Na ul. Rosoła przy SGGW od dłuższego czasu stoi niepotrzebny znak. Informuje o kontroli prędkości, choć w tym miejscu już od kilku lat nikt z suszarką nie stoi. Zarząd Dróg Miejskich bije się w pierś i zapewnia, że trefna informacja zniknie jak najszybciej.
Znak „Kontrola prędkości. Fotoradar” przy Rosoła za Gandhi od lat wprowadza kierowców w błąd. Z zamieszczonej na nim informacji wynika, że w promieniu 300 metrów (na skrzyżowaniu z Ciszewskiego) mogą spodziewać się kontroli fotoradarowej. Problem w tym, że miejsce przewidziane dla strażników miejskich już od dwóch lat stoi puste.
To niedopatrzenie
Pozostawienie znaku to niedopatrzenie drogowców i straży miejskiej, która jeszcze w 2015 r. mogła sprawdzać prędkość kierowców na drogach. Kiedy decyzją Trybunału Konstytucyjnego a następnie ustawą sejmową straciła swoje uprawnienia, większość tabliczek o fotoradarze zniknęła. Stało się tak m.in. przy ulicy Płaskowickiej, na której lotne kontrole prędkości również się pojawiały.
Dlaczego znak na Rosoła wciąż stoi i wprowadza w błąd kierowców?.
– Niestety nie został ujęty w wykazie straży miejskiej – mówi w rozmowie z haloursynow.pl Mikołaj Pieńkos, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich.
Jak się dowiedzieliśmy niepotrzebna tabliczka wkrótce przestanie straszyć.
– Oczywiście skoro nie ma tam żadnych kontroli, znak musi być zlikwidowany. Przygotowujemy projekt jego usunięcia – przekonuje Pieńkos.
Chodzi o projekt zmiany organizacji ruchu, czyli dokument, który każdorazowo musi zostać przygotowany, by wprowadzić jakąkolwiek zmianę w obrębie pasa drogowego. Zatwierdzenie projektu przez różne instytucje zazwyczaj trwa kilka tygodni. Zapomniany znak powinien więc zniknąć w październiku.
Masz dla nas temat? Interweniujemy dla Ciebie! Daj znać: [email protected]
borysław13:10, 26.09.2017
Przy sggw czasami panowie z milicji suszą, znak też nikomu krzywdy nie robi, więc powinien zostać. 13:10, 26.09.2017
bob14:15, 26.09.2017
znak wprowadza kierowców w błąd, no nie mogę, toż to tylko znak informacyjny o tym że mogą suszyć. Znaczy się że jak szofery ( nie mylić z normalnymi kierowcami ) widzą taki znak to nie wiedzą jaka jest dopuszczalna prędkość i jadą 40km/h? bez znaku będzie to będzie można i 100 pojechać. 14:15, 26.09.2017
Numerant14:51, 26.09.2017
Niech zdejmują znak. I tak nikt tu nie stoi. 14:51, 26.09.2017
mój nik09:14, 27.09.2017
a może z lokówką ktoś stoi? 09:14, 27.09.2017
goostav23413:33, 14.11.2017
Bardzo dobrze, niech tam stoi! Ewentualnie nich go zamienia na śpiącego policjanta. 13:33, 14.11.2017
mścisław10:21, 27.09.2017
2 1
Potwierdzam, laserówka rules 10:21, 27.09.2017
Max13:03, 15.10.2017
1 1
Znak robi krzywdę w postaci bałaganu informacyjnego i należy go zdjąć.
W Polce jest 2-3x za dużo znaków drogowych, Nastawiane bezsensownie, aby tylko stały -- zupełnie jakby ZDM czy inna instytucja kręciła lody z ich producentem (a są chyba dwie takie firmy w Polsce). Efekt jest taki, że kierowcy przestają zwracać uwagę na znaki, bo musieliby patrzeć tylko na nie zamiast na drogę. 13:03, 15.10.2017
goostav23419:28, 19.10.2017
1 1
Krzywdy nie robi? A to dlaczego wielu kierowców ostro hamuje bo sie boi niesiteniejącej kontroli? Można takiemu wjechać przez to w kuper a wszystko przez głupi znak 19:28, 19.10.2017