Kradzieże rowerów na Ursynowie to istna plaga. Niemal codziennie na policję zgłaszają się właściciele skradzionych jednośladów. Tym razem zginęły dwa drogie rowery, przypięte łańcuchem na klatce schodowej. Właściciele proszą o pomoc w ujęciu złodzieja.
Wszystkich Świętych to żniwa dla przestępców. Przekonał się o tym pan Piotr, któremu właśnie wczoraj ze klatki schodowej bloku przy Lanciego 10H zginęły dwa rowery. Złodziej zadał sobie sporo trudu, by je ukraść - musiał przeciąć łańcuch zabezpieczający oraz wyjechać z dwoma jednośladami. Ciekawe jest to, że nikt niczego nie widział...
- W budynku niestety nie ma ochrony, ani monitoringu. Rowery były zapięte łańcuchem na klatce schodowej pomiędzy 4 a 5 piętrem, przy barierce, która jest widoczna od ulicy - to też pewnie skusiło złodzieja - opowiada pan Piotr. - Około 16:00 wychodząc z mieszkania zauważyliśmy, że nie ma rowerów. Ok. 2:00 w nocy jeszcze były. Dowiedzieliśmy się od sąsiadki, że ok. 8:00 rano także jeszcze były. Nikt nic wiedział, nikt nic nie słyszał...
Oba rowery wraz z akcesoriami są warte ok. 5.000 zł. Zostało po nich tylko jedno ogniwo łańcucha i strzępy materiału zabezpieczającego i wspomnienia właścicieli.
Skradzione rowery to modele: Scott Sportster 40 i Scott Sportster 40 Lady. Za informację ws. rowerów przewidziana jest nagroda. Kontalt: Komisariat Policji Warszawa Ursynów – ul. Janowskiego 7 – tel. (22) 601- 69-78 lub właściciel - Piotr - tel. 513 482 699. Info również na stronie internetowej.
0
0
0
0
0
0
Jan14:12, 02.11.2015
Może sąsiadom po prostu nie spodobało się robienie garażu z klatki schodowej. 14:12, 02.11.2015
rob07:49, 03.11.2015
mało odpowiedzialne, kupić rowery po 5tyś i trzymać je na klatce schodowej przypięte tylko linką.
Jeżeli kogoś stać na taki rower ( a tu mowa o dwóch czyli 10 tyś ) to powinno go też być stać na zamontowanie GPS-a oraz alarmu - mam takowy i już kilkakrotnie się przydał. 07:49, 03.11.2015
komentator11:56, 03.11.2015
Skad wiadomo, ze zlodziej byl jeden. Przeciecie lancucha to zaden problem jesli ma sie przecinak do lancuchow. A jak ktos trzyma rowery za 10 tysiecy na klatce schodowej to sam jest sobie winny... 11:56, 03.11.2015
Wasil06:53, 04.11.2015
Smutne, mnie z roweru okradziono w 2010 roku, złodziej przyprowadził ślusarza do przecięcia kłódki, wszystko widziała córka, od razu dzwoniła na policję, która hehe pozwoliła dociąć kłódkę złodziejowi i odjechać w siną dal. 14 lipca była kradzież złodzieja zaczęli szukać jesienią przed wyborami samorządowymi. 06:53, 04.11.2015
Jaro14:16, 04.11.2015
Współczuję, ale jak ktoś jest na tyle głupi, by zostawiać rower na klatce schodowej na dłuższy czas, to niech ma pretensję głównie do siebie. Mnie zakoszono rower spod kabackiego Tesco w 2006 r. Mimo że ponoć jest tam monitoring i policja z komisariatu na Janowskiego teoretycznie powinna była mieć rabusia na widelcu, umorzyła śledztwo po ok. 10 dniach. Przy zakupie nowego wehikułu postanowiłem nie bawić się w jakieś badziewne linki czy łańcuchy, tylko zainwestowałem 150 zł w porządny U-Lock, co jak dotąd się opłaciło. 14:16, 04.11.2015
1 1
"Oba rowery wraz z akcesoriami są warte ok. 5.000 zł" czyli jeden ok 2,5tys. Jak na rower nie hipermarketowy to normalna cena. Spięte nie linką a łańcuchem (skąd wiesz czy nie jakimś dobrej klasy?) 13:59, 03.11.2015
1 0
Źle przeczytałem informacje o cenie, co i tak nie zmienia faktu że zabezpieczenie lipne. Co z tego że łańcuch, jak można było zostawić ramę a zabrać wszystko inne ?
Tak jak napisałem, jeżeli stać kogoś na rower czy za 2500 czy też na 5000, to i na alarm za ok. 100zł też powinno być stać.
09:32, 04.11.2015