasłał za mną. Nie chcesz nosić maski? Korzystaj z prywatnego transportu -auto, uber, taxi 11:39, 07.11.2021
StasioJasio12:40, 07.11.2021
Od tygodnia na stacjach metra oraz w pociągach zaczyna być widać policjantów kontrolujących obowiązek noszenia maseczek. - Hm z tego co kojarze w komunikatach jest informacja ze w komunikacji publicznej nalezy miec maseczke - a nie na stacji metra- takze co oni kontroluja tam i na jakiej podstawie? 12:40, 07.11.2021
mójnick14:11, 07.11.2021
jestem za noszeniem maseczek ale faktem jest, że nakaz jest w środkach komunikacji miejskiej a nie na stacji czy przystanku 14:11, 07.11.2021
:) 14:49, 07.11.2021
Podstawa jest taka że jest epidemia, i jeśli jesteś częścią społeczeństwa to powinieneś stosować się do tego a nie kombinować szukając zapisów prawnych. 14:49, 07.11.2021
Obserwator 18:13, 07.11.2021
Bilet kasuje się przy wejściu. Skoro zatem peron to nie środek komunikacji, to dlaczego kontrolerzy na stacjach wypisują mandaty? Przecież stacja to nie pociąg. A jednak wypisują. Czyli będąc na peronie jesteśmy jednak już w środku komunikacji zwanym metrem 18:13, 07.11.2021
qwr11:26, 08.11.2021
Komunikat brzmi: "w pojazdach transportu publicznego". Peron pojazdem nie jest. A kontrolerzy wystawiają mandaty za przebywanie bez ważnego biletu w "strefie biletowej metra". 11:26, 08.11.2021
Anonimowy donosiciel14:51, 07.11.2021
Wczoraj niestety w wagonie policja nie zareagowała mimo że widzieli mężczyznę bez maski. 14:51, 07.11.2021
Anonimowy obserwator14:56, 07.11.2021
Ludzie uważają się za nieśmiertelnych, cały ten kult ciała i jego siły, tzw moda na zdrowie, łamanie barier czasu, kilometrów czy kilogramów w ładny sposób oszukuje człowieka o jego sile... A to karmi tylko to oszustwo i rozwija egoizm. Często zdarza się ze biegacz biegnie po twojej stronie chodnikiem, ścieżką w lesie, sam lub w grupie czekając aż ty im ustąpisz i mija się w ostatniej chwili na centymetry, to jest właśnie to... EGOIZM 14:56, 07.11.2021
nieistotny09:26, 08.11.2021
Przeważnie biegacz biegnie po swojej stronie, ale takie łajzy jak ty idą ławą w grupie, jeszcze z dziesięcioma psami na smyczy, tak że nie ma jak ich minąć. Już nie mówiąc o Lesie Kabackim, gdzie wchodzą z psami, pomimo że jest kategoryczny zakaz, a niektórzy jeszcze te psy puszczają bez smyczy.
Bieganie czy ćwiczenie i dbanie o ciało to najlepszy sposób na wzmacnianie odporności. W szpitalach leżą i dyszą pod respiratorami ludzie, którzy nie dbali o zdrowie, tylko zamknęli się w domach przed telewizorami i napychali się boczkiem i chipsami, licząc że jakaś szczepionka czy maseczka im pomoże. 09:26, 08.11.2021
Alex87815:46, 07.11.2021
Jakie kontrole? Milion razy widziałam jak wchodzi patrol, a obok nich ludzie bez maseczek i zero reakcji. Ostatnio wchodzi 2 policjantow - jeden z nich - maseczka tylko na buzi.. nos juz wystawiony. Obok nich pelno ludzi z maseczkami na buzi.. nosie juz nie. Takie kontrole. 15:46, 07.11.2021
Obserwator 18:07, 07.11.2021
A ja kiedyś widziałem na stacji Imielin młodego człowieka bez maski, który był legitymowany przez Policję, a jednocześnie głośno wypowiadał się, że nakaz maseczek to brak demokracji i praw obywatelskich. 18:07, 07.11.2021
hahaha12:17, 08.11.2021
~obserwator A do tego spisek żydokomuny zapewne ;) 12:17, 08.11.2021
Jane19:51, 07.11.2021
A tzw. Pani Dorota to przypadkiem nie przesadziła z robieniem fotek obcym ludziom??? Że o przesyłaniu ich do redakcji nie wspomnę... 19:51, 07.11.2021
Doktorek21:56, 07.11.2021
A gdzie policja była wcześniej? 21:56, 07.11.2021
Zniesmaczon05:45, 08.11.2021
A w autobusach hulaj dusza, piekła nie ma. Może niech tam milicja zacznie się pokazywać na"wyrywkowe kontrole". 05:45, 08.11.2021
kuna09:26, 08.11.2021
DDM, DDM, tylko DDM nas uratuje. 09:26, 08.11.2021
qwr10:48, 08.11.2021
Obowiązek noszenia maseczek ma taki sam sens jak zmiana czasu na zimowy. Nie zastanawiaj się tylko rób co władza każe. 10:48, 08.11.2021
Fazi19:34, 09.11.2021
A może kulsony w wagonach sprawdzą, bo sporo osób tam bez maseczek. W autobusach czy tramwajach jeszcze gorzej i nigdy nie widziałem kontroli, a jeżdżę codziennie!!! 19:34, 09.11.2021
Kajra22:31, 12.11.2021
Ludzie, czy Wy widzicie co PiS z Wami zrobił? Uwierzyliście, że każdy człowiek bez maski to przestępca. Atakujecie jeden drugiego, zioniecie nienawiścią do drugiego człowieka tylko dlatego że nie ma on maski na twarzy. Skoro wierzycie, że Dystans Dezynfekcja Maseczka są skuteczne, to maska stanowi tylko 1/3 całości. Zapominacie o osobach, które z powodu stanu zdrowia maski nosić nie mogą. I nie są to tylko wyśmiewane choroby psychiczne. Przepisy mówią, że z obowiązku zasłaniania nosa i ust zwolnione są osoby z określonymi chorobami serca, chorobami neurologicznymi, chorobami układu oddechowego, zaburzeniami psychicznymi i niepełnosprawni. W skali całej Polski będzie to jakieś 1 do 2 mln osób. I taka Pani Dorota atakuje ich, każe im się publicznie tłumaczyć z tego że są chore. Kim ona jest, kto dał jej takie prawo? Chorują zarówno osoby młode jak i starsze. One mają dzieci, pracują, więc nie możecie wymagać od nich aby przez 1,5 roku nie wychodziły z domu tylko dlatego że nie mogą nosić 22:31, 12.11.2021
Olaboga22:17, 17.11.2021
W końcu ktoś używający mózgu 22:17, 17.11.2021
love tesco kabaty18:37, 20.11.2021
Dziękuję za ten wpis w imieniu osób, które mimo zaświadczenia doświadczają wyzwisk i straszenia policją z tego powodu od wielce odważnych rodaków. 18:37, 20.11.2021
Sąsiad4011:43, 08.11.2021
25 21
Polaczek - przepisy są jakie są. I zgodnie z nimi albo maseczka na twarz albo siedzisz w domu bez maseczki. Nie odwracaj kota ogonem. Jak w domu masz zimno - załóż ten skafander o którym wspominasz. Gdyby rząd miał większe jaja i nie bał się ograniczonego lekko umysłowo elektoratu antytmaseczkowego, już dawno wprowadziłby ograniczenia dla niezaszczepionych co z kolei mocno by niektórych zdyscyplinowało i do szczepień i do maseczek. 11:43, 08.11.2021
Polak19:54, 11.11.2021
3 3
No to sobie chodź, ale nie korzystaj z miejsc publicznych. 19:54, 11.11.2021